od około 2 miesięcy borykam się z wyskakującym błędem z tematu. pojawia się rzadko a jego objawami są bardzo falujące obroty na totalnie zimnym silniku lub niespadające obroty na ciepłym.
Wszystko niby wskazuje na sondę 1 ale czy na pewno? sonda ładnie oscyluje, auto ma dobre spalanie.
sonda ta była wymieniana nieco ponad 2 lata temu na oryginał za grubą kasę przejechała tylko ok. 50tyś km.
sonda za katalizatorem podobno nie ma wpływu na prace silnika i tylko testuje katalizator... czy to prawda? jej praca akurat pozostawia wiele do życzenia i jest jeszcze oryginalna od nowości.
Autko ma przejechane 207tyś z czego ostatnie 70 na LPG

Druga sonda za katem nie ma wpływu na jazdę auta. Odpowiedzialna jest za sprawdzanie skuteczności działania katalizatora. Jeśli sonda jest w miarę nowa to może odłączyła się gdzieś lub zaśniedziały styki?