Witam Mam Punto 1.2 97r i mam z nim taki problem ze wymienilem płyn w chłodnicy tylko zapomnialem odpowietrzyc. Moje pytanie jest takie gdzie znajduje sie ten odpowietrznik ?? bo musze to szybko zrobic bo temperatura mi szybko rosnie i ogrzewanie nie dziala. Z góry dziekuje i Pozdrawiam

Wyslil sie kolego troszke i poczytaj posty... bylo o tym milion razy...

Czytalem wiele postów i bylo pisane o odpowietrzaniu ale niebylo nic napisane gdzie ten odpowietrznik sie znajduje.

Jeden korek znajduje się w samym rogu chłodnicy[ od strony rozrządu], a drugi [ na srubokręt] na wężu z nagrzewnicy[za świecami]. Po odkręceniu uzupełnij płyn.

Mam podobny problem tylko że jak odpowietrzam chłodnice, to powietrze ani płyn nie ucieka.
Mało tego odpowietrznik od nagrzewnicy pękł i nie mogę go odkręcić.
Układ jest ciągle zapowietrzony, temperatura jest niska, a w samochodzie wieje chłodem.
Jak ktoś ma jakiś pomysł napiszcie co można z tym zrobić.

{i nie piszcie ze temat już był czy coś w tym stylu bo takie porady to można sobie wsadzić}

do mających coś mądrego do powiedzenia: POMÓŻCIE

musisz mieć zagrzane auto aby cokolwiek odpowietrzać
wklej fotkę jak to wygląda to ułamanie bo tak to wróżenie z fusów

A kto ci to powiedział? Pierwsze słyszę że silnik musi być nagrzany. Wręcz przeciwnie musi być zimny, odkręć korek na rozgrzanym silniku to się poparzysz kolego.

niczym sie nie poparzy jak z głowa to zrobi,korek w chłodnicy jest po lewej stronie praktycznie na górnym rogu,kolejny przy nagrzewnicy za silnikiem.
odpowietrz na ciepłym po jeździe bądź nagrzaniu na postoju,potem zaś odkręć je na zimnym nazajutrz na przykład..Albo odkręć korek od chłodnicy i nie dokręcaj go na chama tylko żeby miał lekkie przejście.

Wiem gdzie znajduja sie odpowietrzniki.. odkrecilem calkowicie korek na chlodnicy.. plyn nie leci.. robilem to na cieplym i zimnym silniku.. W zbiorniku wyrownawczym jest maximum płynu
Coś się za zapchało? jak macie pomysły napiszcie

kaaczmar, musisz przegazować, wtedy płyn powinien polecieć.

Ale wgl podnosi sie cos do góry czy nalałeś płynu do samego korka?

nalałem płynu tak że wskazuje maximum na zbiorniczku
dawałem gazu tak do 3-4 tys obrotów i nic
już nie wiem co zrobić

kaaczmar, no to chyba faktycznie masz coś gdzieś zatkane

tak mysle ze cos jest zatkane..
tylko jak to odetkać ??

kaaczmar, raczej tylko wymiana.

no to pieknie, kolejne koszty

można jeszcze spróbować praparatu do czyszczenia układu chłodzenia, coś takiego http://allegro.pl/plyn-do-czyszczenia-c ... 58186.html

dzięki za wszystkie porady, pzdr

Za mało technicznych konkretów od autora tematu, to i pomóc nie można...
Czy przed wymianą płynu wszystko działało (a może były jakieś niedomagania, ciągłe lub okresowo)?
Co było powodem wymiany płynu (co jeszcze było przy okazji zrobione)?

Nie wiem jak można spartolić tak prostą sprawę, jak wymiana płynu w prymitywnym Uno, czy Punto...
1) Oczywiste, że należy to robić na rozgrzanym silniku (otwarty termostat, aby całość układu była drożna, płyn krążył wszędzie i powietrze mogło się wydostać) i pomagać sobie gazem (ręcznie ruszyć przepustnicą wtedy kiedy trzeba - a są takie chwile, że trzeba).
2) Oczywiste (nie dla każdego jak się okazuje), że punkt przez który chcemy układ odpowietrzyć, powinien być najwyższym punktem w układzie. Auto nie może stać na płaskim terenie (jak to radzą "fachowe" podręczniki i "spece" na licznych forach w internecie), tylko najeżdżamy na coś prawym kołem (od pasażera). To samo (lekkie przechylenie auta w odpowiednią stronę) tyczy się też np. wymiany oleju w skrzyni biegów - na płaskim nie wlejesz tyle ile zalecają książki.
3) Jak ktoś jest prostakiem, cepem i porusza swoimi drewnianymi grabami bez kontroli, więc urwał odpowietrznik na chłodnicy (fakt, jest mały i lubi się zapiekać), to bez komentarza... Niech ma nauczkę od życia (każda porażka jest nawozem sukcesu) i przyjmie ją z pokorą (temperując swoje ego).
Przykro mi, ale do samodzielnych prac przy samochodzie, trzeba mieć w sobie trochę zdolności manualnych jak u zegarmistrza (trzeba "czuć", czy np. śrubkę da się odkręcić, czy za sekundę nam pęknie).
4) Nagrzewnica powinna być otwarta (odkręcona na czerwone pole, "na gorące").
5) Korek wlewu na zbiorniku wyrównawczym otwarty, obserwujemy i ewentualnie uzupełniamy braki (również po dłuższym postoju i ostygnięciu silnika, czy następnego dnia sprawdzamy ponownie, czy są braki).

tylko że w punto nie da się zamknąć/otworzyć nagrzewnicy kolego - tam cały czas krąży płyn na okrągło, a sterujemy tylko obiegiem powietrza przez nagrzewnicę

Nabijasz sobie licznik postów takimi uwagami? OK, nie ma problemu.
Gdzie jest napisane, że to jakieś święte przykazania dotyczące tylko Punto?
Czy jest zawór, czy nie ma, pokrętło i tak powinno być "na czerwonym", bo w ten sposób kontrolujemy, czy rzeczywiście leci ciepło, czy jeszcze nie (nagrzewnica nadal zapowietrzona lub są inne problemy w układzie)...

jesteśmy na forum punto,
jak dotąd widzę to ty piszesz w wielu tematach wiedziony doświadczeniami zdobytymi na innych autach lub popularną metodą Ctrl-c; Ctrl-v
jak będziesz dalej tak się denerwował treścią wpisów na tym forum to zniszczysz sobie zdrowie i kto nam będzie udzielał rad?

Na razie widzę "wasze" (tych co siedzą tu dłużej/mają więcej wypowiedzi na liczniku) poruszenie, że ktoś śmie czasami powiedzieć coś innego niż większość bezwiednie powtarza, coś co nie pasuje do polskich motoryzacyjnych mitów przekazywanych z ojca na syna (jak np. to, że do starszego auta nie wolno wlać syntetyku, bo go rozszczelni, nie wolno silnika grzać na postoju, łożysk nie można nabić, akumulatora odsiarczyć, tulejki za 2 złote w rozruszniku samodzielnie wymienić, bo trzeba specjalistycznej "regeneracji", itp, itd).

Ale temat był o chłodzeniu, więc może na tym zakończmy poboczną dyskusję.

Kaaczmar czy jak auto pracuje na luzie to czy nie słychać jakiegoś niepokojącego szumu czy piszczenia czy ocierania z okolic rozrządu? Może pompa wody padła i nie daje pełnego ciśnienia płynu w układzie. No i jeszcze termostat który się nie chce otworzyć ze starości.