Witam, po wymianie skrzyni biegów w moim Punto 1,6 ELX występuje problem z obrotami silnika, po przekręceniu kluczyka obroty podskakują nagle, potem się wahają, często też podczas kiedy auto chodzi na biegu jałowym samochód po prostu gaśnie. Również zapala się "marchewa", przed wymianą skrzyni biegów taka usterka nie miała miejsca. Co może być przyczyną oraz jak ewentualnie eliminować poszczególne hipotezy?

sprawdź:
-sonda lambda
-czujnik położenia wału
-czujnik temperatury (z takim niebieskim kołnierzykiem)
-ewentualnie czy na kablach WN nie ma przebicia (psiknij rozpyloną wodą po kablach i jak zacznie wariować to znaczy że kable do wymiany lub w nocy po prostu otwórz maskę i zobacz czy nie masz dyskoteki )

Jak sprawdzić poszczególne elementy? Czy powinny mieć jakieś napięcia jeśli tak to jakie? Gdzie je znaleźć w silniku 1.6 ?

Dodaję filmik na YouTube, który obrazuje jak działa obrotomierz:

http://www.youtube.com/watch?v=VnPpeEeNX7I&feature=youtu.be

Ta kontrolka "Marchewka" to napewno bedzię winą Sondy Lambdy, a co do reszty nie spotkalem się z tym ale najlepiej podjędź pod komputer podepnij i dowiesz się co jest dokladnie grane... a nie placić w błoto i robić zgadywanki.

porób zdjęcia silnika bo jeszcze nie spotkałem się na żywo z takim(cyknij kolektor ssący, dwururkę- wydech,pod kolektorem wydechowym, i okolice koła pasowego[po lewej stronie-napędza paski])
moim zdaniem to sonda poszła, tak jak kolega napisał, podjedź do elektryka i pod kompa (ja płaciłem 50zł)

pss co do obrotów to można jeszcze korkowca wyczyścić(w przepustnicy jest)

ok, nie ma problemu, wrzuce popołudniem lub wieczorkiem.


krokowy wyczyszczony jednak moim zdaniem to nie on, po odpięciu go obroty są jeszcze wyższe- 3-4tys obrotów.

Może reset komputera by coś dał? Tylko czy w 1.6 resetuje się go tak samo jak pozostałe?

Czy po odpięciu lambdy powinno wszystko wrócić do normy? słyszałem, że tylko spalanie wzrośnie, ale do czasu kupna nowej wolałbym aby silnik chodził równo i nie gasł.

kurde,zapomniałem jeżeli jest tak samo jak u mnie to sprawdź wężyk podciśnienia w kolektorze ssącym(mógł gdzieś pęknąć) i na odpalonym spróbuj odłączyć Sensor MAP(jest pod taką czarną obudową centralnie umieszczoną w podszybiu), zobacz czy jest jakaś różnica

[ Dodano: 07 Cze 2012 10:26 ]

co do resetu to nie wiem, a co do sondy to w Twoim przypadku może być gigantyczne spalanie(w 1.1-1.2 silnikach sięga około 10l na 100m)

[ Dodano: 07 Cze 2012 10:28 ]

ja miałem problemy z wkręcaniem na obroty przed urwany wężyk w filtrze węglowym(oparów z baku), u Ciebie musi być coś innego
posprawdzaj to co Ci napisałem i wrzuć dokładne foty motoru

a mógłbyś zrobic jakieś foto gdzie zaznaczysz gdzie to jest, szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia.



foty wrzucę jak tylko dorwę się do aparatu (jest w domu a ja niestety nie)

Takie coś znalazłem w necie



Tan ten czujnik wygląda dokładnie

Więc tak, reset nie pomógł, wężyk podciśnienia cały, nie kruszeje, po odłączeniu MAP sensora to samo, kable WN sprawne.

Mam pytanie jak powinien zachować sie silniczek krokowy, czy po wyjęciu go, i odłączeniu "grzybek" powinien się chować czy być "nie do ruszenia"?

Oto obiecane fotki dla kolegi nionio944912, wrzucały się trochę długo bo zajmują 200mb, obfotografowałem co się dało.

http://speedy.sh/zvTXp/100-FUJI.rar