Witam jestem posiadaczem punto 1.2 8 V (60 KM ) s 2001. ( 66.5 Kkm) Mam juz od dłuższego czasu problem mianowice taki :
A)
1-na zimnym silniku w pewnym zakresie obrotów kropek mi pogwizduje ( dodawanie i zdejmowanie nogi z gazu)

2-dzwięk ten z kabiny słychać gdzieś po prawej stronie pod machą
- robiłem próby z matką matka dodawała gazu na zimnym silniku a ja szperałem uchem pod maską i wydawało mi sie że to alternator)
3- dzwiek ustaje po nagrzaniu silnika

Kilka uwag :
- wymieniony alternator na zamiennik( nowy )i dalej buczy
- pan antek co go wymieniał mówi ze pasek alternatora jest w porządku i jest dobrze napięty ( ale teraz gwiżdze czesciej i głosniej niż przedtem)

Co podejrzewam :
+może jednak to pasek alternatora ( ale nie ma takiego osłuchowego jazgotania)
+ łozysko oporowe na bloku silnika, gdzieś ząbek mógł sie ułamać?
+pompa wodna tylko ze sie nie znam wymieniłbym ją ale nie wiem po czym poznac ewentualnie ze to ona , szkoda kasy na wymiane jak to nie to. ( w aso lubią wszystko wymieniać nawet jak jest dobre i wymaga np zmiany tylko uszczelki)
+ w ASO chrzanów rozkladają ręce , przyjedz pan jak bedzie zimny, a ja mu na to ,no jak ja przyjade te 20 km to bedzie napewno zimny, to zostaw pan auto .
( wymieniałem niedawno rozrząd ( pan Antek)w marcu niestety nie znałem tego forum , wiec nawet nie wiedziałem ze takie rzeczy raczej sie zaleca robić razem. ( rozrząd plus pompa)

B). Jeszcze mam drugi problem ( choć może tak ma być) wymienilem sprzęgło w aso i teraz chodzi leciutko ale podobnie jak wczesniej na wstecznym powolnym ruszaniu słychać pod maską gdzieś nisko taki niski dzwiek jakby własnie buczenia ?

Wszystkie moje podejrzenia są wynikiem przeczytanych postów na forum , tylko własnie jak tu utarfić w to co dolega mojemu kropasowi, radzcie szanowni państwo , co według was jest najbardziej prawdopodobne, mam nadzieje ze komuś sie chciało czyatć te długie wypociny ale lapiej sie tu poradzić niż jeżdziecic od serwisu , pozdrwiam.

Poza tym, że to może być pompa wody, również może to być rolka napinacza paska rozrządu - była wymieniona razem z paskiem?
Jak była wymieniona, to niewykluczone że to też rolka, tylko został wasdzony bubel - dobra rolka kosztuje 40-50zł, a dobry pasek 36zł dla 60KM, 70zł dla 65KM.

Po2. Żeby wymienić pompę jest tyle samo zachodu co przy wymianie paska rozrządu, ba jak sie zluzuje pasek rozrządu, żeby wymienić pompę to pasek też trzeba wymienić (zluzowany pasek nadaje się do wyrzucenia ) - ale to tylko w teorii w książce naprawa punto II

spoko z piszczeniem mialem uno i było to samo ale tylko jak było chłodno i to od prawie nowości, teraz mam punto II i jest to samo ale dopiero teraz zaczyna piszczec jak sie ochłodziło, wymieniony świerzo pasek rozrządu razem z rolką i paskiem altka. Więc to nie to, pompa wody stara i altek tez, ale mam to gdzieś bo jak dodam gazu to przestaje i jak ciepły też. Jak pisałem w uno przez 5 lat tez tak samo piszczało tylko nie pamiętam czy od nowości i nic sie nie stało, więc niech sobie piszczy

Ja mam 1.2 16v tez lekko podgwizduje ale jest to raczej przyjemny dźwiek cos wpodobi turbo sprezarki . Moze taki urok Punto

mam ten sam problem (oprócz lata i zimy). Jesienią i Wiosna jak rano odpalę Punto to dziwnie piszczy z od strony pasażera. Dzieje się tak zawsze rano, jak odpalam go po południu jak już poranna rosa zniknie to nie ma żadnych piszczeń, przez okres lipiec, sierpień tego nie było.

U mnie tez piszczy ale tylko jak mam nawiewy wlaczone wyalcz nawiewy i zoabcz czy dalej piszczy u mnie przestaje

Mi natomiast rano dziwnie klekocze, pozniej juz nie, dolalem oleju i klekotanie, w kazdym badz razie nie do konca, ale ustalo...

sprawdź wentylator od chłodnicy.. gdy silniczek jest zaśniedziały, czasem lubi sobie pipiskiwać. Sam miałem ten problem do wczoraj, WD 40 plus odrobinka smaru i wentylator chodzi jak talala

wydaje mi się, że wentylator nie wlącza sie po odpaleniu silnika. a to piszczenie i klekotanie jest tylko po odpaleniu, a właściwie ruszeniu, bo na wolnych obrotach tak się nie dzieje. wiem, bo mam od kilku dni to samo i zachodzę w głowę co to może być, nie wiem czy się martwić, czy jechać do mechanika, czy przeczekać. u mnie jest świstanie i klekotanie, trwa to jakieś pół minuty.
może jednak ktoś na tym forum uporał się z tym, może niewielkim, problemem.

edit:dodam, że pasek, pompę i rolkę miałem wymienianą na wiosnę.

hihi ten typ chyba tak ma bo w moim jest dokładnie to samo

i nikt z nic z tym nie robi najbardziej zastanawia (i trochę martwi) mnie co tak "klepie"?

Witam wszystkich serdecznie. Panowie, problem charakterystycznego świstu przerobiłem na własnej skórze. Otóż odpowiedzialna jest za to pompa paliwa. Kiedy w końcu na to wpadlem i wymieniłem zdzirę okazało się, że dźwięk pozostał. Konieczne okazało się delikatne poluzowanie naciągu paska i efekt był natychmiastowy. Większość mechaników naciąga pasek rozrządu troszke mocniej niż jest to potrzebne a pompa jest na to bardzo wrażliwa i sobie gwiżdże :o .

A nie chodziło ci może o pompę wody ?? Bo nie bardzo rozumiem związek gwizdu z przodu maski z pompą paliwa, która jest z tyłu auta...

fakt pompa paliwa tak sobie gwiżdże jak się stoi za odpalonym autem, ale wewnątrz i z przodu na zewnątrz nie słychac

Jasne, że o pompę wody , przepraszam ale już tak jest jak człowiek się spieszy.
Zapomniałem przedstawić moje auto, 2002 Sound 134 kkm od nowości w moich rękach
Pozdrawiam wszystkich kropkowiczów.

ma rozumieć, że skoro jest to wina mocno naciągniętego paska, to pod wpływem niskiej temperatury pasek jest jeszcze mocniej napiętey, aż do nagrzania silnika i powrotu do standardpwego naciągu?
też miałem w tym roku wymieniane pasek i pompe wodną.

tak jak pisałem już wcześniej w tym samym momencie pojawia się i znika (kiedy gwizdanie) takie klepanie w silniku, trochę jak w dieslu, choć nie bardzo głośne. po przejechaniu kilku km też cichnie i na pewno jest to sprawka niskiej temperatury. czy ktoś też tak ma?

No właśnie u mnie też dokładnie jak się zaczęło robić zimno to co odpalam auto rano lub wieczorem wychodząc z pracy to słychać świst ale to max min a później zanika i już się zacząłem bać co jest ale z tego co tu czytam to chyba nie jest to jakieś wyjątkowo groźne co?:)