Witam

Wczoraj zaobserwowałem (po zerwaniu przyczepności przy ruszaniu pod górkę się zaczęło)(moja 1 zima w GP), że jak na biegach 1-3 ostrzej przyspieszam (przód się lekko unosi) słychać takie chwilowe chrobotanie z pod maski. Na biegach 4-6 i powyżej 2500 na niższych chrobotanie cichnie. Jest to dość metaliczny dźwięk. Auto normalnie pracuje i przyspiesza.
Pogrzebałem chwilę pod maską i żadnych luźnych plastików nie znalazłem.
Przeciągłem kropkę wczoraj mocniej by utrzymać połowę skali temperatury i chrobotanie nie ustało.
Na biegu jałowym pracuje normalnie (tylko równomiernie z pracą silnika coś popiskuje, ale chyba zawsze tak miał).
Poczytałem chwilę i jak będę wracać sprawdzę obciążenie na wstecznym i próbę ruszenia na ręcznym, spróbuję też przyspieszyć na 3 do 3-4 tys i pozwolę mu zwolnić do 1tys bez hamowania, obserwacjami podzielę się jak wrócę do domu.
Czy może być to problem z termostatem/pompa wody? (głównie jeżdżę w mieście) temperatura najczęściej wskazuje 1/4 skali lecz jak go potrzymam na 2-3tys obr wskakuje na 1/2 i się trzyma, a jak uspokoję styl jazdy w zimie wraca do 1/4 (w lecie stale 1/2 skali). W aucie dość długo mam chłodno i nie jest w stanie kompletnie rozgrzać wnętrza kabiny.

Jak w opisie GP 1.3 90km.

Pozdrawiam

[ Dodano: 17 Gru 2013 17: ]

To tak:
Na wstecznym nie słychać chrobotania
Na ręcznym słychać dopiero w momencie ruszenia ~2500 obrotów (przy standardowym ruszaniu praktycznie od razu je słychać)
Przy zwalnianiu nie słychać
Jak równomiernie przyspieszam, bez gwałtownego dodania gazu mogę bez chrobotania spokojnie kręcić do 4000+ obrotów lecz wystarczy, że w zakresie 1000-2500 mocniej wcisnę i odzywa się.

Koledze wydaje się, że może być coś z dolotem (wiatrak kręci się bez oporów, na klimie pracuje bez zmian)

Wiesz co mam pytanie czy jezeli dojdziesz do tych 4 tysiecy obrotow i nacisniesz sprzegło to czy też to bedzie słychać ?

nie próbowałem, jutro sprawdzę

Sprawdź jeszcze mocowanie dolotu powietrza. Nie wiem jak jest w dieslu ale w benzynie jest tam taki bolec plastikowy, który lubi się wyrobić i dochodzi do obijania/drgań i odgłos jest taki jakby coś zaraz miało odpaść.

przy naciśnięciu sprzęgła przy 4k nie słychać

wydaje mi się, że może to być jakaś poluzowana osłona termiczna lub jakieś mocowanie wydechu i on przy ostrzejszym przyspieszeniu wpada w wibracje i tak grzechocze, jak będę miał chwilę to przejrzę dolot, jeżeli to wydech to znacie jakieś newralgiczne jego punkty? raczej z tym do nowego roku trzeba będzie poczekać

wiem, że odkop, ale czy ktoś rozwiązał ten problem?