Panowie tak jak pisalem w innym temacie falowaly mi obroty wiec wymienilem krokowca , nie pomoglo. Bylem dzis na komputerze i pan diagnosta po okolo godzinie sprawdzania autka stwierdzil ze pierscienie na tloku juz sa w nie najlepszym stanie, wiec ma za duze cisnienie na wale. Wiec tam co idzie ta rurka (dodaje zdjecie) od tej calej przpustnicy do filtra w ta rurke wkrecil mi kawalek srubki i pow ze teraz bd chodzic (obroty sa dobre tylko nie spadaja odrazu jak sposzcze z gazu do 850 tylko spadaja na 1100 i pozniej spadaja na 850 po okolo 30 s. Panowie czy ten diagnosta zrobil dobrze?? Co o tym myslicie??

[ Dodano: 12 Lut 2008 20:29 ]
http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_47b1e5650ea7f7121.jpg

wkręcił tam śróbkę ?? czyli zatkał wężyk ?? to chyba niezbyt dobrze, to jest odma, tędy między innymi wydostaje się woda jaka skrapla się w tym , no [qwa, mam dziś sklerozę i najprostrzych nazw nie pamiętam, to już kolejny post ], więc jak się nie wydostanie, to przedostanie się do wtrysków i w najlepszym przypadku będzie dławił się silnik co jakiś czas.
Takie moje zdanie.
A skrapla się jej trochę sporo teraz jak jest zimno, w zeszłym tygodniu czyściłem krokowca i poodpinałem te przewody. Po 2 odpaleniach silnika, w sumie działał ze 2 minuty, po przegięciu wężyka w dół poleciało kilka kropel wody.

aha on tam wkrecil kawalek srobki i zatkal ten wezyk calkiem... i teraz sa lepsze obroty... wiec nie wiem co teraz zrobic co byscie mi doradzli?? (diagnosta pow ze pierscienie juz nie sa w najlepszym stanie i zatkal ta rurke)

Ja myślę, że zrobił dobrze do warunków twojego silnika. Z tą wodą nie ma problemu, bo przecież i tak zostanie zassana przez gardziel przepustnicy, a zachlapanie wtrysków nie grozi, bo to wtryski pracują na podniesionym ciśnieniu.

Obawiam się że jak nie zatkasz otworu w króćcu dla tego wężyka, to możesz czuć smrodek dymiącego oleju.

ale czy wytarte pierscionki moga miec cos do obrotow silnika?? a pozatym oleju mi nie bierze przynajmniej narazie nie zaobserwowalem nic takiego (filtra powietrza tez nie mam w oleju) wiec ja juz nie wiem o co z tym wszystkim lata??

W poprzednim silniku miałem takie problemy, nierówne obroty, zaświecająca się marchewka wtrysków. Problem był w nieszczelności tłoków spowodowanej wyrobieniem tulei na skutek przegrzania silnika.

Układ sterowania silnika jest precyzyjny i reaguje na każdą anormalną sytuację, a przedmuchy do spodu silnika dają zwiększoną ilość oparów podawaną do odmy i wężykiem pod przepustnicę. To powodowało zaburzenia składu mieszanki obliczanej prze ECU i w efekcie ogłupianie kompa.

aha czyli co mam zrobic zeby to naprawic?? co Ty Tezet1956 zrobiles??

Wymiana pierścieni jeszcze pogorszyła sprawę. Wymiana tulei, kolejnych pierścieni, uszczelki pod głowicę, śrub głowicy i formowanie lub wymiana tłoków była za droga.
Kupiłem za 1000 zł inny silnik.
Przy obecnych cenach części i robocizny, często wymiana na inny silnik jest tańsza.

no tez sie z Toba zgadam... a jak myslisz pojezdze jeszcze z 1,5 roku bo dopiero wtedy moge je sprzedac??

Spokojnie pojeździsz, tylko się musisz przyzwyczaić.

W zasilaniu gaźnikowym tej wady by nikt nie widział, przy kompie i wtryskach już daje się poznać.

hm ja na tym silniku mam przjechane 120 tysiecy i juz taki skatowany...;/ a Pan ile mial na tamtym silniku przejechane??

To nie tylko chodzi o przebieg, tylko o to czy ktoś go kiedyś nie zagotował. Te silniki są wyjątkowo wrażliwe na przegrzanie.
Mój miał 115 tys. gdy go kupiłem i nie wiedziałem, że problem jest. Dolegliwości stopniowo narastały. Przy 145 tys go wymieniłem.

ok wielkie dzieki za informacje podrawiam:)

a samemu nie idzie wymienic zrobic pierscieni itd .. zajemie troche ale...da sie, czy nie ? bo jak koszt robocizny odpada to nie taki drogi interes / w porownaniu z poczatkowa cena/

Problem w tym, że w takim silniku jak fire, gdzie są krótkie tłoki rzadko się zdarza, żeby pierścienie same od siebie się zużyły, no może po 300 tys. Często jest to wyrobienie tulei, przytarcie tłoków. Wymiana samych pierścieni w takim silniku pogorszy sprawę.

Wszystko dla tego, że nie zawsze sprawdzamy czy mamy płyn w chłodnicy i czy funkcjonuje wentylator.

Panowie no nie trafna diagnoze mi postawil za 100zl:P okazalo sie ze uszczelka pod glowica byla przyczyna falujacych obrotow (pewnie lewe powietrze) bialy dym z ruru to tez byla wina uszczelki bo mi silnik bral plyn chlodniczy:D:D teraz juz jest wszystko gites pozdrawiam:) jak by ktos cos chcial wiedziec to pisac chetnie odpowiem:D

dokładnie , przerabiałem ten temat... upg może mieć takie objawy

A o czym mowa, jeśli można spytać?

ale ja nie mam LPG tylko bezyna silnik 1100


A chodzi o to ze po wymianie uszczelki pod glowica przestaly falowac obroty:D

Może tak być, ale też falowanie ustąpiło na skutek rozbierania osprzętu i składania. Ubywanie płynu było za przyczyną uszczelki głowicy, ale falowanie mogło być z powodu uszczelki przepustnicy. Teraz to już trudno ustalić.

raczej nie bo jak fukalem dezodorantem kolo przepustnicy to nic sie nei dzialo a ta uszczelka pod przepustnica nei byla wymieniana....