Po przekręceniu kluczyka kontrola świec żarowych gaśnie błyskawicznie. Auto odpala ale przy niższych temperaturach idzie ciężej a boję się żeby w mrozy odpaliło. Mimo, że kontrolka gaśnie błyskawicznie to po około 10 sekundach słychać jak wyłącza się przekaźnik w module sterowania świec żarowych. Sprawdziłem miernikiem i na każdym wyjściu na świecę pojawia się napięcie 12,5v po przekręceniu kluczyka do momentu wyłączenia przekaźnika. Więc wszystko działa niby ok poza tąszybko znikającą kontrolką. A wydaje mi się, że kiedyś ta konrolka dłużej się paliła.
Świece wymienione były 2 lata temu. Sprawdzam miernikiem i niby są ok.

Od jakiej temperatury powietrza kontrolka powinna paliś się dłużej informując mnie o konieczności poczekania z odpaleniem auta?

Wiem tylko, że jak jest większy mróz, to ta kontrolka świeci się dłużej (teraz przy dodatnich temperaturach gaśnie szybciej).

Mi też kontrolka gaśnie bardzo szybko

Może ja już jestem przewrażliwiony A może też jest różnica jak auto stoi w garażu a nie pod chmurką. Pojawiły się mrozy to zobaczymy.

możliwe że pada czujnik temperatury powietrza. Ostatnio w warsztacie miałem taki przypadek w II fl 1.3mj.