Witam Panowie

Czy są jakieś "techniczne" przeciwskazania co do wklepania w punto 1.2 60 przepustnicy z 1.2 75 ?
Jeśli tak to jakie i na co ewentualnie muszę być przygotowany.
(wymiana nie ma na celu jakiegoś wielkiego tjuningu, po prostu mam krokowca do wymiany a mogę za porównywalną kasę mieć całą przepustnicę z krokowcem)


so?

Przeciwwskazań nie ma, są tylko wskazania, bo warto to zrobić
Jeśli zostawisz podstawkę pod przepustnicę od 60, to nawet nie musisz śrub dłuższych dawać, natomiast jeśli podstawkę też dasz od 75 to przydadzą się dłuższe śruby.

no dobra to dałem się przekonać... a tak nawiasem to jakieś plusy poza sprawnym krokowcem ?

o ile mi wiadomo to krokowiec z MPI nie będzie działać w SPI

Jak masz LPG I/II gen. To raczej nic Ci to nie da

Fakt, z gazem może być problem.


Teoretycznie powinien działać, wtyczka itd jest chyba taka sama, chociaż w katalogach do mpi i spi są niby inne typy.

Przy LPG na mikserze taka operacja ma nie ma sensu, gdy pacjent liczy na przypływ mocy...
Ale jeśli chodzi tylko o krokowca (jeśli pasuje), to czemu nie.

ale to nie we mnie ma być montowana przepustnica ;P więc dlaczego pacjent? ;P

btw. In bardzo ładne miasto

ale do sedna... chce wrzucić całą przepustnicę a nie samego krokowca... i cofam do poczatku .. będzie działać or not?

Tak jak już pisałem wcześniej krokowiec nie będzie działać. Samą przepustnice możesz przekładać ale to też nie jest tak że odkręcasz dwie śrubki i przekładasz... trzeba troche porzeźbić przy tym

OT kuba.bass, czemu jeszcze nie myślałeś o spocie w Inie np. z Massą i mną?

nie omieszkam jak tylko ogarnę to kupsko... Tak więc reasumując... jako ,że przyrost mocy mam we dupie ;P
wymienię krokowiec w tym co mam i tyle. Z tego co udało mi się looknąć pod maskę to instalacja lpg też ma coś z podobną wtyczką (krokowiec? elektrozawór?) z gazem też mam perturbacje. (w marcu regulacja ;P po 10th.. wiadomo ;P )
A w Inie mam ulubionego lutnika i mniej ulubioną siostrę ale zawsze ;P
więc dlaczego nie i tak zabieram się tam na remont gitary także..

dziękuje za udział w dyskusji i dobranoc wszystkim.
I have all what I wannt to know. So the topic is closed!

Co masz na myśłi pisząc "trzeba przy tym porzeźbić"? Czy podobnie jest przy przekładce z 60 do 55? Myślałem, że idzie całość: przepustnica, krokowiec w przepustnicy, regulator ciśnienia paliwa i tyle.

Pewnie Pan Adam Lewicki, a naprzeciw warsztat gazowy mojego chrzestnego. Przyjeżdża do mnie owy lutnik czasem coś przestrugać.
To "coś" z wtyczką przy LPG to krokowiec od gazu.

kuba.bass czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Albo ja czegoś nie rozumiem?
A więc jeszcze raz: chcesz włożyć krokowca z 75 do 60 tak?

[ Dodano: 16 Lut 2013 22:47 ]


To że prócz przepustnicy musisz mieć jeszcze dłuższe śruby i podstawkę z 75 w której musisz odciąć tulejkę.
Krokowiec musisz zostawić ten ze starej przepustnicy bo ten z 75 mimo że wygląda tak samo to w środku (elektornika) ma coś innego i nie działa z kompem SPI.
Musisz też wiedzieć że po takiej zmianie przepustnicy silnik potrafi się zdusić w niższym zakresie obrotów... można to troche zmniejszysz zwiększając ciśnienie na wtrysku.
To tak w skrócie by było

Aż takiej tragedii nie ma, od biedy można nawet podstawkę od spi zostawić, chociaż wtedy efekt nie będzie pełny. Jedynie tyle, że górny talerzyk z wtryskiwaczem trzeba przełożyć.


60 i 55 mają identyczne przepustnice.


W sumie nie wiem, może to kwestia niższych temperatur, ale u mnie praktycznie zniknęło to zamulenie. Regulator ciśnienia mam chyba o 1/4 obrotu podkręcony.

Czyli mogę bez problemów przełożyć i nic innego nie będę potrzebować do tej operacji? Pytam o to ponieważ u mnie nie mogę wyjąć silnika krokowego. Śruby rozleciały się, w środku został trzpień z gwintem,a nie ma łebków. Zostały mi w rękach, gdy odkręcałem torxem...

[ Dodano: 17 Lut 2013 13:58 ]



Można sobie to samemu regulować? To jest to "żółte" coś na przepustnicy? Czy zmiana tego nie powoduje większego zużycia paliwa (u mnie na krótkich trasach leci 10, ale gdy puszczę gaz to słyszę, że przez moment silnik na wolnych obrotach telepie - pewnie krokowiec, o czym wspomniałem wyżej)?

Tak.


Tak, to jest to, tylko to żółte trzeba sobie wydrapać i wtedy wchodzi tam cieniutki imbus. Spalanie może wzrosnąć, jak się dużo podkręci.

Jeszcze jedno - czy może być taka sytuacja, że mechanik to za mocno przykręcił w doł przez co po puszczeniu gazu, z dużych obrotów, nagle jest za małe ciśnienie, silnik przez kilka sekund telepie, dopiero później jest ok? Mam coś podobnego np. na wstecznym.

Nie sądzę, żeby mechanik od tak sobie przy tym grzebał. Jakby było za małe ciśnienie to by cały czas auto słabo jechało.

Grzebał w tym, o czym wiem bo wydawało mu się, że leci za mocno, czym sam się chwalił.

Możesz spróbować podkręcić to o 0,5 obrotu (zgodnie z zegarem) i zobaczyć czy coś to da.

Sprawdzę, jednak jeśli ktoś będzie mieć przepustnicę z 60 - pełną - to ją wymienię. Krokowca chciałem wyczyścić, nie mogę.