Witam bardzo prosze forumowiczów o pomoc silnik od czasu do czasu szarpie traci moc i gasnie, codziennie rano przy pierwszym zapaleniu auto zapala i po jakichs 3 sekundach gasnie potem trzeba troszke dłuzej pokrecic i zapala ale po pewnym czasie jazdy na benzynie pojawiaja sie w/w objawy, po ponownym odpaleniu cala procedura sie powtarza, myslałem ze to paliwo ale nalałem nowego i dalej to samo wymieniłem swiece i nic, autko ma LPG i na gazie jezdzi rewelacyjnie.

W poprzednim aucie miałem coś takiego okazało się że to czujnik optyczny aparatu zapłonowego ( matiz). Może to jest to samo.

czyli do wymiany caly aparat ? czy moze byc jakas inna przyczyna, nie ukrywam ze przypadłość bardzo denerwujaca poniewaz zazwyczaj to wychodzi jak chce uciec ze skrzyzowania lub wyprzedzic a tu nagle silnik robi strajk

Mam podobnie, ale auto bez gazu, czasami zapala za 2 razem i ma jakies 500obrotów i powoli łapie normalne. Wyczaiłem ze powodem jest zasilanie paliwa i nie mam powrotu paliwa i zbiera sie cisnienie paliwa. Ostatnio nie mogłem odpalić wykreciłem wtrysk i zero paliwa po chwili dopiero paliwo doleciało

Czyli wskazuje na pompe paliwa, gdzie tankowałes, ja tankowalem na BP a teraz zatankowałem na lukoil i jakby usterka zaczyna zanikac, sporadycznie tylko go przydusi ale w zbiorniku bylo jeszcze stare paliwo mam zamiar wyjezdzic wszystko zatankowac gdzie indziej i sie zobaczy.