siema
wczoraj wracając do domu zaświeciła mi się w trakcie jazdy kontrolka wtrysku paliwa( świecie po chwili gaśnie, później znów świeci)
auto nie ma żadnych objawów
silnik pracuje normalnie
nie szarpie
nie gaśnie
po prostu nic, chodzi normalnie jak przedtem.

proszę o radę oraz co może być przyczną

z góry dziękuję

[ Dodano: 20 Lut 2013 14:38 ]




witam poczytałem w necie i możliwe że poszła sonda lambda? czy jest to możliwe?

Marchewa świeci na chwilę, w momencie gdy komp zapisał jakiś błąd. Najprościej było by gdzieś podjechać i odczytać błędy...

czyli co najepiej podjechać na komp i sprawdzić już dzwoniłem do kolesia i krzyknął 40 zł więc chyba tano bo inny 60 min, a czytałem opinie o nim i ok.

jak myślisz mogę jeździć chwilę z takim objawem? bo wypłata dopiero za parę dni

Pytanie nie do mnie, tylko do auta
Ale jak się nie świeci cały czas, to raczej będzie ok.

własnie nie świeci cały czas

dzis jechałem ok 120 km i jak jechałem parę razy zaswieciła ale nawet 30 km przjechałem i nie zaświeciła się ani razu czyli nie powinno być poważnej awarii co?

w seicento 900 1,1 miałem podobne objawy. Dla mnie na 100% czujnik ciśnienia bezwględnego. Mi padał raz na rok. Koszt ( to były lata 2001-2003) 250 zł. Mała kosteczka do której dochodzi przewód podciśnienia wytwarzanego w układzie paliwowym.

Tak jak mówiłem, marchewa oznacza błąd. A czego to błąd to już różnie bywa.
U mnie świeciła jak cewka padała. Dlatego właśnie trzeba zacząć od odczytania błędu, a nie wymiany kolejnych części na chybił-trafił

a cpo to za czujnik?? kurde jade na komp tylko 40 skombinuję:)

proszę:
link

dzieki za link przeczytałem

dziś w robocie mi koleś powiedział ze jak miał fiata to też zapaliła się marchewa wykonał tel do elektryka i tez spytał czy ma fiata a jak tak to alternator do wymiany i rzeczywiście altek padł tylko niewiem co on ma do kontrolki marchewy

dziśzrobiłęm 15 km i nic teraz wziałem jade po żonke i spoko nic od nie ruszyłem i d*** znów się zaświciła na chwilę

nie będę chyba nad tym się zastanawiam tylko jadę na komp

Jak miałem seicento 900 ( teraz mam Grande Punto) to też mnie szlak trafiał. Najgorsze jak przy wyprzedzaniu:-(
Więc czasami warto stracić kasę na kompa i wskazać konkretny podzespół niż walnąć przy wyprzedzaniu i pluć sobie w brodę!

u mnie to była sonda

witam jestem juz umówiony wstępnie na wtorek do mechaniola ale Panowie mam pytanie bo ściągłem klemę i po podłączeniu marchewa normalnie przkręcam kluczyk zapala się i gaśnie i podczas jazdy już się nie zapala

czy jak pojadę na komp błąd i tak jakiś powinno wykryć czy teraz już nie wykryje błędu?

dodatkowo powiedzcie mi bo I raz pojadę na komp czy na kompie np wyjdzie zła praca silnika ( miałem robiony przegląd i mechanik przestawił trochę rozrząd bo powiedział że źle był ustawiony) czy np wyjdzie złe spalanie? ( przed wymianą rozrządu sprawdzałem świece i spalanie było idealne na wszystkich świecach)

premo1422, brawo, zresetowałeś kompa i teraz już najprawdopodobniej nie odczytasz tego błędu, chyba że się znowu pojawi...


Nie, podpięcie do kompa tylko błędy odczytuje + można zrobić diagnostykę poszczególnych układów.

witam kurde już na środę jestem umówiony z kolesiem ale wpadłem na pomysła zawsze jeździłem na oleju MOBILE 15W40 teraz w tym roku ze względu na kasę zminiłem na elf 15w40 i może dlatego słychać jakby klekotanie - a może jest to wina zmiany oleju?

A jakoś niechce mi się wierzyć że to zawory bo jakby były zawory to po odpaleniu byłoby słychać a silnik jak pracuje na luzie nic nie słychać tylko jak jedziesz na biegu słychać jakby klekotanie/terkotanie.

Chyba dam sobie spokój chyba żeby spuścić trochu elfa i dolać Mobila któego mam jakieg 0,5 l

to nic nie daje. Poza tym klasa oleju taka sama

marchewa juz sie nie zapala odpiąłem kleme i od tego czau nie załącza się podczas jazdy

Szukam odpowiedzi na moje pytanie na forum ale znaleźć nie mogę, więc podpinam się pod ten temat.

Dokładnie - krop czasem nie chce odpalić, najczęściej jak przejadę (nieokreśloną odległość) w upalny dzień.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce nie zapala się kontrolka wtrysku - wtedy nie odpala ani na PB ani na LPG.

Macie pomysł?
Pod kompa nie podepnę, nie ma gdzie.
Mój jedyny to czujnik położenia wału, może szwankować w takim gorącym? (myślałem, że to kable od wiązki komputera ale nie...)
Auto w trakcie jazdy (odpukać!) nie gaśnie. Dopiero jak zgaszę i później mam problem żeby odpalić bo kontrolka nie świeci, pompy nie słychać.

Opiszę dokładniej - przejechałem dzisiaj 15km, stanąłem na kilkanaście minut pod sklepem. Pojechałem kolejne 2km. Zaparkowałem na jakieś 15-20minut i jak wróciłem to już nie mogłem odpalić. Maska w górę... i albo coś ostygło, albo poruszanie kablem od czujnika położenia wału pomogło - chociaż akurat nim ruszałem i to sporo...

Jakiś inny czujnik, cewka, cokolwiek, może być odpowiedzialne za brak kontrolki (tym samym brak V na pompie paliwa i nieodpalanie)?
Przegrzewający się komputer? Oj tam pod maską dzisiaj wszystko gorące było...

sprawdził bym przekaźniki od kompa (2 przekaźniki zalane jednym plastikiem )

następnym razem jak ci się tak stanie ,to stuknij w taki przekaźnik jak na aukcji on odpowiada za + na kompa i pompę paliwa,
http://allegro.pl/przekaznik-pompy-pali ... 80436.html

Jutro tego poszukam pod maską (a może wie w których rejonach szukać )

Hm hm.
Zobaczę ale dzięki za cenne info. Chociaż... to kolejny problem to sprawdzenia