Würth felgenreiniger ( Preparat do mycia felg aluminiowych )



Krótki opis produktu :
Zawiera kwas fosforowy, który zapewnia wyjątkowo skuteczne i szybkie czyszczenie.

Usuwa typowe zabrudzenia powstałe podczas normalnej eksploatacji jak:
- pył z klocków hamulcowych,
- smołę,
- inne trudnousuwalne zabrudzenia.

Nie zawiera materiałów ściernych rysujących powierzchnię.

Teraz ode mnie :
Jak na produkt do mycia felg to posiada nawet przyjemny zapach,który niczym nie przypomina mocnej chemii.
Konsystencja podobna do żelu, nie spływa z powierzchni czyszczonej.

Felga przed ( przejechane ok. 8 tys.km bez mycia ) :




W trakcie aplikacji :




Jak widać nie spływa z czyszczonej powierzchni, przywiera do brudu.

Produkt został pozostawiony na feldze przez ok, 3-4 minut , felga spryskana tylko i wyłączenie wężem ogrodowym bez specjalnego ciśnienia wody :


Widać różnicę przed i w trakcie mycia.



Tutaj mamy już całkiem czystą felgę , zaznaczam tylko ,że aby otrzymać ten efekt felga była 2 krotnie pryskana środkiem,znaczy się pierwszy raz jak brudna ,następnie spłukana i znowu spryskana.





Bardzo fajny i przyjemny do pracy środek czyści też przyjemnie co widać na fotkach bez wysiłku

Fajny test, środek też niczego sobie, skoro zupełnie bezdotykowo doczyścił felge .

Rozcieńczałeś go jakoś? Jak z używaniem w pomieszczeniach? Owszem, pisałeś, że zapach jest O.K., ale pytam, bo np. Blue Gel Wheel też nie śmierdzi jakoś wyjątkowo, ale przyznam, że kilka razy zdarzyło mi się dość nieprzyjemnie nim sztachnąć , a dodam, że było to na dworze i rozcieńczenie 1:4 .

O delikatność nie pytam, bo skoro to "kwasiak", to zje chyba błyskawicznie każdy sealant .

P.S. Jeżeli to nie tajemnica, to gdzie go kupiłeś? Pytam, bo niektóre rzeczy Wurtha można spotkać w Castoramach, Praktikerach i im podobnych .

nie rozcieńczałem go

nie stosowałem

nie do końca 3 miesiące temu nakładałem na felgi RejeX i nie zjadł go całkowicie

prosto od dystrybutora , znaczy się od przedstawiciela