Ja też nie wiem. Ja poniżej 7,4 nie mogę zejść a mam przejechane 7600

No bo oni chyba gazu nie wciskają
Raz jeden jedyny udało mi się na trasie wykręcić 5.2 ale wtedy był odebrany z salonu i też gazu nie wciskałem prawie

Lepiej uwierz, bo u mnie ostatnimi czasy spalanie średnio w mieście wychodzi właśnie ok 6,5 l / 100 km wg komputera. A 75% jazd mam na odcinkach do 10 kilometrów. I uwierz mi że wcale nie jeżdżę jak zawalidroga. Po prostu trzeba umiejętnie operować przyspieszeniem i daje to naprawdę świetne efekty.

To podziel się swoim stylem jazdy. Na prawdę jestem ciekaw i nie ma w moim pytaniu ironii. Po prostu chciałbym wiedzieć przy jakich obrotach zmieniasz bieg, do jakiej prędkości się bujasz na biegu. Chętnie skorzystam

Zgodze sie z Jedi poniewaz u mnie srednie spalanie w/g kompa to ok. 6,7; 6,8 przy czym glownie jezdze na krotkim odcinku 5-6km. Gdybym mial wiecej dluzszych jazd tak np. 15-20km jednorazowo to moze udalo by sie zejsc do 6,5.
Staram sie nie krecic dlugo na wyzszych obrotach (ponad 3000) no i jak najwiecej jezdzic na 5 biegu. Jak z daleka widze ze czerwone swiatlo jest to nie gazuje tylko puszczam pedal i sie tocze do skrzyzowania.

U mnie 3290 i spalanie oscyluje w granicach 7l - większość po Katowicach.

Dzidek staram się jeździć przede wszystkim płynnie - bez ostrych przyspieszań i hamowań (choć i takie mi się zdarzają). Obroty staram się utrzymywać na poziomie 2500-3000 rpm , biegi zmieniam przy ok 3000-3500 obrotów. Przy przyspieszaniu pedał tak do 2/3-3/4 wciskam i potem już tylko kontroluję utrzymanie prędkości.
I - przede wszystkim - staram się przewidywać sytuację na drodze i nie gonić jak np widzę że się zbliżam do skrzyżowania.

Inna sprawa to to że takie spalanie mi zaczęło się kształtować przy przejechaniu ok 2,5 tys km oraz po wgraniu nowego softu w ASO.
Wcześniej było nawet do litra większe na docieraniu.

I jeszcze jedno - parę lat temu to Matiz potrafił mi palić nawet 9-10 litrów po mieście. Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć

Pewnie masz racje Może i faktycznie za ciężkiego buta miałem. Zrobiłem trasę 300km i wg kompa 6,4l/100km (wliczona nasza 3miejska obwodnica i autostrada - nie mogłem się oprzeć ). Dzięki za wskazówki, obaczę jak będzie w mieście.

nie sztuka deptać do dechy, Jedi ma rację. Jazda musi być płynna, przyspieszanie dynamiczne a potem utrzymać prędkość. Ja mam ta przewagę że w obie strony z domu do roboty i zpowrotem około połowa drogi jest z górki, (bielsko - biała i okolice) i nalezy wykozystywac ten atut a nie deptac nawet jak sie zjezdza ze wzniesienia.
Ostatni test tylko 70 km z miasta do miasta + manewry na parkindu i 4 sygnalizacje po drodze 5,6/100.
POzdrawiam wszystkich
W bielsku, niedziela 4 osoby na pokładzie 6,8/100

No dobra, przyznaje z pokorą udało mi się w jeździe miejskiej zejść ze średnim spalaniem (wg kompa) do 6.6l/100km. "Zmieniłem buta" i proszę o litr mniejsze spalanie. Dzięki koledzy za wskazówki

A ja teraz miałem dużo krótkich kursów, tak po 4-5km. Cały czas na niedogrzanym silniku i spalanko dobiłem do 9,5litra wg kompa. Po czym machnąłem na to ręką i przełączyłem średnie spalanie na wskaźnik temperatury zewnętrznej. A co się będę denerwował

A widzisz:)

Widze

Dzisiaj wybrałem się z młodym na wycieczkę z Katowic do Ogrodzieńca i jestem w szoku. Kropek pokazał spalanie 5,7 litra przy włączonej klimie. Pierwszy raz taki wynik od nowości! Czyżby wystraszył się zapowiadanej wizyty w ASO? Czy poprzednie zużycia paliwa to po prostu zima+miasto+ciągle zimny silnik+krótkie trasy+ciut za ciężki but?

to poprostu chyba to

bbanditoss mam taką nadzieję. W każdym razie kropek dostaje na razie odroczenie , bo spalaniem dzisaj mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. I wogóle dzisiaj jakoś tak żwawiej śmigał.

witam wszystkich, to mój pierwszy wpis:)
Mój kropek pali bardzo różnie, wszystko zależy od tego jak sie naciska na pedały)
Ogólnie jestem zadowolony choć mogłoby być ciut mniej
Trasa Olkusz-Słowacja (drogi górskie, krajowe i ekspresowe)-Węgry (krajówka, autostrada)-Serbia ("coś co jest autostradą na mapie", krajówka)-Bułgaria-Balcik (drogi lokalne, krajowe i autostrady). W sumie 1721 km (na autostradach 130-150km/h). Jazda non-stop 4 osoby dorosłe włączona klima całą drogę, full bagażnik. Czas jazdy 30h. Średnie spalanie wg kompa 7,4l

A ja korzystam z samochodu właściwie tylko do dojazdów do pracy (czyt. jeżdżę non-stop w korkach) w Warszawie. Buta mam niczego sobie (rozmiar 47 ). Średnie spalanie - 10 L

U mnie w jeździe 90% po Katowicach przy włączonej klimie spalanie 7,4 -7,5 wg kompa. Czyli znormalizowało się. A więc to wysokie spalanie ponad 9 l to jednak była kwestia ciągle niedogrzanego i nieułożonego silnika. Takie spalanie może zostać jak najbardziej, bo jest zbliżone do tego co mówią dane tego autka. A więc rada dla wszystkich. Cierpliwie poczekać aż sie przejedzie te 5 czy 6 tysięcy, powinno wszytko się ułożyć.

Witam wszystkich! mam aktualnie przejachane 900 km. Na początku spalanie było wysokie i w/g kompa oscylowało od 7,9 z tendencją do spodku na 6,9. Ale podczas tankowania niestety wyszło z obliczenia 7,4 l/100 km. Gdy go zatankowałem po raz drugi to wyszło mi spalanie z kompa 6,5, po przejechaniu 120 km znowu zatankowałem pod korek i o dziwo wyszło mi z obliczenia 6,4 l/100km. Moja jazda polega na dojechaniu do pracy - odcinek 8,5 km w jedną stronę z przewagą trasy miejskiej 75%. Jednego jednak przestrzegam, tzw. "lekka noga" i tak jak koledzy piszą nie kręcę na więcej jak 3000 obrotów. Poza tym na razie nic się nie dzieje, sama przyjemność jazdy. Polecam wszystkim dużego kropasa!!!

No to ja takm pobłażliwy nie jestem

Na początku przy bardzo spokojnej jeździe po mieście 5,4 wg komputera, ale po pzalaniu pod korek i przeliczeniu ilości benzyny jakieś 5,8. Ale tak na dłuższą mete to ciężko tak jeździć, teraz mam zwykle ok 6,5. To co mnie rozbraja to spalanie w trasie, spodziewałem się równie niskiego wyniku a tu poniżej 7 nie ma prawa zejść, ostatnio było 7,8 po 300km trasie. Ten samochód po przekroczeniu 120km/h załącza chyba program "wirowanie" w baku

joovie taki urok tego silnika i skrzyni biegów

ja nie wiem gdzie Wy jezdzicie? Zapraszam do Wawy, tu bardzo trudno jest zejsc ponizej 7,5l.

kociniak ale Warszawa to wyjątek a nie norma jeśli idzie o warunki drogowe w tym kraju...