Witam
Parę dni temu, nieoczekiwanie przeżyłem niekoniecznie fają przygodę z moim Puntem.
Mianowicie wróciłem z roboty do domu (ok 15km) w ciepły wręcz gorący dzień.
Ale po 10 min kiedy próbowałem jechać na zakupy, autko nie chciało odpalić..właściwie to w ogóle nie kręciło, no może raz zakręciło i koniec. Skończyło się odpalaniem z kabli. Kilka dni później przy podobnych warunkach (temperatura i przejechany dystans przed feralnym odpaleniem) znów autko miało problemy z odpaleniem tj.kręciło wolniej, ale co prawda odpaliło.
Dzisiaj wyposażony w miernik pomierzyłem napięcie akumulatora i napięcie ładowania.
Prosiłbym Was o zinterpretowanie wyników:
Napięcie akumulatora po przyjechaniu kilkukilometrowej drogi: 13V
Napięcie akumulatora po 3 min świecenia świateł mijania: 12,40V
Napięcie akumulatora przy świecących światłach pozycyjnych 12,30V i powoli spadało,
Napięcie akumulatora przy świecących światłach mijania 11,7V i powoli spada
Napięcie przy włączonym silniku 14,12V
Napięcie przy włączonym silniku i wszystkich odbiornikach (ogrzewanie tylnej szyby, radio, nawiew, światła mijania) 13,40V-13,50V
Napięcie przy włączonym silniku i wszystkich odbiornikach (ogrzewanie tylnej szyby, radio, nawiew, światła mijania)+ załączył się wentylator na chłodnicy: 13V-13,5V
Według mnie napięcie ładowania jest ciut za małe, ale to raczej nie będzie przyczyna feralnego nieodpalenie auta. Co jeszcze jestem w stanie sprawdzić aby znaleźć winowajcę takiego stanu?
Pozdrawiam