Panowie pytanie czy warto wziasc takie punto 1.6 90km z klima za 700 zl ? Blacha na zlom reszta dla siebie ?

jesli reszta ci sie przyda a zdekomletowane auto Ci zezlomuja to czemu nie.

Nie no ja chce tylko silnik , klime skrzynie no i maglownice bo o to mi chodzi

Za taką kasę to brać.
Tylko upewnij się, jaki jest stan prawny tego autka, żebyś czasem nie przygarnął komornika do domu

nie no nie ma takich objaw dot. kłopotów prawnych . Auto jest od właściciela jedynie już się skończył przegląd i OC .

Jeśli kupisz same w/w części to nie ma problemu. Jeśli kupisz całe auto (dla części), to w dniu kupna musisz je ubezpieczyć z OC.
Problem z tym, że w Polsce (zgodnie z obowiązującymi przepisami) nie można oficjalnie sprzedać lub kupić auta na części.

nie no bo moge wziasc z dokumentami a moge bez bo typ powiedział ze moze sobie sam wyrejestrowac

Jeśli jest taka możliwość, to lepiej weź (kup) tylko te potrzebne Ci części, a właściciel auta niech sobie je zezłomuje.

Ale oc nie ma dopiero tydzien to jest przeciez mozliwosc kupna auta i wpisanie w umowie te kilka dni do tyłu

Przy takiej umowie kupna samochodu - kupujący będzie płacił karę z UFG za ten czas braku ważności ubezpieczenia OC. Zawsze można (zgodnie z prawem) kupić auto bez ważnego OC, ale w dniu zakupu należy obowiązkowo wykupić OC (wtedy za czas kiedy auto nie miało ważnego OC UFG będzie ścigał sprzedawcę).

Tzn z tego co ja wiem to problem braku ubezpieczenia zacznie się dopiero wtedy gdy próbowałbyć to auto po kupnie zarejestrować na siebie (przy rejestracji auta proszą o ważną polisę), tak to po sprzedaży gdy jego poprzedni właściciel idzie wyrejestrować auto to wydział komunikacji nie sprawdza czy jest ubezpieczenie a i tak dowód z ewentalnym kwitem na OC masz ty także jeśli kupisz to auto, nie będziesz nim jeździł to możesz po wyjęciu tego co chcesz resztę legalnie i bezproblemowo zezłomować (złomowałem auto bez ubezpieczenia i badania technicznego) i nikomu nic do tego że auto nie ma ubezpieczenia bo do wydziału komunikacji zanosisz dokumenty i wyrejestrowywujesz to auto na podstawie umowy kupna sprzedazy i dowodu rejestracyjnego. Jedynie nie możesz nim jeździć a po zezłomowaniu profilaktycznie wysłać faxem do ubezpieczalni skan potwierdzenia demontażu i tyle. Co do funduszu gwarancyjnego to będą oni ścigać tylko w przypadku jeśli auto zostało zatrzymane przez policję i stwierdzono brak OC lub doszło by do wypadku. Fundusz gwarancyjny nie siedzi i nie szuka komu by tu dowalić bo skończyło mu się ubezpieczenie.

Oj, byś się zdziwił Sam znam dwa przypadki, w jednym się skończyło na rozłożeniu 3 tys. zł. na 10 rat. Wystarczy pogooglować: https://www.google.pl/#q=pismo+z+ufg

Za mojego simsona ojciec nie płacił przez 11 lat OC bo stał w garażu i nikt się nawet nie upomniał tylko nagle zaczęliśmy to płacić i nikt się nie pluł. Z tego co wiem to fundusz reaguje głównie w przypadku jak ktoś zostaje złapany bez ważnego OC. Nie sądzę by zareagowali w ciągu tygodnia że ktoś nie wykupił OC.

Jedni mają szczęście i UFG ich nie znalazł / nie ściga (bo jeszcze tam trochę bałaganu i zamieszania jest). Ale nie ma co zbyt na szczęście liczyć, bo kary zaczynają się już za 1 (słownie: jeden) dzień zwłoki w ciągłości obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu (UFG) obecnie "pomagają" wszyscy ubezpieczyciele sprzedający ubezpieczenia komunikacyjne, bo mają prawny obowiązek (i to robią już od 2 lat) zgłaszać do UFG wszystkie zawarte polisy OC (m.in. dane właściciela, pojazdu, okres zawarcia OC), więc można wychwycić nawet ten jeden dzień przerwy i nałożyć karę finansową (więc mając pecha, nie trzeba mieć kontaktu z wydziałem komunikacji czy policją, żeby zapłacić karę).
topic34666.html

ostatecznie dostałem już gotową umowę na pewnego typa co bierze takie autka na siebie i sprawdzony jest wiec po problemie