Jestem nowym posiadaczem Punciaka od kilku dni i już coś dziwnego się z nim dzieje, w sumie to od początku już w drodze powrotnej się zaczęło i zastanawiam się czy go nie oddać....

Silnik to 1.9 Diesel zwykły

Odpalam i sobie ładnie chodzi i można go zostawić tak zapalonego i czekać aż coś zacznie się dziać:

a dzieje się to że auto podnosi sobie samo obroty i albo sobie chodzi przez chwilę na wyższych albo sobie pofaluje. Wtedy nie świeci check engine

albo podczas jazdy:

do 80KM/h jakoś nie zaobserwowałem ale może to nie mieć żadnego znaczenia ale poczas jazdy zapala się kontrolka silniczka (check engine) i czuć że auto nie jedzie równo - jak dam na luz do obroty wchodzą wysoko i nisko i wysoko (czasem naprawdę wysoko i spadają) i bywa że kontrolka zgaśnie a bywa że będzie się paliła aż nie zgaszę silnika. Po ponownym odpaleniu gaśnie i jest niby ok.

Zauważyłem że bardziej te objawy występują na ciepłym silniku.

Dodam że auto mi nigdy nie zgasło nawet jak wyskoczył check i wariowały obroty to po wrzuceniu na luz nic się złego nie dzieje i ogólnie da się jechać.

Pod komputer się podpinałem jak kupowałem i zero błędów - w serwisie Fiata. Niestety wtedy nic się z autkiem złego nie działo. Ciekawe czy by pokazało coś jak bym podjechał z zaświeconym checkiem.

Starzy mechanicy stawiają na pompę...

podepnij teraz pod kompa i jeździj tak, druga osoba od obsługi kompa jak tylko wskoczy błąd będzie wiedziała co to za błąd i diagnoza będzie dużo łatwiejsza

może ktoś w Twoim rejonie ma kabelek i laptopa, to może pomóc

popytaj, może ktoś Ci pomoże ....

czujnik polozenia wału? kilka osob wymienialo na forum

Czyli kupiłeś auto z wadą ukrytą.. diesel ten droższy do naprawy, niż benzyniaki. Koleś pozbył się kłopotu.

panowie sa chyba 2 czujniki:

czujnik położenia wału i czujnik prędkości wału - czy to to samo?

[ Dodano: 07 Paź 2011 11:28 ]
Adasdokładnie ktoś się pozbył i cześć

raczej był by problem z odpalenie auta niż falujące obroty, choć warto sprawdzić ten czujnik

[ Dodano: 07 Paź 2011 12:12 ]

urok kupowania aut używanych

HAAAAAA dzisiaj mi się udało coś wyniuchać, jeździłem od rana i w końcu wyskoczył CHECK i podjechałem na kompa. Podłączyliśmy i coś złapał a przy okazji obadaliśmy pompę z mechanikiem i tak do pompy idą 4 przewody- i jak się nimi porusza to zaczyna głupieć -podnosi obroty ale potem mu przechodzi. Już wiem skąd anomalie przy jeździe po dziurawej drodze.

Tyle na razie wiem. Czekam na analizę błędów. Jak coś będę wiedział to napiszę dla innych.

[ Dodano: 16 Paź 2011 13:00 ]
jutro działam dalej bo mam kilka wskazówek. Zacznę od:

wymiana fitra paliwa i dodanie bo ropy środka czyszczącego
sprawdzenie EGR-a
sprawdzenie Katalizatora- ew go wytnę całkiem.

jak nie pomoże to sprawdzenie całej wiązki od pedału GAZU do POMPY - może impulsator coś d..pczy.

[ Dodano: 03 Lis 2011 19:33 ]

po wymianie sterownika(komputera) - koszt 200zł+przeprogramowanie jak ręką odjął wszystkie dziwne usterki od szarpania po samo podnoszące się obroty i wyskakującą kontrolkę chceck engine.

Ogólnie elektryk mówił że te częste usterki są powodem padającego sterownika który nie domaga - szczególnie jak się silnik nagrzeje a on jest bardzo blisko silnika...

a ludzie wymieniają pompy itp...

Ponoć ten lucas 400tyś z palcem w d... wytrzymuje

Witam
Jestem początkujący na forum i mam podobne problemy do kolegi -pawlo111 lecz u mnie pojawia się gaśnięcie silnika przy niskich obrotach np. stanie na światłach a także podczas jazdy.
Dziś to zwariował totalnie przegazowywał się z 1500 obr/min do 2000obr/min a przy wrzuconym biegu nie musiałem gazu używać bo jak obroty spadały do 1000 to sam dodawał gazu.
Tak w koło po ponownym odpaleniu zmiana zachowania gaśniecie i za niskie obroty przymulony się robi i tak jest najczęściej.
Po podłączeniu do komputera co trochę inne błędy wychodzą np. potencjometru pedału przyspieszenia wyjąłem pedał gazu wyczyściłem posmarowałem smarem grafitowym zawiozłem do sprawdzenia i jest dobry a objawy dalej są.
Więc darowałem sobie wymianę reszty i poszukuje osoby ,która mogła by mi pomoc z Punciakiem bo jedyne co mnie przychodzi to ECU tylko nie wiem na pewno
nie znam się na tym za bardzo.

1500-2000obr to jeszcze nisko - ja miałem wyżej pow 3tys i lepiej aż się ludzie oglądali kto tak kaleczy auto a on sam tak.

Ja bym jeszcze przepływomierz obstawiał - ale błędu nie miałeś na kompie więc teoretycznie można go wykluczyć.
Ewentualnie EGR - zaślepić blaszką. Bardzo prosta operacja bo może go coś przytyka i wtedy wchodzi na wyższe.

Ostatecznie komp. Spr odpalić i popukać w kompa po tym plastyku i poruszać kablami u góry - nad kompem masz wtyke taka dużą z wiązką kabli do niego. Poruszaj - zobacz czy coś się dzieje wtedy- czy dodaje gazu.


Najgorszą rzeczą może być pompa wtryskowa - nieszczęsny LUCAS.

No patrzyli na mnie podobnie bo jak sobie robił taka przegazówkę to za mną była potężna chmura dymu

Dziś jeszcze wjechałem do garażu kolegi zrobiłem tak jak napisałeś i niestety to chyba pompa ( lucas ) bo podłączyliśmy go jeszcze pod kompa
i jedyny stały błąd to czujnik wirnika za wysoki odczyt reszta to przepływomierz i potencjometr ale jak mówiłem to pseudo błędy
Teraz zostaje pompę oddać do regeneracji i modlić się żeby to było to ,a jeśli nie to stawiam na ten nieszczęsny komputer który ma popękany plastik zewnętrzny

Dzięki za pomoc

Jak puntek wróci z regeneracji to napisze czy coś to dało

ale kolego ta pompa żeby ją zregenerować to majątek kosztuje...

napisałeś że potężna chmura dymu - to ciekawe - weźcie ten EGR - zawór recylkulacji spalin zaślepcie - jest maual nawet na forum gdzieś ze zdjęciami.

komputer tani za to jest w porównaniu z regeneracja pompy.

Szczęście że mi nerwy puściły i zacząłem go rozkopywać wtyczka po wtyczce i doszedłem do boloka
Chromolona wtyczka przy pompie wystarczy ja trzymać i autko chodzi jak nowe
Teraz muszę znaleźć chętnego żeby siedział pod maską i trzymał ;P

kasa uratowana

Witam
Mam podobne objawy, tj skaczące obroty na gorącym silniku, po czasie paląca się kontrolka silnika.
Po przeczytaniu sprawdziłem wiązkę przewodów idącą do pompy, wydała się ok.
Pomyślałem o wymianie sterownika, jednak koszty czyszczenia (nie możemy wstawić sterownik który pracował w innym samochodzie bez czyszczenia pamięci) skłoniły mnie do podpięcia komputera.
Wyskoczyły błędy: EGR (zaślepiony)
-błąd przepływomierza
-błąd krzywki wirnika pompy
Po skasowaniu błędów ponownie wyskoczył błąd EGR.
W domu sprawdziłem blaszkę zaślepiająca zawór egr, jednak nie była przepalona.
Przy okazji znalazłem przyczynę awarii. Okazało się że poluźnił przewód doprowadzający powietrze do kolektora ssącego.
Przy wymianie filtra powietrza naprężenia na przewodzie doprowadziły do uszkodzenia gwintu śruby mocującej go do kolektora w efekcie przewód się opuścił i od spodu kolektora pojawiła się szpara.
Na gorącym silniku komputer widzi inne dane z przepływomierza a co innego wpływa jeszcze dalej do samego kolektora. Po przyłożeniu ręki do szczeliny wyraźnie czuć ruchy powietrza i nawet przesuwanie ręki w pobliżu szczeliny powoduje dalsze jego zawirowania i gaśnięcie silnika.
Udało się zaoszczędzić na wymianie sterownika, teraz pozostaje szczelnie przymocować wąż z powietrzem dolotowym.

fajnie więc to nie był sterownik u ciebie
u mnie czyszczenie sterownika to było 60zł+ sterownik.

No i się pokomplikowało, ale po kolei.
Uszczelnienie kolektora nie pomogło, dodatkowo auto zaczęło głupieć nawet na zimnym, gasło na wolnych a podczas jazdy czuć było nierówną pracę.
Postawiłem na sterownik, kupiłem używkę i dałem do czyszczenia. Po wymianie zero poprawy. Ruszanie przewodami nie pomagało.
Pompę sprawdził mechanik, mechanicznie ok wlał środek do czyszczenia instalacji do baku. (kłopoty na podciśnieniu pompy sprawiają podobne problemy) nie pomogło.
Myślałem o wymianie pompy na mechaniczną, jednak patrząc na koszty i negatywne skutki to inwestycja by mi się nie zwróciła.
Znalazłem magika w Pyskowicach który stwierdził że potrzebna jest kalibracja czujnika pompy i problem zniknie.
Zaryzykowałem, podjechałem auto stało 3 dni. Po kalibracji auto jeździ ok, zmniejszyło się szarpanie w zakresie 1500-2000 obr które było bolączką od czasu kupna samochodu.
Negatywne skutki:
minimalnie wyższe spalanie 0,2l
Po dłuższym postoju czasami nie gaśnie kontrolka silnika przy odpalaniu.
Wtedy auto musi popracować ze 2 minuty, praktycznie nie reaguje na pedał gazu.
Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu mogę pokonywać nawet długie trasy.
Przy okazji w końcu ustawiony został prawidłowy kąt wtrysku na pompie dzięki czemu auto chodzi bardziej miękko
(w końcu).
Mam mieszane uczucia, walka z usterką kosztowała mnie łącznie 700zł a nie ma 100% sukcesu
Magik twierdził że nie usuwa problemu odpalania na 2 razy, jednak nie powiedział że kalibracja czujnika może taki problem stworzyć. Równie dobrze mogę mieć podmieniony czujnik pompy na taki z tym problemem...
Jest jak jest, rozglądam się za nowym samochodem.
W tego nie będę inwestował...