Otóż moje stare dobre sprzęgło odmówiło pewnego dnia posłuszeństwa


Postanowiłem wymienić je oczywiście na nowe - Sprzęgło + Docisk + łożysko, wszystko ładnie rozebrane, sprzęgło nowe założone, całość złożona, lecz było trochę problemów oczywiście jak to w autach. Lecz po złożeniu całości i odpaleniu sprzęgło wydaje dziwny odgłos tj.


Gdy sprzęgło nie jest wciśnięte mamy ciszę jaka być powinna, lecz gdy wciskam sprzęgło słyszę metaliczny odgłos tarcia cyklicznego przyśpiesza równo z obrotami. Gdy się silnik rozgrzeje i przejedzie 10-20 km hałas ten albo ustaje, albo jest o wiele ciszej niż na początku.

Dodam że samo sprzęgło, biegi i wszystko co z napędem działa bez problemowo, tylko ten charakterystyczny dźwięk, który nie daje mi spokoju.

Macie jakieś propozycje?

Widełki wyciskowe + łożysko oporowe, nic innego tam nie ma, co mogłoby hałasować po naciśnięciu pedału sprzęgła, coś musi być źle złożone.
Takie samo wydarzenie miałem w CC700, tylko tam dużo łatwiej silnik się wyciąga

Może żlą stroną założyłeś tarczę, choć nie wiem czy spowoduje to jakiś problem.

Miałem tak w Nubirze, łożysko hałasowało po założeniu.
Więc chyba tu trzeba szukać przyczyny.

Byc moze wychaczylo sie podczas zakladania sprzegla to lozysko, szanse ze samo wskoczy pewnie sa zadne. Rozlozenie tego jest chyba wymuszone

sprawdz na wszelki wypadek blache na kole zamachowym Moze to to halasuje

A fakt z blachą miałem problem że się ruszała i nie sprawdzałem potem jak to wygląda. W sumie mam nadzieję że to tylko ta blacha Jak nie to czeka mnie znowu rozbieranie.

to na poczatek wyciagnij ta blache i sprawdz Unikniesz moze nie potrzebnej pracy

Problem uważam za rozwiązany i obyło się bez konieczności rozbierania Powód był bajecznie prosty, a zarazem dziwny, gdyż to blacha poniżej alternatora haczyła o koło zamachowe ( Na łączeniu 2 blach) Dokładnie nie była to blacha, a krzywo wkręcona śruba trzymająca 2 blachy razem - pomogło odgięcie tych blach i ponowne wkręcenie śrubki.


Dzięki!