Witam
Kupiłem w tym roku Evo (leasing).
W Chorwacji miałem stłuczkę. Chorwacki camper(kierowca francuz) wjechał mi cofając na maskę. Wina oczywiście jego.

Wróciłem do Polski no i zaczęły się problemy.

W Fiacie zasugerowano mi, żeby naprawiać z AutoCasco i żeby potem wystąpić o regres.(Nie da się tego naprawiać po prostu z OC sprawcy?)
Dzisiaj chciałem oddać auto do naprawy. Dowiedziałem się, że Vat od faktury będę musiał zapłacić sam
Czy nie da się takiej szkody naprawiać, tak żebym nie musiał Vatu płacić z własnej kieszeni?

Polska to dziki kraj. Pieniądze biorą za ubezpieczenie, a płacić nie chcą. Miałem przypadek pożaru w Chorwacji. Znajomym spaliła się przyczepa kempingowa. Ubezpieczenie ful wypas. To co zrobiło PZU to wprost niepojete. Warunkiem wypłaty odszkodowania według PZU powinien być kwit z utylizacji przyczepy. Właściciel mówi, jaki kwit? Wszystko spłonęło. Sam robiłem zdięcia ramy przyczepy bo to tylko zostało i fragment spalonej tablicy rejestracyjnej.Przedstawia dokumenty Policji, zaświadczenie ze straży itp. Wiecie ile to trwało ? Rok. Dostał ok. 1/3 wartości . Granda na całego. Firmy ubezpieczeniowe są kochane, mówią wykupujcie ubezpieczenia. Tylko w wyniku jakiejkolwiek szkody stoisz przed murem głupich urzędasów i cwaniaków. Tak samo w Twojej sprawie. Ciężko będzie.

No jak dla mnie to jedno wielkie oszustwo. Nie dość, że ja nie jestem osobą winną szkody, to pomimo tego muszę za to płacić. Nawet gdyby to chciał ze swojego AC naprawiać, to też miałbym Vat do zapłacenia.
Wychodzi na to, że gdybym miał jakąś drogą furę i ktoś by mi w to auto porządnie wjechał, a nie tak jak teraz tylko zahaczył lekko bagażnikiem na rowery o maskę, to miałbym np 20 tys. zł Vatu do zapłacenia. Tylko co jak się nie ma akurat wtedy tyle pieniędzy? I dlaczego niby miałbym aż tyle płacić skoro to nie byłaby nawet moja wina w wypadku:/

mw525, zgłoś się do rzecznika ubezpieczonych: http://www.rzu.gov.pl/ może coś poradzi.

Ten temat to zdecydowanie sprawa nie dotycząca GP/EVO. Temat dotyczy ubezpieczenia, co prawda właściciel ma EVO, no ale po to są specjalne działy wydzielone aby z nich korzystać, a nie na zasadzie "mam EVO, to wrzucam wszystkie tematy do EVO". Przenoszę.

Jeśli masz auto na firmę zawsze płacisz VAT. U nas w firmie jak babka wjechała kumplowi w Vito,
to szef płacił VAT (było tego jakieś 3 tyś.), mimo że wina była jej i szkoda była likwidowana z jej polisy w ASO Mercedesa.

Wychodzi na to że firmowym autem to trzeba 10 razy ostrożniej jeździć, żeby z kogoś winy nie doszło do wypadku, bo i tak sam będziesz musiał wyskakiwać z kasy na część naprawy...
Dla mnie chore to jest jakieś. No ale co zrobić, trudno się mówi i trzeba jechać do serwisu.

Mw525 zobacz tutaj:
topic34669.html

jeżeli ktoś nie rozumie jaką umowę zawiera to dziki jest sam zawierający ...
jeżeli auto jest w leasingu to rzecz biorąc jest na firmę ...
jeżeli ubezpieczenie jest od kwoty netto płaci vat, jeżeli jest na firmę a jest robione z oc sprawcy płaci vat ... a dlaczego ? bo koszta wrzuca w firmę i odlicza vat ...

chore to są te komentarze tutaj ...
i niech teraz taki klient przyjedzie do serwisu i weź mu wytłumacz ... a jest mnóstwo takich ..
masz firmę,masz ulgi ... więc nie marudź,że jest gorzej ... kasę za VAT i tak dostaniesz z powrotem
więc szkoda nic nie kosztuje ...

byłbyś osobą fizyczną to co innego ... miałbyś auto od kwoty brutto ubezpieczone co innego ... ale większość ludzi na formę ubezpiecza od kwoty netto czyli bez podatku ... dlatego później płaci się vat za szkodę ...
bo niby jak ubezpieczalnia ma policzyć brutto skoro masz netto ? nikt nie dopłaci do tej szkody ..

[ Dodano: 28 Cze 2012 18:41 ]

problemu żadnego nie ma ...

Akurat w moim specyficznym przypadku jest tak, że ostatnia rzecz na jakiej mi zależy to zwrot podatku Vat(a tak naprawde nie nawet zwrot, bo pieniedzy do ręki nigdy nie dostanę, tylko obniżenie kwoty do oddania Państwu).

Wystarczy mieć okresowo więcej kosztów niż zysków i wtedy nic Ci po takim Vacie na długo, a pieniędzy w portfelu nie masz, pomimo tego, że na drodze nie zawiniłem w niczym, tylko jakiś kretyn we mnie wjechał.

Coś niby było, ale firmy ubezpieczeniowe się tym nie przejmują chyba.

Pisali o tym, 3 lutego 2012, "Odszkodowanie z VAT czy bez? Ubezpieczyciel kontra UOKiK" http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,110 ... ontra.htmlNaprawde? Moze nie dostaniesz bezposrednio do kieszeni, a posrednio. A co powiesz, np. na wyplate dywidendy, wiekszej pensji, nagrody, czy jak to tam sie nazywa? Przeciez sa prawne mozliwosci, aby wziac zyski do kieszeni. Oczywiscie wszystko zalezy od tego, jaka ma sie forme prawna, a po drugie opodatkowanie. Wlasciciele firm moga placic podatek liniowy 19%, niezaleznie od dochodu (http://www.pit.pl/podatek_liniowy_32.php), do tego odliczenia VAT, paliwo w koszty, amortyzacja samochodu, rata leasingowa, koszty i inne sprawy. A co ma powiedziec "zwykly szary"? Jak nam wszystkie ulgi zabieraja. Nie ten temat, wiec skonczcie narzekac, jak dobrze podsumowal Thomas