Witam forumowiczów.
Czeka mnie długa podróż punciakiem - ok 500km w jedną stronę i powrót (+góry i zima) - firma wysyła mnie na delegację, w miejsce gdzie "pekaes nie dochodzi" a auta służbowego nie dadzą, tylko kilometrówkę. A mam wątpliwości, czy dojadę.
Punto 1.1 to drugie auto w domu, dojeżdżam nim tylko do pracy, więc robię w tygodniu tylko 50-60 km.
Auto ma "bogatą historię", kupiłem je jakieś 2 lata temu od handlarza , będąc w "pilnej potrzebie", więc na niektóre mankamenty przymknąłem oko.
Punciak nie robił większych problemów, ale zaczęły wychodzić pewne "kwiatki", więc wziąłem się do roboty -osobiście wymieniłem pompę wodną, chłodnicę - bo przeciekały.
Potem gazownik wymienił membrany w reduktorze, bo zalewał się gazem i nie odpalał.
Pół roku temu zdjąłem głowicę, bo płyn przelatywał do oleju - okazało się, że uszczelka założona była odwrotnie. Wałek rozrządu nie dostawał oleju (otworek olejowy w uszczelce znalazł się po drugiej stronie) i zatarły się jego gniazda-głowica była do niczego.
Dopasowałem od Pandy. Złożyłem i jeździ.
Odpala bez problemu, ciśnienia sprężania to: 1,05; 1,1; 1,2; 1,1 , luzy promieniowe tłoków w tulejach - ok 1 mm.
Wymieniłem też łożyska w tylnych wahaczach i amortyzatory.
Poza tym, skorodowane progi, kiepska elektryka od instalacji gazowej (przewody poskręcane i owinięte taśmą).
Bierze sporo oleju - raczej wycieka spod pokrywy zaworów, bo widać że się sączy. (dokręcałem na odpowiedni moment)
Ponieważ nie mam innej możliwości dojazdu, powiedzcie proszę, co powinienem sprawdzić przed taką długą drogą?

zaopatrzyć się w olej płyn chłodniczy
i jechać
każde auto może a nie musi zawieść w podróży nawet to za miliard złotych

Tak jak kolega NiebieskiSX mówi Sprawdź jeszcze ciśnienie w oponach, także w zapasowym, posprawdzaj poziomy płynów, nawet do spryskiwaczy, w trasie może się często przydawać. Nie zapomnij także o sprawdzeniu oświetlenia, czy wszystkie żarówki masz sprawne. W razie co weź jakieś żarówki w trasę i bezpieczniki. I wtedy śmiało możesz jechać

Kolego 500km to nie jest jakaś super trasa,zabierz olej,płyn chłodniczy i w drogę!

mi raz na trasie 15 km opadł wydech, gdyż przerwał się gumowy uchwyt, naprawiłem w 10 minut pożyczając z najbliższego domostwa 20 cm drutu :d później wiadomo naprawiłem jak trzeba za 4 złote za ta gumkę-pasowała taka od poldka
a jak miałem do przejechania trasę 1700 km to jak sobie pomyślałem ile rzeczy muszę wymienić, żeby być pewnym, że nie spotka mnie żadna przygoda to wyszło mi, ze wydam wszystkie pieniądze przeznaczone na ten wyjazd , w związku z tym nie naprawiałem nic i objechałem bez najmniejszej awarii
Wiadomo, że to co się dolewa powinno się dopilnować, żeby było ok, też ciśnienie w oponach, stan akumulatora-zwłaszcza teraz, gdy ma ciężkie warunki i będzie ok

kable, zarowki, plyny, bezpieczniki, trojkat, kamizelke odblaskowa, łopatke saperska, linkę holownicza,zestaw podstawowych narzedzi, latarke, ładowarke do telefonu i ciepła herbate

Witam , ja ostatnio miałem dla swojego punciaka traskę 1700 km. Zaopatrzyłem się tylko w papierosy . Trasa warszawa - sofia. Wyjechałem świtem i po 17.00 piłem już rakijkę
Jeśli masz zadbany fiacik zawsze dotrzesz na miejsce