Witajcie. Mam identyczny dźwięk jak tutaj. Co to moze być, co się dzieje?
Dodam że mechanik mi wymieniał uszczelniacz koła zmiennych faz rorządu bo przepuszczał olej.

Zdejmij pasek napędu alternatora i odpal silnik. Jak dźwięk zaniknie to będziesz miał problem zdiagnozowany.

[ Dodano: 20 Wrz 2019, 21:56 ]

Zdejmij pasek napędu alternatora i odpal silnik. Jak dźwięk zaniknie to będziesz miał problem zdiagnozowany.

Trochę jest łożysk w tym silniku: alternator + klima i napinacz ich paska, dalej napinacz rozrządu i pompa wody.
Przed zrzuceniem paska osprzętu, można np. stetoskopem (lub kijem/śrubokrętem w tej roli) osłuchać wszystko.

PS
Napisz co to było, jeśli problem zostanie rozwiązany (nierozwiązane tematy są bezwartościowe i powinny być kasowane).

Uszczelniacz koła zmiennych faz - też to robiłem sam - i było bez żadnego problemu.

Skoro wymieniał Ci ten uszczelniacz to czy założyłeś nowy rozrząd? Pasek rozrządu był zdejmowany, trzeba też zdjąć koło zmiennych faz czyi jeśli było to robione bez blokad to można podziękować - naprawdę, podobjie w sprawie śruby trzymającej koło wariatora - jest jednorazowa i rozciąga się jak szpilka głowicy. Filmik praktycznie nie ma dźwięku ale tyle co słyszę to jest to któreś z łożysk - ale kto wie, może być napinacz paska rozrządu nawet.
Generalnie jeśli mechanior nie wie i nie informuje, że zdejmowany rozrząd jest jak zużyta prezerwatywa i tego drugi raz się nie zakłada to... lepiej niech obiera marchewki w Niemczech.
Tak jak piszą koledzy wyżej - najpierw zdejmij pasek osprzętu - będziesz wiedział czy to rozrząd czy osprzęt. Ale jeśli mówisz, że tak jak na filmiku a widać, że zdjęty jest pasek osprzętu to masz do sprawdzenia rozrząd. Pompa, pasek, napinacz. Te rzeczy zwłaszcza przy takiej operacji muszą być bezwzględnie nowe - potem unikasz takiego szukania - co to, a co to...
Pomijam fakt, że rozrząd do fiata to są grosze... blokady to jakieś 50zł i potrzeba chyba z godzinkę na parkingu z lewarkiem.

Rozrząd ma zrobione 20 tyś.. wymieniałem kompletny nowy więc czy jest sens zakładać znów nowe części?

Nie wiem co to jest, jutro odstawiam ponownie do niego. Coś nie tak złożył pewnie. Przed odstawieniem na wyciek nic się nie działo, nie było żadnych dźwięków takich jak na fimiku. Mechanik twierdzi że pasek był caly w oleju i że przemył go jakimś preparatem żeby odtłuścić i może dlatego. Pod filmikiem piszą o zbyt mocno napiętym pasku.

Czy części takie jak rozrząd po 20 tysiącach by się nie nadawały do niczego?

[ Dodano: 22 Wrz 2019, 08:36 ]

Rozmawialem z nim, mówił że na milion procent jest ustawiony dobrze bo robił to na blokadach i wszystko wg zaleceń serwisowych. Zobaczymy jutro co powie jak rozbierze. Wszystko było dobrze przed odstawieniem ( prócz tego wycieku ) także coś nie tak zrobił i tyle. Samochód ma moc, nie szarpie nic się nie dzieje ale dźwiek jest niepokojący. Musi rozebrać i sprawdzić

Jak to do cholerki był w oleju cały i on go przemył? Przecież taki pasek jest do kosza, nawet gdyby miał przejechane 100km.
20tys czy 10 - raz zdjęty pasek jest z automatu do kosza. Nie bez powodu przy wymianie rozrządu robi się właśnie i luzy zaworowe czy uszczelniacz wałka albo przy wymianie sprzęgła wymianę uszczelniacza wału. To są rzeczy które jeśli się pomija to potem czeka ponowny wydatek a nikt nie zagwarantuje ile pochodzi drugie. Taki ukłon w stronę też tych którzy nie wymieniają pompy wody przy każdej wymianie rozrządu czekając i potem zdejmując rozrząd i licząc, że jak go założą ponownie to będzie spoko.
Pasek - zwłaszcza - układa się pod nowe części i tylko raz zasadniczo - nie bez powodu jest na przykład oznaczony kierunek ruchu paska na rozrządzie i odwrotnie założony będzie albo hałasował albo nie posłuży długo.
Ale zrobisz co chcesz - dla mnie ten rozrząd jest już do kosza.

Czyli najlepszym rozwiązaniem jest wymienić rozrząd i tyle.
Pytanie jeszcze odnośnie tego koła zmiennych faz.
Co ile się to wymienia?

Tego się nie wymienia bez potrzeby ("profilaktycznie"), tylko jak zdechnie, co raczej jest rzadkością (mimo mądrych portali motoryzacyjnych, bo niektóre podają to koło jako "minus", wadę silników - może pierwsze roczniki tak miały, a później poprawiono?).
W rodzinie silników FIRE 8V, od ~30 lat psują się mniej-więcej te same rzeczy. To jest ich największa wada i zaleta jednocześnie.

Jeszcze ewentualnie zdarza się zła jakość części, np. pompy wody podobno potrafiły padać po 10-30 tysiącach km. Gdzieś na forum było, jakiej firmy te pompki też podawali (nie pamiętam).

PS
Teoretycznie materiał paska rozrządu jest i musi być odporny na płyny występujące w silniku i paliwa (inaczej normalne opary/wyziewy, czy drobne pocenie się uszczelek, powodowałoby masowe awarie, strzelanie pasków, żaden by nie przeżył np. 5 lat).
Ostrzeżenia wzięły się ze starszych czasów, gdzie z tymi materiałami różnie bywało (zwykłe prymitywne gatunki gum, a i zbrojenie paska też mogło być słabsze).
Co nie znaczy, że specjalnie masz/możesz go polewać. Ale też bez przesady, jakoś nie słychać o masowych przypadkach, że pasek pękł, bo był wyciek z jakiegoś wałka.

Żeby temat który założyłem był wartościowy i mógł w przyszłości pomóc innym już mówie co było w moim przypadku.
Wbrew opinii wyżej odnośnie rozrządu, po konsultacjach z różnymi osobami ze świata motoryrazcji postanowiłem nie wymieniać ponownie na nowe częsci.

Przyczyną " wycia " był zbyt mocno aczkolwiek wg wskazań serwisowych napięty rozrząd. Mechanik delikatnie zluzował i problem zniknął.

Stwierdził że mimo 20 tyś, wszystko się ulożyło po swojemu i mimio małego przebiegu wiadomo, nosi ślady uzytkowania.
Zaproponował żeby po prostu wcześniej wymienić rozrząd czyli zamiast zrobić 60 tyś to żeby przy 50 juz wymienić komplet dla pewności.
Zapewnił że nic nie powinno się dziać więc mu zaufam.

Dzięki za wskazówki

No to się panie kupy nie trzyma. Nie trzyma bo zgodnie ze wskazaniami napinacz ustawia się na styk zderzaków (najlepiej z niewielkim luzem). W tym położeniu o napięciu paska decyduje sprężyna zabudowana w napinaczu. Tak więc zgodnie ze wskazaniami nie można nadmiernie napiąć paska.
Jedynym wskazaniem "serwisowym" nadmiernego napięcia paska jest niewiedza/głupota mechanika zmieniającego pasek rozrządu, a pasek poddany takim naprężeniom, że aż wył, powinien być wymieniony wraz z pompą i napinaczem na koszt tegoż mechanika kowala.

Biorąc pod uwagę "jakość" części, to jest jakaś szansa, że sprężyna napinacza była nieco za mocna.