Witam,

W ostatnich dniach miałam wymieniany rozrząd i pompę wody w samochodzie. Są do zrobienia jeszcze amortyzatory oraz kolumna mcphersona. Mechanik oddaje mi dziś samochód bo nie będzie miał czasu żeby go dokończyć w tym tygodniu. Powiedział, żeby pojechać i ustawić zbieżność (faktycznie ściąga go na prawo). Aha no i 3 tygodnie temu były wymieniane sprężyny z przodu.
Moje pytanie brzmi: Czy jest sens to teraz robić, skoro będzie wymieniał tą kolumnę mcphersona. On uważa że nie ma wpływu i że nie będzie trzeba po wymianie tej kolumny jechać znowu na zbieżność. Nie znam się, poproszę o odpowiedź

W teorii nie będzie trzeba , ale każdy po demontażu amorka i tak robi zbieżność Zawsze może się tam układ lekko poluzować i już nie będzie jak należy. Jeśli w czasie do robienia amorka nie zrobisz dużo km (aby nie skasować opon) to nie ma sensu robić zbieżności za wczasu.

Dziękuję za odpowiedź
Zapomniałam napisać, że ta zbieżność to chyba przez wymianę końcówki drążka (?). Ogólnie samochód wybijało na każdej dziurze i każdym kamyku. Po zrobieniu tej końcówki jeszcze gorzej było. Zrobiłam przed chwilą zbieżność i panowie powiedzieli, że na pewno będzie trzeba sprawdzić czy jest ok po wymianie kolumny i ewentualnie znowu zbieżność, jeśli będzie wykrzaczona