Mam Punto I 55 S z 1998 roku.

Jakiś czas temu po zapaleniu silnika przez kilkanaście minut coś jęczało spod maski, ale potem cichło - zignorowałem to myśląc że może pasek klinowy się zużywa albo jest za sztywny (była zima).

Niedawno po dłuższej podróży zaczęło jęczeć przez cały czas. Jęczy w okolicach filtra powietrza (pod nim), albo koło alternatora.

Pod koniec lata zauważyłem, że szybciej niż zwykle nagrzewa się silnik. Na szczęści wskazówka dochodzi tylko do połowy. Kontrolka się nie zapala.

Dodatkowo jakieś kilkanaście dni temu podczas deszczu zapaliła się kontrolka akumulatora (światła i wycieraczki były włączone). Stanąłem na poboczu, wyłączyłem silnik, poczekałem ok. minuty i pojechałem dalej. Kontrolka mrugnęła kilka razy, ale się nie zapaliła. Wycieraczki po ponownym zapalaniu silnika były włączane sporadycznie (deszcz zmalał).
Zignorowałem to - myślałem, że może od wilgoci - lubię wjeżdżać rozpędzony w kałuże

Dziś wracając z pracy postanowiłem się przejechać kilkanaście kilometrów. Po kilku kilometrach zapaliła się kontrolka akumulatora - światła i wiatraczek nawiewu były włączone. Stanąłem, odczekałem kilka minut, wyłączyłem wiatraczek nawiewu, pojechałem dalej. Kontrolka nie zapaliła się.

Cały czas coś jęczy pod maską.

Czytałem trochę postów na forum, ale w żadnym nie było jasnego wyjaśnienia i rozwiązania.

Słabe ładowanie akumulatora może być spowodowane padającym alternatorem.

Szybkie nagrzewanie - może pompa wody zdycha (może to ona wyje).

Proszę o pomoc. Kropek jest mi potrzebny.

P.S.: Generalnie pokonuję dziennie ok 8-10 kilometrów z i do pracy, więc nie wiele. W weekendy mam dłuższe wyjazdy.

Mam zainstalowane głośniki Helix 2x50W + wzmacniacz 100W + skrzynia 300W. Można zobaczyć w tym poście: http://fiatpunto.com.pl/post155758.html#155758

a czy te jeczenie najsilniejsze jest po odpaleniu i potem ustaje w jakiś sposób ??

ten dzwięk może wywoływać wszystko od paska po pompkę oleju czy też wody zanim załapie odpowiednie ciśnienie

Ładownie może byc jak napisałeś spowodowane altkiem

Obojętnie jaki będzie pobór prądu, to nie powinna włączać się kontrolka ładowania.Jeżeli alternator zaczyna wyć , to coś nie tak.Bardzo możliwe, że łozyska dostały luzu i wirnik trze o stojan, stąd to wycie.[tak przypuszczam]. Proponuje zrzucić pasek i sprawdzić , czy wirnik nie przyciera. Powinien kręcić sie bez żadnych oporów.Jezeli chodzi o szybkie nagrzewanie, to sprawdż poziom plynu, oraz czy chłodnica po nagrzaniu jest cała gorąca.

lozysko alternatora Ci poszlo
mialem tak samo

Tak jak napisałem. Kiedyś jęczało przez kilka minut i cichło. Teraz jęczy cały czas.

[ Dodano: 14 Wrz 2008 11:36 ]


Czy da się to jakoś szybko i tanio naprawić samemu?

Można w ogóle jakoś samemu zregenerować alternator?

Łożyska da się wymienić, tylko wcześniej sprawdż tak jak napisłem, czy nie przytarłeś stojana i nie jest nadpalony.

Da się go jakoś łatwo samemu wymontować?

Zacznij od wymontowania alternatora i możesz go posprawdzać. Mocowany jest na 3 śrubach. Nie ma problemu z wyjęciem.Jeżeli się w tych sprawach nie orientujesz, to skontaktuj sie ze zwykłym elektrykiem i powie w jakim jest stanie.

W poniedziałek umówię się na wizytę u mechanika. Po sprawdzeniu napisze co było przyczyną.

[ Dodano: 07 Lis 2008 20:31 ]
Okazało się, że jednak obudowa alternatora była pęknięta.
Trochę czasu mi to zajęło, ale zdecydowałem, że sam wymienię alternator. Wyszło tanio i wszytko działa. Dzięki za podpowiedzi.

PEPEi ja miałem taki sam objaw. Najpierw jęczało czasami, potem (zwłaszcza jak było zimno i po deszczu) jęczało cały czas i na wolnych obrotach zapalała się kontrolka ładowania. Raz zapaliła się nawet w czasie jazdy przy 120km/h gdy zdjąłem nogę z gazu... Spowodowane to było pęknięciem obudowy alternatora.