Podjeżdżam wczoraj na stację benzynową i tradycyjnie miałem zamarznięty zamek w korku od wlewu. Jak ostatecznie go rozgrzałem, to po przekęceniu kluczykiem korek dalej kręcił się wszystkie strony, bez charakterystycznego "pstrykania". W innym temacie na forum pisaliście o zepsutej zapadce, ale u mnie korek popsuł się wewnątrz i nie mogę go nijak wydobyć.

Byłem w bilexie, ale zamknięte, w maredim też telefonu nie podnoszą. Czy ktoś wie jak wydostać ten korek, albo mógłby mi pomóc ktoś z łódzkiego? Jutro miałem wyjechać, a świeci się już rezerwa.

mialem wczoraj dokladnie to samo, ale poszarpalem sie z nim i dalo sie odkrecic
a jak u ciebie?

U mnie wstyd jeden wielki... jak to najczęściej bywa, wziąłem i pojechałem do ASO. Facet ze mną wyszedł, daję mu kluczyk żeby samo sobie zobaczył, ten przekręca i wyjmuje korek jak gdyby nigdy nic!!! Normalnie szczęka mi opadła. Wychodzi jednak na to, że tam się w środku nic się nie połamało, tylko to wciąż musiał być efekt mrozu. A facet tyko powtarzał "cyk i otwarty, cyk i zamknięty" :D:D:D Mam nauczkę żeby jednak się upewnić zanim następnym razem poproszę kogoś o pomoc Pzd.