Witam!
Wiem że problem nierównych obrotów na biegu jałowym był już opisany, ale u mnie sprawa wygląda nieco inaczej. A więc...
Często po dojechaniu do świateł silnik pracuje na stałym poziomie jakieś 5 sekund a następnie obroty spadają na 2 sekundy na "niższy poziom" potem znowu wracają na wyższy poziom i tak w kółko

(nie ma żadnych wahań w obrotach tylko te dwa poziomy). Ciekawe jest to, że spadek obrotów zawsze trwa taki sam okres czasu (około 2 sekundy) natomiast odstępy między spadkami nie są już równe - czyli czasem wogóle nie ma a czasem w miarę równo co 5 sekund
Nie wiem czy ma to coś wspólnego, ale kiedy włącza się wentylator chłodnicy również obroty na chwilę spadają.
Silnik krokowy już przeczyściłem więc to chyba nie to - no chyba że jest uszkodzony, ale wtedy diagnoza komputerowa raczej by to wykazała.
Może akurat miał ktoś podobny objaw
Czy nie jest to jakiś problem z elektryką bo co ma współnego włączający się wentylator ze spadkiem obrotów
Z góry dzięki za wskazówki i rady