Witam. mam punto II 8V i mam mały problem. A mianowicie na zimnym jk odpalam auto to obroty wejdą na 1500 i po 1sekundzie spadają na jakieś 400 i wtedy gasnie silnik. po ponownym odpaleniu wchodzi na 1000 ale nie idzie normalnie tylko jak by sie dławił. jak mu dodaje gazu to tez sie dławi ale jak go przegazuje to jest pozniej ok. raz kolega podpowiedzial mi zebym odłączył czujnik ciśniania (czarny pod filtrem powietrza od strony kierowcy) jak go odpiolem i odpalilem na zimnym to normalnie odpalil. wiec wymienilem go na nowy ale nic nie pomoglo. dalej mam to samo. Panowie pomóżcie w tej sprawie.

Miałem dokładnie takie same objawy. U mnie było to czujnik położenia przepustnicy, pompka paliwa wymieniona, przeczyszczone styki na centralce wtrysków.
Pozdrawiam

a powiedz mi ile taki czujniczek bedzie kosztował

hmm ja za wszystko zaplacilem 450 zl, sam czulnik chyba cos kolo 100 150 zl.. nie jestem pewien,
Przede wszystkim musisz sie dowiedziec czy to napewno to.. u mnie gasl na zimnym na cieplym bylo ok, i dodatkowo jak szybko dodałem gazu to tez gasl...

właśnie u mnie jest to samo jak na zimnym dodam mu gazu to szybko też zgaśnie a jak przycisnę pedał gazu do połowy to sie dławi

[ Dodano: 07 Wrz 2008 20:33 ]
sprawdzilem pompe paliwa i daje 3,5 bara, wymienilem sonde lanbda i całą górę gażnika tą z przepustnicą i niestety dalej mam to samo. do puki silnik sie nie zagrzeje to na zimnym gasnie a po drugim odpaleniu sie silnik dusi na 500 obr/min a po chwili wchodzi na 1000 obr/min. juz nie wiem co mam robic z tym autem... macie moze jakies jeszcze pomysly

hmm, tak sobie myślę, że skoro odpiąłeś czujnik cisnienia i wszystko było ok .. a po wymianie tego czujnika nadal masz ten sam problem, to może problem tkwi w samym cisnieniu?.
Nie mam pomysłu, może to być centralka wtrysków , choć ta raczej wywaliła by Ci zółtą kontrolkę silnika na liczniku.
Wiesz to może być drobnostka, wydaje mi się że przy kosztach jakie poniosłeś, najlepiej będzie podjechać do ASO, zostawić go na noc, żeby rano na zimnym Ci go sprawdzili pod kompem.
Powinno się wyjaśnić co się dzieje.

wiesz kosztow jak tako to za duzych narazie nie ponioslem bo przrkladam te czesci ktore mam pozyczone od kolegi i wiem ze sa na 100% sprawne ale poprostu juz zglupialem..i tak jak wszyscy pisza ze examiner nic nie pokazuje to u mnie wlasnie tez nic nie ma....poprostu porazka

Na zimnym Ci też nic nie pokazuje? Sprawdzałeś kompresję silnika?
Nie wiem co Ci tutaj jeszcze podpowiedzieć.
Ja walczyłem z mechanikami z dokładnie tym samym problemem przez ponad dwa miesiace, narazie odpukać od około 2-3 tygodni wszystko jest w najlepszym porządku.
Miałem dokładnie taką samą sytuację jak u Ciebie, pomogła wymiana częsci o których pisałem Ci wyżej. I mnei straszono remontem silnika, złą kompresją, sond lambd nie wymieniałem ( jeszcze ) ...
Na Examinerze gdzie to sprawdzałeś?

komprecha jest ok auto smiga jak strzala... a egzaminer kolega pozyczyl od znajomego.

Podjedz do FIata pod orginalny Examiner, może tam na zimnym jakiś błąd wykryją .

właśnie był podpinany pod oryginalny examiner

Kiedyś ktoś mi mówił o takim problemie, i prawdopodobnie termostat poszedł, jak mozesz to sprawdź sobie

już nawet sprawdziłem czujnik temperatury i jest ok. a termostat to ciekawa myśł.. musze tez to sprawdzić bo już poprostu nie mam koncepcji co jeszcze może być zeby zaczoł normalnie chodzić

wyczysc sobie przepustnice, mialem dokladnie taki sam problem jak ty. po wyczyszczeniu przepustnicy problem zniknal. zobacz jeszcze taka opcje: przekrec rano zaplon, poczekaj az kontrolka wtrysku zgasnie, wylacz zaplon, ponownie wlacz poczekaj az zgasnie kontrolka wtrysku i zapal. jesli zapali to masz 2 opcje: albo czyszszczenie przepustnicy albo przy dluzszym postoju po prostu paliwo odplywa:)

przepustnice mam czystą. dzisiaj wymieniłem pompe paliwa i jutro z rana sie okaze czy to ona.. poprosty z tą usterką idzie zgłupieć. nawet znajomi z servisu fiata rozkładają ręce

Masz naprawdę ciężki przypadek, niestety ja już Ci więcej nie pomogę, u mnie wymiana pompy, czujnika położenia przepustnicy, i zabawa z softem centralki pomogła, ( plus przeczyszczenie styków ).
Auto już od dłuższego czasu jeździ i nie mam problemów z odpaleniem go, wszystko jest ok.
Ja mam do wymiany jeszcze sondę za katalizatorem ( sprawdzałeś? - chociaż ta by wyrzuciła na pewno błąd ), i prawdopodobnie przytkany katalizator... ale to już inna bajka...

A jak u Ciebie ze spalaniem? Pali w normie, czy odczuwasz zwiększony pobór płynu ??

u mnie spalanie jest ok. sondy tez ok. mimo to ze pompa paliwa na wskazniku wskazywala 3,5 bara to wczoraj wsadzilem nowa pompe. dzisiaj rano kropka zdumiewajaco odpalila ok. jeszcze jutro zobacze jak odpali. oczywiscie dam znac czy to pomogło.. z gory kolego dzieki za pomoc przy rozwiazywaniu mojej zagadki

Dobrze wiedzieć że to możę być koniec Twoich kłopotów, tego Ci właśnie życzę

panowie niestety punciak pochodził dobrze przez tydzień i zaczeła się znowu moja walka z tą usterką