Problem jest taki że mając właczone ogrzewanie max ciepłe i czy to na szybę czy na siebie pod nogami pasażera czuć chłodne powietrze a włączając na nogi to wydaję się jak by ciepło z chłodnym leciało a po stronie kierowcy ok. Miał ktoś podobny problem bo warunki są jakie są i zanim zacznę grzebać przy -2 w garażu to może jakieś podpowiedzi ?

a czy sprawdziłeś zaślepkę na filtrze kabinowym?
może się odpięła lub co gorsza ułamała się Panom w ASO przy wymianie filtra. Przerabiałem to. 49 zł sztuka:-(
Drugi raz nie dałem się nabrać. Dorobiłem z drutu miedzianego 2.5 #

a złamał Ci się górny czy dolny zaczep?

Mi górny...dwa razy

Pytanie raczej z natury śmiesznych. Zawsze lamią się górne. U dołu masz nawet miejsce na śrubkę. Ja zamiast tego górnego zaczepu ( w tych miejscach gdzie jest zaczep zrobiłem otworki) zrobiłem zaczep z drutu miedzianego 2,5#
Dodatkowo uszczelniłem to uszczelniaczem do okien.

też muszę o tym pomyśleć, zaoszczędzę na kosztach klapki... Na razie mam zapartą klapkę kawałkiem drwienka o wzmocnienie pod deską

Witajcie. Mam dokładnie taki sam problem - zimny nawiew na nogi u pasażera z przodu bez względu na ustawienia. Nie znam się za bardzo na anatomii Punciaka, może mi ktoś powiedzieć, czy da radę dostać się do tej klapki w domowych warunkach?

bez problemu można sie dostać do klapki od filtra kabinowego
a ułamane zaczepy to żaden problem

jak wymieniałem filtr to zastanawiałem sie urwę czy nie ?
nie urwałem
zrobił to jakiś antonio podczas pierwszego montażu
oczywiście juz to jest naprawione
i lepiej niż orginał
potrzeba :
cążki
spinacz biurowy
lurownica

cązkami tniemy metalowy spinacz na wymiar
a lutownica wtapiamy go w klapkę , tak by przeszedł na wylot , końcówki zaginamy pod kątem 90 stopni , na zewnątrz

i wszystko działa , trzeba tylko ,odpowiedni wymiar spinacza złapać ,by nie było za luźno ,
jeżeli jest to wciskamy go bardziej i znów zaginamy końcówki

trzyma mocno i nie ucieka tam ciepełko a filtr spełnia swoje zadanie

http://www.youtube.com/watch?v=06HwCqjlNBU
Rozumiem, że mówiąc o ów "klapce" chodzi o tą czarną osłonkę, którą gościu odkręca i problemem jest jej nieszczelność tak?
Jeszcze jedno. Tą wierzchnią osłonę (przy nogach pasażera), którą zdejmujemy jako pierwszą trzeba jakoś podważać, czy coś? Nie chcę nic połamać, a potrafię psuć

tak ,film to dosyć obrazowo pokazuje aczkolwiek , narrator nie mówi na co zwrócić uwagę ,
właśnie na ząbki w tej czarnej klapce ,którą odkręcił
i przed wymiana filtra warto tam odkurzyć śmieci , które zatrzymały się na filtrze ,
u mnie dół filtra był dodatkowo ,mokry , wilgotny ,wiec tam dokładnie wytarłem resztki wilgoci .

Osłonę tak podważasz i wszystko z wyczuciem , nic na siłę

i warto ozonować po wymianie filtra , jest różnica w zapachu w aucie

a dasz radę to jakoś narysować lub bardziej opisać? bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak ten spinacz zaaplikować...

Tak podczepię się pod temat, bo u mnie w kropku jest mega wygwizdówa z okolic lewarka zmiany biegów. Też tak macie?

ja mam znowu tak, że jak ustawie nawiew na nogi i na siebie to na mnie praktycznie malo co dmucha nawet na 2ce. Sile tego co tam dlucha moge porównać do Farelki z PRL.

rewelacja... teraz już wszystko jasne

Właśnie zaglądałem. Po pierwsze gratuluje konstruktorowi, bo ciasno tam jak cholera
Na osłonce nie miałem żadnej śrubki a w jej górnej części nie zauważyłem żadnych zaczepów Jest tylko jeden duży na dole, obok domniemanej śrubki i na nim tylko na nim osłonka się trzymała.

Zauważyłem, że na "wygodnym" we wkładaniu/wyjmowaniu filtrze jest strzałka z kierunkiem przepływu powietrza. Wyjmując filtr zauważyłem, że była skierowana w lewo, tzn, że niby powietrze płynie od strony drzwi w kierunku kierownicy. Ale z kolei kurz i paproszki zauważyłem na lewej stronie filtra (od strony kierownicy) , czyli tak, jakby było odwrotnie.
Wie ktoś, jak powinno być poprawnie?
Mam jeszcze takie pytanie, czy czyścić samemu klimę/przewody wentylacyjne, czy bardziej opłacalne będzie oddanie do serwisu?

Zrobiłem minimalnie inaczej tzn. patent ten sam z drucikiem tylko dziurki zrobiłem szerzej, po zewnętrznej starego, urwanego uszka.

Zdjęcia niestety nie zrobiłem, bo myślałem że mnie coś weźmie i ręce mi odpadną bo klęczałem przed autem w dziwnej pozycji z głową pod schowkiem przy temp. -8 stopni.