Witam, w tym temacie jestem zielony, więc zapytam.
1.Jak rozpoznać przebicie na kablach od świec?
Ponieważ kropek nie chodzi na 1 garnek.Drugi raz będę wymieniał, lub czyścił tę świece. Na biegu jałowym zdjąłem kabel z pierwszej świecy i zauważyłem takie niebieskie małe iskierki,co szły po kablu, jak przyłożyłem do świecy to praca silnika sie nie zmieniła.Natomiast jak zdjąłem drugi kabel to praca sie pogorszyła, wiadomo i widziałem też małe iskierki, ale jak przyłożyłem do świecy to widziałem przeskok jasnej dużej iskry,tak samo było na 3 i 4 świecy.Natomiast w 1 świecy nie było takiego przeskoku iskry.Miał ktoś już taki problem, bo nie chce kupić kabli, jak te może są dobre. Świece wykręcę jutro i oblukam.Jestem w kropce, nie wiem co robić. Świece zmieniane w czerwcu 2006 champion. Dodam jeszcze, że silnik sie trzęsie, nie chodzi tak spokojnie równo.

przy zdjeciu kabli z dwóch świec autko powinno raczej juz zgasnac (oczywiscie jesli nie ma przebicia) a jak najlepiej sprawdzic czy jest czy go niema? wybrac sie ciemna noca w jeszczeciemniejsze miejsce podniesc maske i zobaczysz czy biegaja iskry po aucie.
jesli masz gaz poprowac kable jak najdalej od przewodów gazowych tudziesz paliwowych!!
a ja polecam kable firmy MAGNETI MARELLI

Do gazu najlepsze kable to NGK. Koszt to ok 50-55zł. No, ale ty nie piszesz, że masz gaz
A co do tego jak sprawdzić przewody to weź ten pierwszy i załóż go na obojętnie którą świecę. Zobaczysz wtedy czy jest jakaś różnica. Samochód będzie palił czy nie.
Możesz też zamienić przewody, aby sprawdzić przeskok iskry. Wtedy będziesz wiedział czy jest to wina świecy czy przewodu.

I nie zakładaj podobnych tematów. Szukaj w "szukaj"

No nie za daleko z tym doświadczaniem. Może pierwszy zamienić z czwartym, jeśli założy na 2 lub 3 to nawet przy idealnym stanie kabli silnik nie odpali.

Jeśli chodzi o kupno nowych, to ja mam zawsze w aucie jeden nowy kabel najdłuższy, żeby w razie podejrzeń na drodze coś zadziałać. Po co zaraz cały komplet?

Nie do końca się zrozumieliśmy
Chodzi mi oto, aby zdjąć całkowicie przewód i zamienić go z innym

bez kombinacji ze zmianą kabli można też sprawdzić czy wszystko jest ok wykręcasz świecę podłanczasz do przewodu wysokiego napięcia chwytasz najlepiej w kombinerki i przykładasz do silnika tam gdzie masa, druga osoba musi uruchomić rozrusznik na chwilę i wtedy widzisz czy między elektrodami świecy jest iskra w trakcie tej operacji pozostałe przewody wysokiego napięcia muszą być oczywiście odłączone. jeżeli nie ma iskry to może być również wina świecy.

Witam, niestety nie mogłem odkręcić świecy(tak mi mechanik dokręcił,abym znowu do niego pojechał z kasą),aż urwałem rączkę do klucza. Mam odłączyć wszystkie kable od świec i dopiero to sprawdzić, rozumiem.A mogę użyć następnej świecy z głowicy i tak sprawdzić, bo nie miałem czasu dziś kupić?A jakie dobre kable do świec polecacie np. Janmor dobre są?, kropek nie m gazu.

To partacz nie mechanik. Tak się świec nie dokręca.
Po co? Każdy kabel ma swoją część cewki i nie mają wzajemnego wpływu na siebie.

najlepiej to wykręcić tą świece która nie pali i ją sprawdzić możesz podłączyć do kabla też inną świece ale wtedy sprawdzisz tylko czy kabel jest sprawny. Tak trzeba odłączyć pozostałe kable, żeby nie odpalać silnika na trzech świecach podczas kręcenia rozrusznikiem.

Po pracy podjechałem do mechanika i odkręcił świece.Świeca była zalana olejem, dramat, tak sie wkórwi.......więc mówię mechanikowi aby sprawdzić pomiar kompresją olejową,a on mówi,"że jak jest cylinder zalany olejem i jakby zrobić mu tę kompresje to dodatkowo bym go zalał i uszczelnił".No to pytam sie co to może być za przyczyna,że tak sie dzieje,a on"trudno mu powiedzieć co może być przyczyną, np pierścienie tłoka do wymiany, lub posypały sie rowki między pierścieniami".Ceny też nie powiedział ile taka naprawa, "powiedział żeby wiedzieć co sie zepsuło to trza rozbierać silnik".Dodam że w 6 czerwca 2006 wymieniłem świece (przebieg 52,800)i zaczęło sie tak dziać po roku i wsadził mi już trzecią świece,a teraz mam 59,450km. Pamiętam,że jak tata pojechał na przegląd do fiata chyba w 2004 to wymienili mu olej i od tamtej pory auto zaczęło brać olej,wcześniej nie brał nic, więc tata powrócił do seleni i już mniej brał.przez to uszkodzili silnik.Co jeszcze mogę zrobić aby sie dowiedzieć jaka jest usterka,może polecicie mi zaufanego,szczerego mechanika który wam naprawia auta.Z tego wszystkiego głowa mi pęka.

[ Dodano: 16 Sty 2008 16:49 ]
Jakim środkiem umyć "gniazdo" wokół świecy bo jest tam trochę syfu?

Aby nie zanieczyścić gniazda wkręć delikatnie świecę i dmuchnij sprężonym powietrzem z kompresora. Resztę możesz czymś wyskrobać i znowu dmuchnij powietrzem.