Jak w temacie mam problem z kilmatyzacją, mam wrażenie że dzieje się tak tylko wtedy kiedy odpalam auto, które stało od samego rana na ostrym słońcu. Klimatyzacja nie chłodzi po odpaleniu auta, dopiero po przejechaniu kilku kilometrów i kilkukrotnym włączeniu jej i wyłączeniu zaskakuje i w aucie robi się totalna zamrażarka, próby włączenia i wyłączenia zaraz po odpaleniu nic nie dają, czasem nawet po dłuższym przejechanym odcinku jest ciężko żeby się włączyła bez gaszenia auta i odczekania chwili. Jak już zacznie działać to moge zostawić auto nawet na kilka godzin i po tym czasie zaraz po odpaleniu będzie działała. Myślałem, że mam za dużo czynnika i przez temperature czujnik wykrywa zbyt duże ciśnienie więc pojechałem do znajomego i wyciągneliśmy cały gaz maszyną, po czym nabiliśmy tyle ile powinno być (500g) i kompresor dawał ciśnienie 13bar, znajomy powiedział że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Sprężarka pracuje nawet wtedy kiedy klimatyzacja nie chłodzi(włączałem i wyłączałem na kanale i sprężarka normalnie się uruchamiała). Jest jeszcze jakiś elektrozawór który mógłby odpowiadać za otwieranie dopływu czynnika do skraplacza w nagrzewnicy? Czasem mam wrażenie, że wentylatory nie załączają się w momencie kiedy klimatyzacja nie chłodzi. Ktoś spotkał się z podobnym problemem? Za każdą pomoc lub nakierowanie na problem będę bardzo wdzięczny