Witam.
Mam problem z punciakiem którego nabyłem niedawno. jest to 1.1 55SX z 1995 roku.Autko nie trzyma obrotów takie jakie się mu zada tylko raz przyspiesza, raz zwalnia. Na biegu jałowym nie ma tego problemu. jak się przyspiesza to ma taką jakby dziure w obrotach i nie chce przyspieszać. Facet od którego kupiłem samochód zapewniał mnie, ze po wymianie świec i przewodów problem zniknie i będzie OK, bo miał badania na komputerze w salonie Fiata i tak mu rzekomo powiedzieli. Po wymianie problem jednak nie zniknął, jest dokładnie tak samo. Jesli jest ktoś kto mógłby pomóc to bardzo jej teraz potrzebuję, ponieważ obawiam się jakiejś kosztownej naprawy silnika.
Pozdrawiam

Mialem ten sam problem i wymienilem swiecie i ustawilem szczelinomierzem na przerwe takie lekkie 8,5 niecale 9 mm i obajwy ustaly...mozesz miec np. zle swiece wczesniej do tego modelu bo tak jest w ksiazczce robil swiece fiat a teraz jest pelno zamiennikow i to zrobilo troche zamieszania bo kazda sie rozni ,ja mam NGK seri nie pamietam dokladnie ale taki mi polecili w serwisie fiata ...i odrazu jak swiece to i przewody by wypadalo sprawdzic czy nie maja przebicia .Jezeli to nie pomoze to wez sie za silniczek krokowy...pozdro

Odłącz sondę na jakiś czas. Zobacz czy się coś zmieni.

Dokładnie widzę to samo co ja miałem po zakupie swojego kropka.Walczyłem 3 msc, okazało się że sonda lambda padła.Dokładnie zrób tak jak kolega Tezet1956 napisał.Odłącz sondę i w drogę

Kable i świece recepta na wszystko niedługo przepali się żarówka h4 i napiszą by wymienić kable i świece.Bądźmy ostrożni z takimi decyzjami bo to niepotrzebne koszta.Na sam początek zobacz filtr paliwa i pompę w baku auto nie wchodzi na obroty bo nie dostaje paliwa proste, a gdy nie chodzi na wszystkie cylindry to już na słuch można ocenić a w tym przypadku na wolnych obrotach wszystko chodzi jak trzeba.Czekam na efekty pracy.

Mam podobny problem. Punto 60S 1999 rocznik. Czasem jak jadę i gwałtownie nacisnę gaz to autko jakby sie dławiło. Świece są wymienione. Na luzie wolne obroty trochę falują, ocenione ze słuchu bo obrotomierza nie mam. Czy to silniczek krokowy, przepustnica czy jeszcze coś innego.

Może problem tkwi w czujniku ciśnienia doprowadzanego powietrza? Źle wykrywa podciśnienie i nie steruje odpowiednio kompem.

Nie znam się aż tak dobrze na autkach. Może jakaś porada jak to naprawić?

Podmienić z innego punta i sprawdzić, czy się poprawi. Jak nie to oddać, jak było pożyczone.

Miałem taki problem miesiąc temu. Wymieniłem wówczas: świece, przewody, filtr paliwa i wyczyściłem krokowca i było ok. Od tygodnia znowu zaczął mi tracić moc, nierówno pracować i zacząłem znowu zabawe od czyszczenia krokowca. Nic nie pomogło. Po przeglądzie wszystkich możliwych przyzczyn na samym końcu sprawdziłem przewody wymianie miesiąc temu i .....czasem lepiej zainwestować w dobre przewody. Przy okazji poprawiłem rozrząd i śmiga

Dobra rada. Kupic dobre przewody(np. NGK) i dwa metry peszla, takiego jak na instalacji elektrycznej. naciągnąc peszel na przewody. Od 1,5 roku przewodów nie zmieniałem i wszystko jest ok . Przedtem to samo miałem. Samochód nie miał mocy i czasem przy jeżdzie po prostu zgasł. Raz przy wyprzedzaniu . Dobrze że nic nie jechało z naprzeciwka.

Nie jest możliwe żeby na raz cztery przewody dostały przebicia. Często usterka jest w innym miejscu, a grzebiąc pod maską przy innym elemencie przypadkowo poprawia sie jakieś łącze i zaczyna wszystko działać, a my błędnie myślimy że co innego miało wadę.

Wady przewodów to nierówna praca, trudności z zapłonem praca na trzy gary itp. Jednak gaśnięcie na obrotach nie jest wynikiem kabli.