Witam,
Jednego dnia w trakcie jazdy zapaliła się kontrolka ABS w trakcie jazdy na wycieczkę. Wracając dałem mocniej po hamulcach i ABS się nie włączył. Dnia następnego zrobiłem wstępne oględziny kabli pod maską i zdjąłem przednie koła. Nie zauważyłem niczego poza normą. Zanim zabrałem się za tył, podjechałem do mechanika podpiąć go pod komputer. Załączę zdjęcie w poście. Mechanik mi powiedział, że to może być wszystko i te kody nie mówią mu za dużo. Jak dla mnie wygląda to na prawą tylną piastę do wymiany. Nie będę miał czasu na to spojrzeć do weekendu więc chciałem się najpierw skonsultować na forum.
Za pomoc z góry dziękuje



PS: Dodam tylko, że teraz np na kolejny dzień jak ruszam autem to zapala się dopiero jak przejadę kawałek

Tu powinien wejść ogarnięty mechanik albo od razu elektryk/elektronik samochodowy i np. oscyloskopem znaleźć problem (że np. sygnał z jednego koła jest nieprawidłowy). Albo zasilanie (ładowanie, połączenia "masy") siada, dlatego komputer głupieje i sieje błędami nadgorliwie.

Tu masz przykład zawodowca (w USA): https://www.youtube.com/user/ScannerDanner/videos Najlepszy w całym internecie.

PS
Spraw sobie "kabelek" (interfejs) do diagnostyki i nie płać więcej za odczytanie/kasowanie błędów.