czesc
wiecie moze ile bedzie kosztowac u mechanika nagwintowanie nowego gwintu pod swiece ?
albo czy macie jakies sposoby na naprawienie tego?
bo na benzynie wszystko ok ale na lpg sie kicha robi
przebija i strzela i slychac jak powietrze syczy... a jak jade po miescie to mi na 3 garach silnik chodzi czasem/wnioskuje to bo mala moc i przerywa/
i moj punciak jedzie a raczej skacze jak zaba...
macie jakies rady?

No więc tak. Miałem ten sam problem jak kupiłem auto. Tulejowanie kosztowało mnie 50zł plus 40zł za planowanie. Czyli koszt niewielki, ale do tych kosztów doszedł koszt zdjęcia i założenia głowicy coś ponad 200zł. Wszystko było zrobione jednego dnia.

No to przy okazji można doszlifować i ustawić zawory.

a ja musze jeszcze uszczelnic silnik bo mi oleju troche bierze i musze wymienic / nie wiem jak to sie do kladnie nazywa/ uszczelniacze pierscieni i czegos tam jeszcze
ile kasy trzeba?

[ Dodano: 03 Lut 2008 09:35 ]
aha...a jeszcze jedno zwykly warsztat to robi czy trzeba gdzies jechac do specjalnego?
Ja_szczur a czym Ci sie objawialo to ze masz gwint zerwany?
probowales to czasowo naprawic? tzn na jakies 10 tys zeby dojezdzic do lata....

albo moze znasz kogos kto robil tym:
http://www.allegro.pl/item305819141_bet ... profi.html

i ma ten gwintownik pozyczyc?

Kolego to się tym objawiało że nie mogłem wkręcić świecy. Jak odpalałem to świeca wyskakiwała. Jak kupowałem samochód to tego nie zauważyłem. A później jak zacząłem wykręcać świece w celu sprawdzeni ich stanu to odkręcając jedną z nich zacząłem wyciągać kawałki aluminiowej puszki podocinane w prostokąty. Na początku nie wiedziałem o co chodzi, a później się domyśliłem. Po prostu były one zawinięte dookoła świecy żeby ją klinować. Sam też tak zrobiłem i dojechałem do mechanika. Pamiętam poszło wtedy ponad 300zł na naprawę i strasznie mnie to bolało bo musiałem to robić w dopiero co kupionym samochodzie.

[ Dodano: 03 Lut 2008 11:48 ]
A jeszcze jedno. U mnie w miejscowości jest ktoś kto gwintuje bez ściągania głowicy, ale nie polecam tego sposobu bo napewno nie obędzie się bez tego że do komory silnika nalecą opiłki.

Nie wiem po co sciągać głowice...wiekszość kolesi prowadzących szlif zrobi to za grosze...mnie raz w maluchu wywaliło podczas jazdy(spoko maluch mocno doprężony)i nie pamietam dokładnie chyba 15 zł dałem za zrobienie czy nawet mniej zresztą teraz jak zsciągałem głowice w PGT to też jedna świeca ma taki patent....
Co do opiłków wytsarczy zakręcić pare razy bez iskry i kompresja wydmucha opiłki z komory....

skadubek a o co chodzi z tymi koleiami od szlifow?
bo nie kumam ?

a Twoj post poprawil mi humor bo ku...wa jego mac mam depreche od woczraj jak mi na gazie nie jezdzi i powietrze swiszczy nad swieca
pozdro

jedziesz do kogoś kto robi głowice,szlifuje,planuje,oni takie rzeczy robia