Mam już dość skraplającej się wody na dachu mojego blaszaka. Problem pojawia się wiosną i jesienią, gdy poranne rosy i wilgoć skrapla się od wewnątrz. Wkurzają mnie później zacieki i krople na aucie, które było czyste... W zeszłym roku o tej porze podwiesiłem sobie plandekę, ale nie do końca się to sprawdza, bo nie można jej idealnie naciągnąć i zbiera się, w niektórych miejscach woda, która w końcu zaczyna przeciekać .


Szukałem w googlach i znalazłem coś o folii paroprzepuszczalnej itp.

Ale może Wy też coś tutaj napiszecie / doradzicie

Wszystko zależy gdzie i jak stoi ten garaż i ile możesz zainwestować w zrobienie coś z tym.

Ja zacząłbym od porobienia otworów przy dachu z przodu i z tyłu garażu oraz przy ziemi aby była tam wentylacja. W zwykłym blaszaku i tak zimą jest niewiele cieplej niż na zewnątrz więc nie powinno mieć to dużego znaczenia, w razie czego zawsze można wykombinować żeby zamykac i otwierać tą wentylację.
Drugi pomysł jaki mam to podniesienie dachu z jednej strony tak aby był bardziej spadzisty, woda powinna spływać i na końcu skapywać + zrobiła by się szczelina/wentylacja.
Trzeci pomysł to zaizolowanie całego garażu, ale to w ciul roboty i koszt pewnie większy niż drugiego całego garażu.
Czwarty to może druga warstwa blachy podwieszona pod dachem?

Zgadzam się, w blaszaku musi być dobra wentylacja.

Tu problem nie leży w wentylacji bo on nie jest szczelny - ma szczeliny - jest z ocynkowane blachy trapezowej i między kantownikami i blachą są szpary
Poranne rosy po pojawieniu się słońca i wzrostu temp. skraplają się z wew. strony dachu. W lecie właściwie problem nie występuje, zimą podobnie

Garaż stoi na wylewce betonowej.

Generalnie będę się skłaniał ku przyklejeniu na dachu cienkiego styropianu albo tej folii paroprzepuszczalnej lub takiej samej folii, ale płynnej.

Mimo to czekam na ewentualne dalsze pomysły, wskazówki. A być może ktoś ma podobny "problem".

To chyba najlepsze wyjście, woda zbierze się w rowkach pomiędzy blachą a styropianem, a styropian nie powinien rosić się od dołu.
No i styropian jest OK bo nie zgnije.

Jeśli to będę robił styropianem, to nie pokryję całej powierzchni dachu, zostawię kawałek na skraju - tam gdzie pod spodem nic nie ma.

bbanditoss, sprzedaj auto,i garaż i problem ziknie hehe:P

[ Dodano: 03 Lis 2012 23:54 ]

bbanditoss, sprzedaj auto,i garaż i problem ziknie hehe:P

Steropian to na pozór dobra sprawa ale mimo że pływa po wodzie równierz ją pochłania, co mnie kiedyś zaskoczyło ;p

Przyszło lato i sobie przypomniałem o tym, że mam to teraz ogarnąć
Orientuje się ktoś jak zamocować/czym przykleić styropian do dachu balaszaka ??

Klejem do styropianiu
Takim jak się stosuje do kasetonów na suficie. Chyba najlepsza opcja.
Ewentualnie jakieś ośmiorniczki itd można próbować.

Po co styropian? Wystarczy sama DOBRA (czytaj dość droga, ale i tak tańsza niż styropian) folia paroprzepuszczalna, jaką się stosuje pod blachę, aby właśnie na głowę nie kapało
Chyba najszybciej to zamocujesz na małe magnesiki neodymowe, koszt złotówka sztuka, a pewnie 1x1m wystarczy, ew. 0,5x0,5cm.
Zawsze jak stawiamy z ojcem wiaty, klient życzy sobie jak najtaniej - folia, łata, blacha.