ok
jesli mówicie o wymianie progu to warto wspomnieć czy jest to wersja 3D czu 5D
u mnie sprawa wygląda tak, przy okazji wczorajszej wizyty u znajomego mechanika oblookaliśmy co i jak z progami, okazało się że tylko w jednym miejscu (środek, na wysokości słupka) próg nadaje się do wymiany, można zrobić to na 2 metody, wyciąć skorodowaną część i wspawać nową (fragment) albo wymienić cały - wszystko zależy na jakiej powierzchni gnije i czy reszta progu jest "zdrowa" blacharz za takie coś bierze około 200zł za robocizne,
u mnie sprawa zakończyła się narazie, mechanik powiedział że rok spokojnie mogę jeździć i żadna dziura nie wypadnie, ani stan się wiele nie pogorszy, a za rok wymiana.... aczkolwiek raczej nie będe czekał tak długo
dodam jeszcze że koszt nowego progu to około 120zł (5D) robocizna u blacharza to 200zł ale cholerka nie dowiedziałem się czy z malowaniem
na innych elementach nie stwierdzam śladów korozji, chyba faktycznie te progi na najsłabszy punkt nadwozia, nawet przy wycieraczkach, nadkolach itd.. nie ma śladu "rudej"
ps trudno się dziwić że dopiero teraz mi progi siadają

autko ma 11 lat stoi pod chmurką u mnie od 1,5roku. Tragedii nie ma. Autka nie zamierzam sprzedać, odkąd kupiłem zero awarii, jest dobrze
pozdrawiam