Ostatnio zauważyłem, że radio mi się wyłączyło, potem po włączeniu płyta 'przeskakiwała' na równej drodze...
Nie przejąłem się tym specjalnie, gdyż radio jest baaardzo tanie, ze źródła podobnego do biedronki
Jednak ostatnio zdażyło mi się to już kilka razy, po jeździe dłuższej niż 30 minut.
Z ciekawości 'zmacałem' radio, okazało się, że jest gorące. A najlepszą rzeczą jest to, że ogrzewanie dmucha prosto na radio, po ustawieniu nadmuchu na wprost i na nogi, lub tylko na nogi! Gdy jest tylko nadmuch na szybę, tego 'efektu' nie ma.
I tu pytanie, czy to wina mojego egzemplarza, coś się wyhaczyło, lub uległo uszkodzeniu, czy to 'fabryczny tuning' punciaka, że dmuchawa również wieje na radio?
Sądzę, że po dłuższej jeździe w ten sposób i grzaniu radia byłbym w stanie je spalić, a planowałem kupić nowe w bliższej przyszłości, a nowego byłoby mi szkoda. I nie wiem co teraz zrobić
