Jak w temacie. Ojciec powiedział mi, że mam NIE WYŁĄCZAĆ silnika jeśli wentylator chłodnicy pracuje, ale nie wytłumaczył dlaczego. Może wy mi powiecie?

nie wiem skad twoj tatko wziął taka teorie. nawet jesli wyłączysz silnik w momencie pracy wentylatora to on i tak bedzie pracował, az nie schlodzi do odpowiedniej temperatury. zrob sobie taki maly test, a sam sie przekonasz.

Bo na przykład w Astrze F wentylator wyłącza się po wyłączeniu zapłonu. Stąd wysnuł teorię. Na szczęście Włosi nie są tak złymi konstruktorami jak Niemcy dlatego przewidzieli chłodzenie silnika po wyłączeniu zapłonu, wyłącznie świateł mijania przy odpalaniu, gasnące światła po stacje i nie wkładali takiego chłamu jak pneumatyczny centralny zamek.
Spokojnie możesz wyłączyć silnik.

nie wiem jak w astrze, ale w mojej ibizie wentylator chodzi po zagaszeniu silnika

No właśnie wiem, wentylator pracuje po wyłączeniu silnika i ojciec też bdb dobrze o tym wie. Nie wiem skąd u niego taki pomysł żeby nie wyłączać silnika bo niestety nie chce powiedzieć. Tym bardziej to dla mnie zastanawiające bo ojciec jest z wykształcenia mechanikiem samochodowym (chociaż w zawodzie nie pracuje..). Da się to usprawiedliwić jakimkolwiek racjonalnym powodem? Nie wiem, możliwość rozładowania akumulatora?

edit: chłodnica była kiedyś wymieniana po stłuczce, może nie jest oryginalna, nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie?

Jedynie słaby akumulator może wyjaśniać sprawę. Nie miał kiedyś samochodu w którym wentylator nie działał po zapłonie?

Wydaje mi się, że właśnie w tym Puncie kiedyś był taki problem z wentylatorem ale pewności nie mam : P Cóż chyba zacznę olewać sprawe

Nie masz się o co martwić. W każdym Fiacie tak jest. Silnik się schłodzi po wyłączeniu.

W większości aut tak jest nie tylko we fiacie. W niektórych zostały na pasie przednim jeszcze ostrzeżenia, odnośnie wentylatora, że może się włączyć w każdej chwili.

Wentylator nie musi pracować po zgaszeniu silnika dlatego, że po pierwsze: po wyłączeniu silnika ciecz chlodząca nie krąży w układzie, a po drugie, gdy silnik już nie pracuje jest w stanie "naturalnie" się schłodzić, temperatura już nie wzrośnie. I nie w każdym fiacie wentylator działa po odcięciu zasilania, w moim byłym seicento wyłączał się wraz z silnikiem.

Wyłączał się bo temperatura była na tyle niska, że wentylator mógł się wyłączyć. Ze schematów wynika, że wentylator jest w stanie się załączyć bez zapłonu. Chyba w każdym samochodzie po 2000 r. wentylator działa bez zapłonu.

U mnie nawet kilka minut po wyłączeniu zapłonu potrafi się załączyć wentylator, zawsze gdy wentylator chodzi bez zapłonu czekam aż się wyłączy. Raz ( przy starym silniku wentylatora) miałem taką sytuacje że wentylator się nie wyłączył i chodził całą noc, rano oczywiście nie mogłem odpalić

Niestety nie masz racji, wystarczy sobie zgasić silnik w Punto II podczas pracy wentylatora. Zgaśnie silnik i wentylator się wyłączy. Ale co by nie było, nawet działający wentylator po zgaszeniu silnika schłodzi tylko chłodnicę, bo przecież nie ma wymuszonego obiegu płynu. Więc teoria, żeby nie gasić silnika podczas pracy wentylatora jest słuszna, lepiej poczekać te pół minuty i zgasić chłodniejszy silnik.

U mnie w mk2 działał po wyłączeniu silnika.

U mnie była klima może to coś zmienia, w każdym razie wyłączał się wentylator razem z silnikiem. Ale tak jak wcześniej pisałem, przy braku obiegu płynu chłodniczego i tak schłodzi się tylko chłodnica, więc lepiej chwilę poczekać aż wentylator się sam wyłączy przy pracującym silniku. Ja przynajmniej zawsze tak robię.

a nie prawda u mnie po zgaszeniu chodzi wentylator