Dzisiaj, dokładnie 15 miesięcy od zakupu GP przytrafiła mi się pierwsza poważna awaria: całkowicie padły przednie wycieraczki. Objaw był taki, że najpierw się lekko zacięły, ale same ruszyły i pracowały jeszcze przez kilka minut, aż zatrzymały się całkowicie w połowie szyby

Akurat byłem niedaleko Ganinexu w Katowicach, więc podjechałem do serwisu, ale było już późno, nie było elektryka i kropek musiał tam zostać - jutro dowiem się co się stało, to napiszę coś więcej.

Całe szczęście, że jeszcze jest na gwarancji.

może silnik wycieraczek się spalił

ekhm...a może zwykłe jakieś obciążenie i się wyłączyły...może poleciał jakiś bezp. za drugim razem.....

Wersja z bezpiecznikiem jest możliwa, co nie znaczy że jego wymiana całkowicie rozwiąże problem - jeżeli jakieś urządzenie powoduje przepalanie bezpiecznika, to zwykle oznacza że jest z nim coś nie tak (mam doświadczenie z wentylatorami w starym Punto II).

[ Dodano: 13 Mar 2009 07:39 ]
Przejrzałem dziś instrukcję obsługi i robi się ciekawie: bezpiecznik silniczka wycieraczek nie istnieje lub nie jest opisany

Miałem podobną sytuacją w Skodzie Octavii.
Wycieraczki się zatarły na ośkach, termik wyłączył silnik wycieraczek.
Ośki stalowe, tuleje aluminiowe - korozja elektrochemiczna i dupcia blada
Stanęły na środku szyby i amen.

W Punto II też mi się kiedys zatarly wycieraczki ale bylo to spowodowane zardzewialym ramieniem ktore je porusza od motorka. Jednakże nie sadze zeby w 15 miesiecznym samochodzie chodzilo akurat o to.

No i już wiem, że silnik wycieraczek jest spalony. Nowy będzie dopiero w poniedziałek, więc weekend mam z głowy, chyba że serwis zorganizuje mi samochód zastępczy

...to chyba raczej nie bylo powodem - korozja aluminium (niemozliwe). Bardziej prawdopodobne jest zatarcie sie mechanizmu poprzez dostawanie sie syfu z zewnatrz (piasek, kurz, woda, itd).

Możliwe. Na styku stal/aluminium powstaje korozaj elektrochemiczna.
Nawet Land Rovery z tego powodu rdzewieją ( nadwozie alu, ale śruby stalowe ).
Wilgoć i pył przyspieszają to.

no wlasnie niemozliwe. ALuminium co najwyzej sie spasywuje do Al2O3, cienka, szczelna warstwa tlenku, ktora stanowi anodowe zabezpieczenie antykorozyjne. Zeby ogniwo elektrochemiczne moglo dzialac potrzebne sa dwa metale o róznej elektroujemnosci polaczone elektrolitem (np. deszczem z siarka, czyli uwodnionym H2SO4), wtedy zachodzi anodowe roztwarzanie (rozpuszczanie, plyna prady korozyjne) metalu bardziej elektroujemnego-przekazuje elektrony do elektrolitu, przechodzac w stan jonowy i przyjmujac w efekcie tlen - powstaje tlenek - korozja. W przypadku aluminium to zjawisko jednak nie wystepuje. Niemozliwe jest stworzenie ogniwa galwanicznego z Al (nie bedzie kontaktu z elektrolitem.


[ Dodano: 14 Mar 2009 19:52 ]
Niemozliwa jest korozja nadwozia z aluminium

OFF TOPIC

Jak najbardziej JEST możliwa korozja aluminium. Tylko, że aluminium nie ma rdzawego odcienia tylko czarnawy.

http://www.metale.pl/o_metalach.php?id= ... 0aluminium

Teoretyzujesz, w dodatku nieprawidłowo.
Elektrolitem jest deszcz, mgła itd., każda wilgoć na karoserii.
Bo tylko woda destylowana nie jest przewodnikiem prądu.
Korodują nadwozia aluminiowe ( na styku ze stalą ), korodują felgi ze stopów lekkich.
Nic nie jest wieczne, niestety.

Btw, nie połączenie siarki z wodą, ale dwutlenku siarki (SO2) z wodą.
W powietrzu nie ma siarki, ale jest SO2.
I nie tworzy się H2SO4, tylko H2SO3, czy kwas siarkawy.

To mam już nowy silnik wycieraczek. W sumie to nawet nie wiem co było przyczyną awarii. A najgorsze, że taka wydawało by się błaha usterka, uziemiła samochód w serwisie na tydzień.

Kolego widze, ze dzwoni ale nie wiadomo w ktorym kosciele. Zeby Al stworzylo ogniwo elektro-chemiczne musi byc naprawde mocny elektrolit tj. np. silne srodowiska chlorkowe. Natomiast w samochodach osobowych to zjawisko nalezy traktowac jak korozje atmosferyczna na ktora Al jest bardzo odporne
Ale pokrywa sie cienka, bardzo szczelna warstwa Al2O3 (tzw. anodowa ochrona) przez co zapobiega dalszej korozji. Felgi i nadwozia sa narazone na uszkodzenia mechaniczne, ktore powoduja wlasnie to zjawisko.

[ Dodano: 21 Kwi 2009 13:48 ]

zgadza sie, ze siarka najpierw musi sie utlenic.
A to czy sie stworzy H2So4 czy H2SO3 to juz zalezy od warunkow.

[ Dodano: 21 Kwi 2009 14:25 ]
troche tu mojej winy bo to co pisalem pare postow wyzej dotyczylo wlasnie slabych elektrolitow, tj. kwasny deszcz...

Zdecyduj się w końcu, czy aluminium koroduje, czy nie.
Polecam - www.google.pl - hasło: korozja aluminium.
http://www.metale.pl/o_metalach.php?id= ... 0aluminium
http://www.nierdzewka.com/techn/art_techn/at080102.php

wiem, ze troche namieszalem. W pierwszym poscie pominolem pare rzeczy. To co ty napisales jest prawdziwe tylko w bardzo okreslonych srodowiskach.
Nie chce tego juz ciagnac bo to do niczego nie prowadzi i zaraz moderator bedzie sie czepial o OT.

Tak więc dołączyłem dziś do grona farciarzy, którym padły wycieraczki. Zanim padły, kilka razy zdarzyło się tak, że zatrzymały się w połowie szyby jednak po chwili ruszyły i pracowały jak należy. Natomiast dziś w środku ulewy jadę do pracy a tu nagle "klap" i wycieraczki się zatrzymały. Dodam, że problem zgłaszany był wcześniej w ASO, które coś tam przesmarowało i podobno miało być dobrze. Okazało się, że nie jest. Auto w serwisie, czekam na diagnozę.

Grono nie jest zbyt liczne, myślę że mamy wyjątkowego pecha.
Życzę szybkiego usunięcia usterki - ja czekałem tydzień! (na szczęście serwis zorganizował mi zastępczą Pandę).

Usterka usunięta, nowy silnik wycieraczek zamontowany, wszystko działa ja należy.

Mieliście jakies komunikaty na kompie jak te wycieraczki padły?

[ Dodano: 06 Sty 2011 22:09 ]


Hallo koledzy? to jak było z tymi wycieraczkami ?

Jedynym komunikatem były padniete wycieraczki

Mnie także to dopadło... i tak czytam,to widzę że chyba czeka mnie wymiana silniczka od wycieraczek...
A komunikatu żadnego nie było,jedyne co to teraz słychać "cykanie" przy próbie przełączenia w tryb ciągły-szybki...pewnie przekaźnik działa.
Ja także nie mogłem ustalić ew.bezpiecznika odpowiedzialnego za to ustrojstwo.

Widzę, że mój Punciuś ma wiele wspólnego z Waszymi wozidełkami
U mnie właśnie w piątek padły wycieraczki. Jak stwierdzono w serwisie - zatarły się. Autko w listopadzie będzie miało dwa latka...hmm...czyż to nie za wcześnie
Wymienili cały mechanizm wraz z silniczkiem. Mam wrażenie, że tamten stary chodził znacznie wolniej od samego początku. Być ,może wadliwa seria podzespołów...

Może nie na temat, ale od pewnego czasu przy 'autoclose' pojawia się bardzo sporadycznie, ale jednak dziwny pisk. Pewnie też się coś jara. Nie ma się co dziwić - gwarancja dobiega końca. Chyba, że zrobię przegląd za 650 zeta i przedłużą mi na rok

Mam bardzo podobny problem, przepraszam za odgrzewanie starego tematu. Ale własnie wczoraj padły mi przednie wycieraczki, padał niemały deszcz. Tydzień wcześniej jak je włączyłem po prostu od czasu do czasu stawały na środku szyby, ale po chwili opadały.

Kiedy próbuje włączyć wycieraczki słychać tylko "tykanie" od strony bezpieczników, jednak wycieraczki ani drgną. Mój kropek ma 2 lata i już się coś psuje ... Zna ktoś przyczyne mojego problemu ?

Krótko i na temat silniczek ci padł, wymiana na nowy, na własnej skórze to przeszedłem tak samo się cięły aż umarły, na szczęście gwarę miałem jeszcze więc zero kosztów, szukaj używki na allegro wymiana nie jest trudna, pozdrawiam.