Witam mam problem. Jakiś tydzień temu padł mi rozrusznik, dopiero dzisiaj kupiłem bendiks (był pęknięty) wymieniłem go i założyłem z powrotem rozrusznik, niestety samochód nie chciał odpalić rozładowałem przez niego 2 prawie nowe akumulatory. Słychać było przy próbie odpalenia jakby hmmm zęby się ślizgały na kole zamachowym, przy czym kręcił baaardzo wolno i bardzo głośno. Można źle założyć rozrusznik? Wydaje mi się, że nie przecież tam są 3 śruby którymi trafiłem normalnie, rozrusznik jak był wykręcony i podłączaliśmy na krótko żeby sprawdzić czy działa zachowywał się idealnie, bendiks kręcił automat się załączał.

Niestety muszę się do czegoś przyznać, jeszcze własnie ten tydzień temu próbowałem uporać się z Brokiem który przeciekał, lało się masakrycznie więc lałem WODĘ bo nie wyrobił bym na płynie, bo kiedy nie wiedziałem że to brok to jeździłem i dolewałem litr codziennie. Naprawiłem brok mówię sobie "Jutro wyleje wodę i zaleje płynem lecz nie zdążyłem bo pod Łodzią zgasiłem samochód i już nie odpalił (to właśnie ten bendiks) Dziadek mnie pociągnął i odpalił dojechałem do Łodzi i samochód tydzień stał także wszystko zamarzło kompletnie i pytanie brzmi. Mogły zamarznąć tłoki? A może to pompa wody trzyma? Czy po prostu źle zamontowałem rozrusznik? Sorry że się tak rozpisałem i że zalewałem wodą więcej grzechów nie pamiętam. Z góry dzięki

Tłoki nie zamarzną, ale woda w układzie tak. Jeżeli woda zamarzła to prawdopodobnie rozwaliło blok silnika i nie tylko. I tu jest problem, bo masz silnik do wymiany. Oby nie

No mam nadzieje,że nie, ale ktoś wie dlaczego nie chce zakręcić porządnie?

Jeżeli jeszcze nic nie robiłeś, to proponuje sprawdzić w jakim stanie jest płyn, a następnie obrócić wałkiem rozrządu za pomoca klucza.

Wydaje mi się, że nie wsadziliśmy do rozrusznika przy łapie tego kawałka gumy ;/ teraz przypomniało mi się ;/ może na sucho łapa dawała radę wypchnąć bendiks, a teraz już nie bo jest za luźno sprawdzę to dzisiaj ehh

[ Dodano: 25 Sty 2014 00: ]

Kręci trochę lepiej, ale to jeszcze nie to, wydaje mi się, że zamarzła pompa wody, jutro wstawię pod niego farelkę, na jakieś 2 godzinki i zobaczymy co będzie. tylko, że przestałem slyszeć teraz pompe paliwe ;/ Mam nerwy na te mrozy

Jeżeli w zbiorniku masz galaretkę, albo co gorsza bardziej zamarznięty płyn, to to samo jest w bloku. Jeżeli jest taka sytuacja, to po uruchomieniu płyn w chłodnicy samoczynnie się nie rozgrzeje i silnik zacznie się przegrzewać.

Dobra, rozpuściłem wodę, nie do końca, ale się udało straty to wywalony brok i wyciek za pompą wody ( z tej metalowej rurki ) [img]

[/img]

Pytanie brzmi czy można to jakoś na szybko naprawić? Żeby do wiosny wytrzymało, jakimś silikonem czy coś innego? Byle jak, byle zrobić, byle nie kupować nowej rurki. A rozrusznik już kręci jak powinien, ale nie odpala, pompa paliwa też chodzi jak grzebałem pod maską to naruszyłem kabel od pompy właśnie.

[ Dodano: 06 Lut 2014 19: ]

Już wiem dlaczego rozrusznik nie kręcił, pompa woda zamarzła i ni huhu niestety, po zdjęciu obudowy rozrzadu okazało się, że pozrywałem zeby na pasku przez pompe, więc go wymieniłem i ustawiłem rozrząd i dobiłem broka bo go wysadziło. Następnie okazało się, że dziurawa chłodnica, więc też ją wymieniłem, a tą metalową rure co wchodzi do pompy wody to ją silikonem uszczelniłem. Posmarowałem dookoła silikonem dość obficie i założyłem opaskę ścisnąłem tak mocno, że silikon wypchnęło do góry aż i już jest szczelnie Dzięki za chęć do pomocy

Masz szczęście, że ten silnik nie jest kolizyjny,bo zabolało by po kieszeni.