Zastanawiam się nad pójściem do jakiejś szkoły policealnej. Może coś typu żak czy cosinus - niestety, musi być darmowa i w grę wchodzi tylko Wrocław.
Oglądam kierunki - bieda.
Najbardziej interesuje mnie Informatyka, chociaż nie miałem nigdy zajęć z programowanie, html czy grafiki.
Sporo kierunków też odpada, gdyż mam problem z uczeniem się "suchych faktów", ze zwykłym wkuwaniem.

Ogólnie chciałem dowiedzieć się, czy może ktoś z was miał styczność z taką szkołą?
Ogólne opinie.
Szukam i czytam ale tu takie bardziej "zaufane" towarzystwo.

Czyli zapłacić i tyle widzieć szkołę i dostać papierek? Toż to szkółki drucik dla imbecyli Idź na studia Na publiczną uczelnię

Ja chodziłem do Żaka, darmowy profil, ale teraz są takie sytuacje że za poniżej 50% frekwencji musisz płacić ok 800 zł na msc, bo dużo osób się zapisuje i olewa.

Nie mam kasy żeby opłacić studia. Niestety.
A żeby nie siedzieć to planuje iść do takiej szkoły.

I ojcze dyrektorze, obrażasz tymi słowami mnie i innych, którzy próbują cokolwiek niż tylko siedzieć i nie robić nic...
Jeśli w Twoich oczach jestem imbecylem bo chcę czegoś więcej niż LO to przykre, ale zachowaj dla siebie jednak.

Raczej nie płacić, chodzić do szkoły, liznąć programowania, grafiki i paru innych, przy okazji jeszcze mieć praktyki w jakimś serwisie najlepiej. A już podstawowa naprawa czy diagnostyka jest w miarę wyuczona (więc praktycznie na pierwszym semestrze niezbyt może mnie coś zaskoczyć)

@adams9600
Nie no, jeśli się zapiszę to będę chodził. Jedyne co może mnie powstrzymać to albo brak transportu albo choroba czy jakiś losowy wypadek w rodzinie.
Jeśli już się zapisać to chodzić. W LO dla dorosłych też tak miałem.
Na czym byłeś?


Ogólnie najpierw skończyłem zawodówkę - poziom gimnazjum tam ogólnie jest, czy nawet gorzej.
Później poszedłem do LO uzupełniającego (żeby było średnie). Przy okazji zdałem maturę lepiej niż nie jeden licealista z dziennych.
A teraz chciałbym czegoś jeszcze.
Na studia nie pójdę - na stacjonarnych trzeba płacić za mieszkanie ~ 450zł
Na zaocznych trzeba płacić za naukę ~ 450zł (a i w domu wolałbym nie mieszkać, bo nie będzie warunków dobrych do nauki więc kolejne + ~450)

Także dla mnie studia w tym momencie odpadają niestety.

No fakt... trzeba mieć dużo kasy.

4zł indeks, 17 legitymacja, 80 rekrutacja, 60 dyplom, 40 odpis angielski

[ Dodano: 21 Lip 2013 13:42 ]

sinusy kosinusy i inne takie to sa szkółki za które się płaci i dostaje papierek za nic. Więc przykro mi są to szkółki dla imbecyli. Zapisujesz się płacisz, szkoły nie widzisz na oczy i dostajesz świadectwo

[ Dodano: 21 Lip 2013 13:46 ]

akademik test tańszy, poza tym przecież 300 czy 400zł to nie pieniądze.

staH, A nie lepiej studium? Teraz takich "Informatyków" jest od za*rania na rynku i mało który pracuje w zawodzie. Co Cię interesuje? Mechanika, stolarka, ślusarstwo, lakiernictwo, budowlanka, ogrodnictwo... cokolwiek, co Ci da pracę, choćby za grosze, ale taką, która da Ci doświadczenie.

Przyjmijmy, że lubisz grzebać przy Punciaku i trochę ogarniasz. We warsztatach szukają takich chłopaków, którzy koło odkręcą, olej wymienią, coś z nagaru poczyszczą, rozbiorą na części, podmalują itp. proste naprawy, zazwyczaj jest ogromna rotacja, bo większość to cwaniaki i kombinatorzy, wylatują za kradzieże czy za jakieś totalnie debilne błędy (np. dokręcanie świec pneumatykiem, czy zalanie oleju do silnika POD KOREK )


Druga opcja to założenie własnej działalności - ja właśnie poszedłem tą drogą.
Jestem po technikum Architektury Krajobrazu (w skrócie - chłopak do łopaty i motyki, tyle że z maturą - żebym ja to wcześniej wiedział, że tak uczą coś jak ten Cosinus), szukałem pracy pół roku, znalazłem taką w "szarej strefie", porobiłem 4 miesiące, uznałem, że dość. Tępiłem się tam strasznie...

Poszedłem do Urzędu Pracy i postarałem się o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej, w jakimś 'innowacyjnym' kierunku (ja konkretnie - produkcja mebli ogrodowych z materiału pozyskanego własnoręcznie z lasów państwowych + usługa przecierania drewna, ogólnie stolarka), po pół roku starań udało się. W większych miastach są spore kwoty... warto się zakręcić, bo to ostatni rok takich programów. Najlepiej, jak mieszkasz na obszarze wiejskim (dodają punkty), robisz coś w swoim zawodzie, albo coś związanego z tym (np. ogrodnictwo - meble ogrodowe), masz poniżej 25 lat i jesteś trwale bezrobotny. Jak jesteś zaradny, to spróbuj - 12 miesięcy na małym ZUSie trzeba wytrzymać i wszystko pozyskane z dotacji należy do Ciebie.

Z zawodu jestem stolarzem ale z powodu trzech operacji ręki nie dam rady pracować w zawodzie.

Zainteresowanie komputerami z mojej strony jest duże. Chciałbym pracować jako serwisant, ale po LO mnie przecież nie wezmą...

A lakiernik? Są takie szkoły, chyba 2 lata i masz pełen zawód. Lakiernika zawsze potrzeba

@stAH
Ja jestem na Uzupełniającym liceum ogólnokształcącym, jeszcze pół roku mi zostało i w styczniu koniec bo się zapisałem na sezon zimowy, to jeszcze była 2-letnia szkoła i miałem fuksa że się na to załapałem i niebawem koniec bo teraz są 3letnie szkoły zaoczne.

Akurat to "moja" branża - więc rada ode mnie - tego wszystkiego można nauczyć się we własnym zakresie - google + "java tutorial", "c# tutorial", "html tutorial" etc... ale podstawa - ANGIELSKI. Minimum na poziomie rozumienia dokumentacji technicznej. Inaczej nie ma sensu myśleć o byciu "programistom" . Nie wiem jak z poziomem takich szkół, ale ja poziom niezlej uczelni państwowej (PolSl, wydział AEiI) oceniam na słabe 4 w kwestii nauki programowania - i tak musisz się sam dokształcać.

na każdej uczelni trzeba się dokształcać

co do sinusów cosinusów to nie polecam bo to strata czasu. Miałem kolegę który poszedł do takiej szkoły, myślał podobnie jak Ty. Efekt był taki że dostał papier, ale niczego się nie nauczył. Przychodzą tam ludzie którzy chcą papier i nie chcą się uczyć i przez to poziom nauki jest bardzo niski. Jeśli chcesz zostać programistą, ucz się w domu. No chyba że tam będziesz chodził żeby dostać papier a w domu będziesz się szkolił w tym kierunku w którym chcesz iść.... to chyba jedyna rozsądna opcja

Inaczej - nie programista (nie wiem dlaczego tak ktoś sobie pomyślał )
Bardziej interesuje mnie serwis, tu moja wiedza jest zazwyczaj wystarczająca. Ale kto mnie weźmie do pracy na serwis jeśli nie mam szkoły żadnej...

Witam w klubie
A byś wiedział jak na mnie lecą sąsiadki i inne panny żebym im kompa naprawiał, polecam serwis komputerowy bo wiele można zyskać
hyhy

O tym mówiłem - dla imbecyli co chcą papier. Nic niewarty z resztą.