Witam, cały czas jeździłem na wodzie i jeździło się fajnie bo odpalałem dziada odśnieżyłem, wsiadłem i środku już było ciepło i mogłem na gaz przełączyć, a teraz stoje chwile na na podwórku jadę jakieś 4 km i dopiero przełączam na gaz przy czym muszę go jeszcze trzymać na gazie bo gaśnie (samochód po wymianie paska rozrządu, ustawiałem sam rozrząd (źle o 3 ząbki bo jak się człowiek śpieszy to...), wymieniałem chłodnice i zalałem płynem). Problem jest też z tym, że na prawdę długo trzeba czekać aż poleci ciepło, a jak już go zgaszę to po pół godzinie wszystko od nowa, zimno z wywietrzników i na benzynie 3 tys obrotów, na gazie na początku też 3 tys. dodam że temperatury u nas na plusie jakieś plus 8 czasem plus 6,4,3 a na wodzie zimą przy minusach miałem spoko dopóki nie zamarzła, w tamtą zimę woda nie zamarzła tylko w tą cholera jedna. Jeśli chodzi o obroty to stawiam na rozrząd jutro przestawię i może będzie spoko, gorzej z tym nagrzewaniem, na prawdę płyn tak długo się nagrzewa?

Po kolei :

- Dlaczego długo się nagrzewa?
- Dlaczego szybko się ochładza? (to może akurat głupie pytanie)
- mam ten przestawiony rozrząd dokładnie to koło zamachowe nie ustawiłem na ząbek lewy patrząc od aku tylko prawy bo wydawało mi się że to on jest największy, czy to to może być winowajcą tak wysokich obrotów? Mimo, że z odpalaniem jest tak, przekręcam kluczyk odpala od razu, ale muszę go trochę pogazować bo gaśnie sam z siebie.


Z góry dzięki za poświęcony czas na czytanie tego i pomoc. Zależy mi na odpowiedzi

Trochę zagmatwany ten Twój problem. W każdym razie wysokie wysokie obroty nie wiem skąd się biorą, ale to nienormalne.
Druga sprawa to taka, że nie ma znaczenia, czy woda, czy płyn. Różnica jedynie polega na tym, że płyn ma wyższą temp. wrzenia. na pewno przestawiony rozrząd nie polepszy kultury pracy, a tylko ją pogorszy. Dlatego może gasnąć.

[ Dodano: 11 Lut 2014 16:12 ]

Muszę jeszcze dodać, że wolne nagrzewanie może wynikać ze złego spalania oraz za szybko otwierającego się termostatu.

Dobra, dzisiaj ustawiłem rozrzad jak powinien być, dolałem płynu bo miałem wyciek jako tako go zatamowałem, więc nagrzewa się już normalnie, ale problem jest nadal z wysokimi obrotami no kurde na jałowym 3 tys pb i lpg. Jak przygazowałem na lpg do 6 tys. do spadły do 1200, a jak ruszyłem to znowu na 3 tys. więc przygazowałem go i później zgasł i już mi gasł zachowywał się jak by był zimny więc przełączyłem na benzyne, dojechałem do domu, zgasiłem go i sprawdziłem co z parownikiem, ale był na prawdę gorący, więc wsiadłem żeby się przejechać, odpaliłem go i normalnie miał obroty, ale znowu po zatrzymaniu się wzrosły ;/ popierdzielony jakiś już nie mam do niego sił.

Dodam, że po zdjęciu obudowy filtra powietrza obroty spadły do 1500

Ostatnio byłem u mechanika bo miałem problem z falującymi obrotami więc powiedział mi, że przepustnica bierze lewe powietrze wołał 150zł za robote nie wiadomo ile za części, no to sam ją uszczelniłem silikonem, nie zdejmując starej uszczelki czyli pogorszyć się nie mogło na logike

Pomóżcie mi no. Chce ktoś kupić fiata punto w dobrym stanie?

Piszesz o wysokich obrotach, a po rozgrzaniu też są tak wysokie. Nigdy nie miałem gazu i na tym się nie znam, ale wysokie obroty[ skaczące] może powodować czujnik temp wody będący w głowicy koło cewek.

Sprawdź czy dobrze po wymianie rozrządu zamontowany i podłączony jest czujnik położenia wału.

Nie ruszałem czujnika położenia wału, to ten przy kole pasowym na klucz 10? Jeśli tak to go nie ruszałem nawet, ale jest nieźle zasyfiony bo nie mam osłony pod silnikiem żadnej. Dzisiaj przestał palić na jeden cylinder, ale przeczyściłem świece i jest dobrze ogólnie to było na niej duuuużo nieczystości.

Co to czujnika temp. to on jest przy bagnecie nie przy cewkach raczej, kiedyś próbowałem go odkręcić i się urobił i nie mam teraz czym wykręcić (Nie dlatego, że popsuty, ale chciałem wymienić na rezystencyjny), a co do wysokich obrotów to problem pojawiał się rzadziej kiedy wyczyściłem tą jedną świece. A w cewkach w gnieździe na przewód było dużo oleju.

Mam punto 75 i są dwa czujniki. Jeden na wskażnik i drugi przy cewkach dający sygnał do komputera. Wydaje mi się, że w 55 jest tak samo. Proponuje to sprawdzić, ale najpierw zrób porządek za świecami, kablami i przede wszystkim czystość. Mam taki czujnik i o ile ten sam jest u Ciebie to mogę Ci go wysłać. Wymienisz i będziesz wiedział, czy to powód problemu. Czujnik podawał za dużą dawkę paliwa, ale z obrotami było OK. Oczywiście za darmo.

zrobiłem porządek ze świecami i nic nie pomogło, ale jak odpiąłem czujnik o którym mówisz to się nic nie zmieniło tak jak by po prostu był zepsuty, dodam że samochód stał z zamarzniętą wodą 2 tyg. ale to w innym temacie opisywałem.

[ Dodano: 19 Lut 2014 20: ]

Obroty już w porządku, nie zauważyłem że wyleciała mi połowa płynu mam wyciek, jutro to naprawie i będzie dobrze, dzięki za chęci