Na przegladzie wyszlo mi ze z tylu jeden amortyzator wogole nie ma sprawnosci.
Teraz moje pytanie.Czy moge wymienic pare amortyzatorow tylko z tylu?Na Gazowe. W tedy z przodu zostaną sprawne olejowe.
Czy moze byc taka kompinacja ?

Tak, ważne żeby na tej samej osi były takie same amortyzatory (chociaż ja na Twoim miejscu kupiłbym amortyzatory olejowe).

A dlaczego olejowe?
Na pewno benda miększe i na zakrętach auto bendzie miało tędencje do przechyleń.
Ja po zakupie auta zmieniłem amorki na Kayaby gazowe i bardzo fajnie mi sie na nich śmiga. Nie sa juz tak miekkie jak olejówki a zakręty to bajka
Miałem identyczny zestaw w Roverze 200 i juz chyba w każdym bende takie wkładał

Zdecydowanie gaz-olej są najlepsze na polskie drogi Trochę droższe, ale warto.

O twardości świadczą sprężyny. Amortyzatory jak sama nazwa wskazuje amortyzują (tłumią drgania).

u mnie po wymianie Amortyzatorów, samochód zrobił sie twardszy i to zdecydowanie. Tak samo miałem w poprzednim samochodzie, więc zbieg okolicznosci?

Jakie szły amortyzatory do PII na przód w oryginale olej czy gaz?

raczej olej

marqq, olejowe przód i tył.

Dzieki za szybką odpowiedz Teraz mam problem gdzie dostać takie olejaki, na allegro tylko Denckermanny olejowe na przód znalazłem

jeśli chcesz na dłużej to poszukaj sobie deczko droższe a z lepszej firmy
ja mam gazówki przód i tył KYB i sa rewelacyjne, ale Wybór nalerzy do Ciebie

Kolego, które amorki polecisz gazowe, bo mam dylemat Kyb, Monroe czy Sachs które będą najbardziej komfortowe do jazdy. Aktualnie nie wiem co mam z przodu, ale cykały, cykały az sie zrobiła jazda jak wozem drabiniastym. I zamierzam kupić coś co wytrzyma choć 20tyś po powiecie wołomińskim

najbardziej komfortowe to wydaje mi sie ze Monroe ale i moze krócej wytrwają na tych naszych pięknych drogach
ja tez myslałem o Sachsach ale poczytałem i wybrałem Kyb, są troszke twardsze i lepiej autko trzyma sie drogi. A opinie o ich trwałości mówią same za Siebie.
Ale wybór jest Twój

[ Dodano: 28 Gru 2013 10: ]

co do komfortu, hmm
Gdzies ktoś na forum napisał ze putno do końca komfortowe nie będzie bo ma za krótki rozstaw osi.
I zgadzam sie z Taką opinią, Teraz tylko pytanie czy chcesz je miec na długo,oraz wolisz jazdę jak na pontonie czy bardziej pewniejsza

Punto nigdy nie będzie komfortowe na poprzecznych nierównościach, bo ma WŁAŚNIE krótki rozstaw osi i miękkie sprężyny z tyłu + lekki tył i zawsze robi się z niego taka kołyska, więc im twardsze sprężyny i amory, tym lepiej - KYB gazówki + KYB springi do codziennej jazdy.

Sam w PI (różnica między PII jeśli chodzi o prowadzenie praktycznie żadna) miałem wyremontowany tył, ale na gaz-olej MM + polskich sprężynach i nadal go majtało na takich dołkach strasznie.

Dokładnie
miałem Punto1 i wiem o czym mowa. Teraz mam P2 i założyłem kyb, jazda zdecydowanie lepsza