Witam,
Punto I, 1.2 ELX 1995
Problem następujący:
Po wciśnięciu pedału gazu silnik nie wkręca się na obroty, przy próbie ruszenia szarpie, na biegu jałowym nie równa praca silnika (chwilę chodzi normalnie, po chwili przerywa, czasami gaśnie, po czym odpala bez problemu i objawy powracają). Mechanik stwierdził: czujnik położenia wału. Po wymianie zatankowałem prawie do pełna. W między czasie wymieniłem wszystkie filtry, nowe kable i świece. Po 5 dniach objawy wróciły, do tego czasu wszystko chodziło w porządku. Następnego dnia po zatankowaniu ponownie prawie pod korek objawy nagle znikły i znów po 5 dniach samochód zaczął wariować. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale dziwne jest to że gdy bak jest pełen to samochód jeździ bezproblemowo a gdy tylko poziom paliwa spadnie poniżej połowy objawy wracają. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ, czy to tylko po prostu przypadek.
Jakieś pomysły na tą dolegliwość? Ktoś przerabiał taki przypadek?

Może z pompą coś jest nie tak, bo objawy wskazują na to, że nie podaje paliwa, albo paliwo do dupy a na jakiej stacji tankujesz, cały czas na tej samej? Ja tak miałem w oplu combo tankowałem na bp jakiś szajs i po pół roku miałem miej więcej to co ty a na dodatek 1/4 baku paliwa a auto gasło i nie chciało zapalić problem zniknął jak zmieniłem stacje parę tankowań i mogę paliwo wyjeżdżać do zera. Zmień stacje jak to nie pomrze to możesz zerknąć na pompę. Możesz mieć też zapchane wtryski ale na to pewnie nie miało by wpływu ile masz paliwa w baku. Świecą Ci się jakieś kontrolki na desce?

Żadne kontroli się nie zapalają. A paliwo tankowałem na różnych stacjach raz na orlenie, raz na bp, raz na statoil i zawsze było tak samo bez względu gdzie tankowałem

Tak samo masz na zimnym i na rozgrzanym silniku czy jest jakaś różnica?

Zawsze jak wracały objawy to jednocześnie było mniej niż połowa baku benzyny i zawsze był rozgrzany. na drugi dzień było wszystko porządku ale też dolewałem benzyny więc nic jestem pewien czy na zimnym też były by takie objawy.

A wcześniej był ok, czy może dopiero kupiłeś to auto? Bo jak tak to nie wiesz co wcześniejszy właściciel kombinował może wskaźnik pokazuje Ci połowę baku a w rzeczywistości masz pustki?

mam już ten samochód 3 lata i do tej pory nigdy nie było takiego problemu

Spalanie masz takie jak wcześniej? Jeśli tak to ja już nie mam pomysłów.

spalanie trochę jakby większe.
a co podejrzewasz ?

Kolego a sprawdzałes sonde lambda, moze silnik dostawać za bogata mieszankę i sie poprostu dławi nadmiarem paliwa. A druga sprawa sprawdz pompę paliwa może szwankować.

sprawdziiłem takie coś :
gdy auto znowu zaczęła szarpać to ściągłem obudowę filtra powietrza i dostałem się do przepustnicy. gdy mu gazowałem i zaczynał się dusić to wlałem mu paliwa do przepustnicy i przestawał się dusić. po chwili znowu zaczynał szarpać i przygasać,tak jakby wypalił to co mu sikłem. wydaje mi się że raczej dostaje za mało paliwa a nie że się zalewa. bo po dolaniu paliwa dolegliwość przechodzi na chwilę.

a czy pompa paliwa może nie działać prawidłowo w zależności od ilości paliwa w baku ? jak mało paliwa to szwankuje a jak od połowy w górę to działa prawidłowo?

w takim przypadku dostaje za mało paliwa, a po objawach jakie mowisz to zostaje pompka, jak bys miał na podmiane by sprawdzic to byłbys pewny na 100% i ja wymieniac.
Pompka jak kazda pierdoła, ma prawo sie zepsuc

a np jakiś czujnik albo coś ? bo jakby pompa to szfankowałaby przy każdej ilości paliwa. tak na mój rozum ale nie jestem pewien

pomierz ją, przeczysc przepustnice tak dodatkowo

pomierzyć? a dokładniej można się dowiedzieć o co chodzi dokładnie

Pompkę paliwa która mierzy poziom paliwa, może miec przerwy w prądzie i raz działa dobrze a raz nie. Ale przeczysc sobie najpierw przepustnice może pomoże. Paliwo mamy takie jakie wszyscy wiedzą.

Ja bym obstawiał sondę, jeśli jest uszkodzona podaje błędne odczyty i silnik dostaje za mało paliwa ale w tedy nie miało by znaczenia ile jest paliwa w baku. A może jednocześni padła sonda i pływak w baku. W tedy większe spalanie wskazywało by na uszkodzoną sondę a jeśli uszkodził by się pływak to pokazywało by Ci, że paliwo jest a w rzeczywistości bak może być już pusty. Ja bym zalał do pełna pojeździł aż objaw by wrócił, w tedy wyjmij pompę i sprawdź czy masz w ogóle paliwo jak będzie pusto to sprawa jest jasna, jak paliwo jednak będzie to pomierz te odczyty pompy na pełnym baku, jak będzie ok i na połowie baku jak objawy wracają.

Dokładnie

został wymieniony czujnik temperatury, chodziło auto bez zarzutów po czym znów objawy wróciły. nie mogłem ruszyć z parkingu pod sklepem. otworzyłem korek paliwa i samochód po 2 minutach załapał i zaczął pracować równo. Zajechałem tak do najbliższej stacji jakieś 8km, zatankowałem i jeżdżę bez tego korka, narazie wszystko ok. czy to ma jakiś sens i wpływ na coś ?

czyżby zapowietrzony bak ??

Lub brak odpowietrzenia zbiornika/zatkane odpowietrzenie. W zbiorniku może się robić podciśnienie i wtedy pompa nie może dobrze zassać paliwa i robi się problem.

Będę jeździł bez korka i zobaczę co będzie się działo, czy czasami przy 1/4 baku nie zacznie znowu wariować. bo już nie wiem skąd takie nagłe zachowania silnika i od czego to może zależeć

[ Dodano: 25 Kwi 2015 17:41 ]

Problem rozwiązany,
czyszczenie baku (straszny syf) oraz wymiana pompy paliwa

A mówiłem, że w paliwie może być syf. Najważniejsze, że problem rozwiązany

hmmm..nie za bardzo widze związek z ilościa paliwa

Wrócisz tu, wrócisz

Chyba,że zmieniłes tez korek..to nie wrócisz

[ Dodano: 27 Kwi 2015, 12:07 ]


Więc po co wymiana pompy paliwa? Niech zgadnę..na wymianę i czyszczenie baku ,,namówił" Cie ten sam mechanik który tez na chybił-trafił wymienił czujnik położenia wału? Jezeli oddał ci stary to go zachowaj bo jest raczej sprawny