Ja wymieniałem łączniki przy przebiegu 50 tyś km bo stukały podczas ruszania i hamowania, kupiłem orginalne w ASO i już są do wymiany (przebieg 78 tyś km). Obecnie stukają na każdej dziurze. Oczekiwałem podobnej wytrzymałości jak tych założonych w fabryce. Teraz kupię firmy TRW (sprawdzone w innym aucie)

z doświadczenia: oryginalny łącznik stabilizatora 95000 km, zamiennik SWAG 20 tys, zamiennik KRAFT 5 tys km. teraz zakładam jgr zemtech bielsko-biała, zobaczymy, mają opinie wytrzymałych.

u mnie jest całkiem na odwrót oryginalne wytrzymały 20 tyś. zamienniki TRW 25 tyś obecnie no name z metalowymi główkami najechane 15 tyś. i nie mają jeszcze luzów więc jestem dobrej myśli

Czy łączniki firmy Delphi to dobry wybór?

Wymieniłem na takie 5 tys. kilometrów temu
Narazie cisza.

Jak widac po Waszych doswiadczeniach, marka nie ma znaczenia. Loteria i tyle.

Ok, kupione... Zobaczymy ile wytrzymają. Ale to chyba rzeczywiście loteria w dzisiejszych czasach.

[ Dodano: 20 Mar 2014 19:37 ]

Wymienione samodzielnie. Najwięcej zabawy jest ze starymi śrubami, ale jak puszczą to już krótka robota. Zamiast drugiego klucza można użyć imbusa, trudniej w razie czego uszkodzić gumę łącznika. Trochę poświęconego czasu, kilka złotych zaoszczędzone, satysfakcja i ta cisza na dołach... bezcenne

Moje doświadczenie jest takie, że marka jednak ma znaczenie - pierwszy raz wymieniałem na jakieś noname i po 15000 wymieniłem na LEMFÖRDER i spokój póki co.

Dowiedziałem się dzisiaj u mechanika, że mój zawias z przodu powiedział daswidania...

Oprócz amorów i kompletnych wahaczy (wszystkie tuleje pływają już) do wymiany są oczywiście łączniki stabilizatora.

Nie wiem jak w GP, ale miałem Pandę przez 2 lata, założone miałem kapcie 195/50 R15 i mogłem w zasadzie co dwa miesiące wymieniać łączniki stabilizatora. Kupowałem i Delphi, TRW i jakies najtańsze... nie ma różnicy i tak wszystko się rozsypywało w trymiga na warmińsko-mazurskich drogach. Sorry, co ja piszę, u nas nie ma dróg

ja u siebie przy około 120kkm (z czego z 30kkm zrobione po podkarpackich drogach reszta w hiszpanii) wymieniałem lewy łącznik staba z oryginału na maxgear'a ale tylko dlatego, że przy montażu niższych sprężyn nie chciał się on w ogole odkręcić bo był zapieczony i trzeba go było pociąć, maxgear jeździł ze mną jakieś 90mm niżej niż seria przez rok i wymieniłem seryjny który się nie tłukł i tego maxgear'a teraz tylko dlatego, że wraz z gwintem dostałem w zestawie krótsze łączniki bo gwint ma przeniesiony trochę w dół punkt mocowania łącznika na amorku

btw przez rok auto jeździło na 18nastkach z oponą 215/35 i jakoś mi się nie rozsypały łączniki po 5kkm może to kwestia specyfiki dróg które na podkarpaciu jednak nie są aż tak tragiczne w okolicach rzeszowa gdzie jeżdżę najwięcej

Czy można to wymieniać na kanale ? Czy wymieniana strona musi wisieć na lewarku ?

Czy lepiej poluzować śruby na kanale i potem na lewarku ??

Nigdy tego jeszcze nie robiłem więc wole zapytać

Ja wymieniałem na podnośniku z zestawu. Koło i tak trzeba zdjąć.

Ja zrobiłem identycznie. Lewarek wystarczył. Nic skomplikowanego .

trzeba zdjąć ? Czyli nie da rady zrobić tego w kanale "osiedlowym" bez podnoszenia ?

Ja nic nie podnosiłem, ani nie odkręcałem koła przy wymianie łączników, ale kanał jest potrzebny. Powinno się Tobie udać bez podnoszenia, masz do odkręcenia dwie śruby, wjedź na kanał i sobie obejrzyj, najgorsze to je odkręcić jak zardzewiały (potrzebny klucz nasadowy 16), ale jak śruby zapieczone to może być po odkręceniu koła lepsze dojście do tej górnej.

No właśnie wymieniałem olej i zauważyłem, że mam już je mocno wybite. Ogólnie widziałem jak to wygląda tylko nie wiedziałem jaka pozycja jest najlepsza do wymiany.

Do wymiany potrzebna jest nasadka 16 i klucz płaski, też 16 ?

[ Dodano: 11 Maj 2016, 20:20 ]

Sam sobie odpowiem. Do wymiany potrzeba 16 nasadowej i 17 płaskiej.

Ja wybrałem łączniki Febi-BILSTEIN.

Do wymiany dobrze jest po podniesieniu auta na lewarku i zdjęciu koła, podparcie wahacza pod sworzniem, np. kobyłką i opuszczeniem auta na lewarku na tyle aby drążek stabilizatora się wyrównał i łącznik zluzował w otworach.

pawelsgp no i jak te łączniki z Delphi? Kupiłem przedwczoraj takie same, ale do wymiany jeszcze 2 tygodnie i w razie czego mogę je wymienić. Dają radę?

Ja mam u siebie łączniki z TRW jeżdżę już ponad rok od wymiany i wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Nie będę już kombinował i zostawię te Delphi, co jakiś czas będę dawał znać jak to z nimi jest. Tam, gdzie kupowałem moje łączniki TRW były o dwie półki cenowe wyżej niż Delphi.

A w jaki sposób tłucze łącznik stabilizatora?

Coś mi tłucze z lewej strony szczególnie jak skręcam na dołach i jak szybko pokonuję lewe ciaśniejsze zakręty. Przy skrętach w prawo nie ma takiego hałasu.
W zeszłym roku powymieniałem tuleje ale nic to nie zmieniło
Może jutro nagram jak to brzmi.

Stukanie łącznika wyczuwalne jest najbardziej na małych nierównościach (kostka brukowa, niewielkie dziury w nawierzchni, jakaś żwirowa droga itd.), jest to typowy metaliczny stukot. Raczej tutaj nie ma wpływu skręt kierownicą dlatego wydaje mi się, że u Ciebie może to być prędzej końcówka drążka kierowniczego choć żeby to zweryfikować musisz wjechać na kanał.

Wymieniałem ostatnio w moim GP, u mnie pasowała 17.
Robiłem pod domem przy użyciu dwóch lewarków, jeden do podniesienia wahacza.
Najgorzej jest odkręcić stary łącznik, ponieważ śruby są zapieczone,
3 z 4 nakrętek kręciło się razem z śrubą(wymieniałem 2 łączniki), dlatego dobrze jest mieć niewielki klucz francuski żeby przytrzymać z drugiej strony śrubę i odkręcać spokojnie nakrętkę.

Ja proponuję zaopatrzyć się w prąd i kątówkę.
Masz 50% szans że się uda, jak nie to tylko cięcie Cię czeka.