Jestem posiadaczem (od 2 tygodni) GP Estiva B&M 1.4 77KM benzyna.

Samochodzik budzi pozytywne wrażenia - ale przeszkadzają drobiazgi,
które rzutują na ocenę całości.

1. Skok pedału sprzęgła i hamulca - przy hamowaniu lewa noga max. wyciągnięta (sprzęgło) - prawa max. uniesiona (hamulec) - daje to nienaturalne (jak na samochód) ułożenie nóg - męczące przy częstym hamowaniu - np. w korku.

Hamulec - jest bardzo czuły i małe naciśnięcie powoduje już silne hamowanie.
Po dotarciu hamulców ta charakterystyka zapewne się trochę zmieni.

Sprzęgło - pierwszy raz w samochodzie spotkałem się z tak długim skokiem pedału sprzęgła (wcześniej Seicento, Panda, Peugeot 206).
Np. w Peugeot'cie 206 pracując sprzęgłem (krótki skok) mogłem mieć lewą nogę opartą piętą na dywaniku - tutaj mogę o tym zapomnieć.
Lewa noga na sprzęgle w GP pracuje w powietrzu pomiędzy pozycjami wyciągnięta - podkurczona. Na pewno się do tego przyzwyczaję - ale na razie mnie to drażni w miejskiej jeździe.

2. Podnóżek (dla lewej nogi po zdjęciu ze sprzęgła)

W GP NIE MA PODNÓŻKA
Po lewej stronie od pedału sprzęgła jest charakterystyczne miejsce na stopę (podnóżek) - ale :
- jest to profil z wykładziny pod którym nie ma blachy Surprised - położenie tam stopy powoduje ugięcie materiału
- nie ma na nim charakterystycznej gumowej nakładki (jak np. w Pandzie)

Do tej cechy GP tez na pewno się przyzwyczaję - ale na razie mnie to mierzi.

O zakupie nowego GP zadecydowały jego zalety (których jest wiele) i pewnie o w/w szczegółach niedługo nie będę pamiętał.

Pzdr,
Czy też Mieliście podobne odczucia przy pierwszych kilometrach GP ?

Grande ma bdb hamulce i myślę, że to jego wielka zaleta





szybko się przyzwyczaisz :0

ja mam coś takiego http://www.allegro.pl/item508766554_pod ... turbo.html - nawet foty z mojego Gp

Jeśli chodzi o podnóżek to masz rację,że wykładzina się ugięła pod stopą.Ja po zamontowaniu nakładek na pedały już takiego problemu nie odczuwam.
A co do sprzęgła to mi wszystko pasuje- i też wcześniej jeździłem sejem i pandą

Kwestia przyzwyczajenia się przez kierowcę, też to zuważyłem na początku jazdy próbnej zanim kupiłem Kropka, ale na koniec jej już mi nie przeszkadzało. Co do innych uwag to jeździłem i jeżdżę Oplami i mi nic nie przeszkadza.

Jakie są to nakładki i gdzie je można zdobyć (Allegro, sklepy) ?

slawek14-na pewno na Allegro,zobacz na moje autko czy Rome-mamy takie same nakładki.Są drogawe ale na pewno przydatne

Dzięki za link. Wygląda ciekawie, cena do przyjęcia.
Ale do czego mam przykręcić "podstopnicę" -
jeżeli pod wykładziną mam "powietrze"

sławek14-podstopnicę będzie nawet trzymała wykładzina.Krótkie wkręty i po sprawie

slawek14 na to "złapałem" na mocną taśmę dwustronną

Dzięki, gdzie mogę zobaczyć zdjęcia Twojego GP ?

http://fiatpunto.com.pl/topic8398.html-tutaj

Koledzy, sprawdzałem w swoim GP i pod dywanikiem w miejscu podstopnicy znajduje się plastikowy trójkątny kształtownik do którego bez problemowo przez dywanik można np. blachowkrętami przykręcić podstopnicę .

Ja też "macałem" dywanik w miejscu podstopnicy - pomimo mocnego naciśnięcia i ugięcia materiału nic nie wyczułem. Nie zgadzam się więc, że jest tam jakieś wzmocnienie (nie podnosiłem wykładziny i nie zaglądałem pod nią). Mój egzemplarz GP jest z listopada tego roku.

Wykładzina w miejscu podstopnicy nie jest też grubsza, niż w innych miejscach. Kładąc tam stopę - czuję niewielkie ugięcie.
Obawiam się w przyszłości - nie wytarcia wykładziny w tym miejscu - ALE JEJ TRWAŁEGO ODKSZTAŁCENIA

Wobec braku takie podnózka w MK II jakoś przyzwyczaiłem się nie używać tego wynalazki skoro go nie ma Teraz noga ze sprzegła wędruje zawsze odruchowo na dywanik, potrzebujecie usilnie tego podnóżka ? Fakt fajnie wygląda, ale niezbyt konieczny jak dla mnie...

slawek14 to polecam Ci tą podstopnice z linka ja jestem zadowolony - spełnia swoje zadanie

[ Dodano: 21 Gru 2008 19:28 ]
Bahama70 ja też początkowo poprostu dawałem nogę na dywanik, a teraz tak pół na pół

Ja mam GP z końca 2006 a kupiony w styczniu 2007 i na 100% u mnie jest taki plastikowy element. Montowałem podnóżek w swoim aucie i obawiając się czy nie " wkręcę " się w jakieś przewody elektryczne sprawdziłem to osobiście. Miałem podwiniętą wykładzinę i dokładnie widziałem ten plastikowy element - dotykałem go - jest mocowany do nadwozia dwoma lub trzema zatrzaskami .