Ze co ?! Jak wam moga auta tak malo palic ? Mi zre 9 l gazu

Ja tam nie wierze ze komus punto 1 , taki staruch niecale 5 l bierze. chyba ze z gorki na luzie

sebul pewnie sobie poustawiali za ubogą mieszankę żeby im powypalało zawory. U mnie 4.0-4.5 pali przy bardzo spokojnej jeździe, 5 przy 110-115km/h tyle, że ON. Ostatnie pomiary.

wierzyc nie musisz, jezeli to jest gaz to nie musisz wierzyc ale na benzynie co innego

Ja to na benzynie 5.0 to bym uwierzył dla silnika 1.1.

a ja nie , bo 1.2 mniej spala niz 1.1 , te w punciakach 1 1.1 sa do dupy


remind - do gazownika smigne i mi to zrobi ze bedzie palil 5 l ?

no widzisz, bo nie miales tego silnika ... ciekawe ,ze sa do D.. skoro dalej je produkuja, a tych 1.2 nie ...
i ze spalaniem mozna zejsc ponizej 5 jak sie umie jezdzic, oczywiscie na trasie ....

ustawią tak małe spalanie że po roku zmienisz zawory... pamiętam jeszcze pandę 1.1 na benzynie - średnio pali 9-10L benzyny po mieście. Nie skomentuje tego, nie wiem ile to może palić na gazie. ale pewnie z 12-15 w takich warunkach. Szkoda gadać. Na szczęście właściciel ma tylko na benzynę i w miarę dobrze jeździ autko.

powiem,ze dosyc duzo ... mi ten silnik nie pali tyle ...

Ja udowodniłem sam sobie. Seicento 0,9 zagazowane przy przbiegu 60tyś. Po 40 tyś na gazie uszczelka pod głowicą do wymiany - przypadek? - nie sądzę. Po roku w miare bezproblemowej jazdy ciągłe kłopoty z instalacją,szarpanie, gaśnięcie silnika na skrzyżowaniu, spalanie 7 l na trasie przy spokojnej jeździe, w mieście nawet nie liczyłem, ale 8 - 9 l to na bank. Do tego wyższe koszty przegladów, koszty serwisowania instalki gazowej, koszty benzyny, na której przecież wedle prawideł nalezy silnik rozgrzać a więc jeździć. No i na koniec najlepsza perełeczka. Każdy mechanik jak tylko usłyszał że w aucie jest LPG od razu za każdą naprawę brał 100% wiecej (Bo wie Pan, tu musielismy pół samochodu rozkręcać, bo gaz nam utrudniał...) Koniec końców autko przy przebiegu 130 tyś km było szrotem. Od tego czasu wiem że:
1. Gaz niszczy silnik
2. Może kosztuje tylko nieco mniej pieniędzy ale o wiele więcej zdrowia i nerwów
3. Tak naprawdę jest zwykłym obciachem w aucie
4. Wcale nie jest ekologiczny ( raz nie mogłem przejść przegladu rejestracyjnego ze wzgledu na syfiate spaliny właśnie na gazie, podczas gdy na benzynie było ok, regulacja instalacji pozwoliła przejść przegląd ale i tak wynik byl gorszy jak na PB95)
5. Jestem zrażony do tego paliwa do tego stopnia że nawet nie zwracam uwagi ile w tej chwili kosztuje i nawet jakby był tani jak woda stołowa w Biedronce, to i tak nie popełnie juz tego błędu i nie załoze tego szitu do auta, nawet jak 100km kosztowałoby 5,50.
6. I ostatnia ciekawostka, ciekawe dlaczego jak lpg takie super i tanie to ceny aut rynku wtórnym, z instalacją są niższe niż tych bez, a chętnych na kupowanie też mało.

W moim samochodzie LPG już nie zawita nigdy

z tym punktem sie nie zgadzam,ceny zdecydowanie wyższe,moja zapalniczke sprzedałem w 1 dzień a ojciec swojego auta przez miesiac nie potrafił sprzedać

a z tego co ja widziałem szukając punta to rzeczywiście auta z gazem bywają bardzo często tańsze od ich benzynowych odpowiedników...zresztą, nie tylko przy fiatach dochodzi do takiej sytuacja, więc coś w tym musi być...

nie miałem auta z gazem, ale wiem, że napewno nigdy takowego nie będę miał...uważam, że jeżeli bogowie zesłali nam silniki benzynowe to nie po to żeby w nich grzebać i przerabiać na kuchenki samojezdne...



a poza tym zgadzam się z powyższą opinią...jeżeli kupuję auto to dlatego, że stać mnie na benzynę, jeżeli mnie nie stać to korzystam z komunikacji miejskiej albo roweru...

pozdrawiam,

kazdy chwali swoje, zdecydowanie samochody z gazem sa drozsze

Ty chyba chory jesteś LordVan!!!!! jak ja swojego kupowałem to byłem 3 w kolejce i gdyby przede mną to nie byli handlarze i gościowi dawali bardzo mało to bym figę miał a nie kropka!! Wcześniej szukałem miesiąc i gdzie dzwoniłem to juz poszło albo miał ktoś oglądać i jak dzwoniłem drugi raz to juz nie było. Więc nie kompromituj się A teraz gdy go bede sprzedawał to mogę się założyć że w 2 dni pójdzie.
Dalej jeśli chodzi o awaryjność gazu to mnie raczej inne pierdoły padają niż gaz- prawda taka nigdy wiecej fiata
Wywody na temat uszczelek pod głowicami zaworami i innymi takimi- proponuje poczytać trochę książek które piszą wykładowcy badający silniki a nie rady pana Kazia z garażu albo z postoju taksówek czy rady kumpli z piwa którzy tak naprawdę nie rozróżniają parownika od miksera (bo i z takimi opiniami sie spotkałem)

A jeśli jesteś takim zwolennikiem Pb i uwazasz ze bogowie ja zesłali to po co sie szuka nowych rozwiązań? he

naprawdę nie którzy z Was maja mocne argumenty bo mieli przykre doświadczenia z gazem i ja to szanuję ale inni to włos mi sie jeży!!!!!!!!np "nie miałem auta z gazem, ale wiem, że na pewno nigdy takowego nie będę miał" to tak jak ja bym krytykował Diesla a nigdy go nie miałem i na pewno nie będe miał bo diesel to do ciężarówek jest i traktorów
Ja jak słysze rady w mojej rodzinie na temat gazu szczególnie przy rodzinnych imprezach to pierwsze pytam -miałeś gaz, w ilu autach ? i jesli wujek mówi sasiad miał to kończe rozmowę
I tu też tak zrobię no chyba że sie bardzo zagotuję podczas czytania odpowiedzi na mój post
A tu na koniec artykuł uważam za obiektywny poczytajcie co powoduje wypalanie gniazd zaworów, przepuszczanie uszczelki itdhttp://www.roadlook.pl/technika/lpg-czy-sie-oplaca.html miałem tez gdzieś fajny artykuł o instalacjach do fiatów pisany przez włochów i cos o testach najlepiej wyszło Landi Renzo a najgorzej BRC

A na imprezach na stole stoi u ciebie pewnie tylko Johnny Walker bo tańsza wóda to obciach. A gdyby cię nie było stać na Johnnego to byś pewnie kupował Piccolo.
Sorry za porównanie, ale ten twój argument to jakaś totalna bzdura.

chłopaki, spokojnie...
napisałem tylko o swoich subiektywnych odczuciach co do gazu w samochodzie...mam do tego takie samo prawo jak wy do wyboru samochodu z instalacją LPG...

a teraz powtórzę dla mniej bystrych...napisałem, że z tego co ja widziałem to bardzo często auta z gazem są tańsze...nie napisałem, że jest to jakaś reguła albo, że zawsze tak jest...poprostu rzuciło mi się w oczy kilka modelów które były tańsze od takiej samej wersji w benzynie...mimo, że inne 'parametry' były bardzo porównywalne...



nie mam zamiaru pogłębiać swojej wiedzy w tym temacie, bo nie mam aspiracji na Wszechwiedzącego Speca Od LPG...poprostu nie podoba mi się instalacja gazowa w samochodzie i tyle...mam gdzieś co się przez to psuje a co nie (a z tego co piszą ludzie na tym forum psuje się całkiem sporo )...



nie wiem, kolego...może zapytaj tych co szukają bo to nie ja szukam...



nie...kupuję to na co mnie stać...jeżeli nie stać mnie na nowe auto to nie zaciągam kredytu na 8 lat żeby potem raz w tygodniu wyjechać do kościoła bo na więcej mnie nie stać przez wysokie raty...jeżeli nie stać mnie na Johnnego albo tańszą wódkę to nie żebram pod kościołem tylko kupuję wino w Tesco albo nie piję wcale...a jeżeli nie stać mnie na paliwo do auta które pali 6/100km to nie kupuję auta wcale...

i to jest mój punkt widzenia, wy możecie mieć swój i nie widzę w tym problemu...każdy robi to co chce...szkoda, że niektórym ciężko to zrozumieć...

OK rozumiemy się- nie zagotowałem
a tylko ze swojej przekorności powiem Ci że widziałeś tańsze modele bo pewnie miały na gazie pod 200tys i przeskalowane liczniki. Ja swojego kupiłem gdy miał instalke na gwarancji -dziwne prawda?
Też zastanawiałem sie długo co ja kupiłem?
Kto sprzedaje kropka z nowa instalacją? Gość mi tłumaczył ze kupił alfe i faktycznie stala po domem a tego by nie sprzedał bo miał zostać narzeczonej ale jak to w zyciu bywa sam wiesz -jego słowa. chyba mu kopnęła w tyłek i auto sprzedał- bo przez 2 lata 0 problemu jesli chodzi o silnik i instalacje. Czyli cuda sie zdarzają

Ja to poważam tych klijentów co jadą do pracy co dziennie 4km na gazie... Znam takich zawodników, zimą to nawet na gaz nie przełączą.

możliwe, że widziałem akurat te egemplarze które były kombinowane i dlatego niższa cena...

wydaje mi się, że jeżeli ktoś dba o samochód to nawet z LPG będzie potrafił zrobić tak żeby wszystko grało...znam ludzi którzy używają gazu jadąc tylko w dalsze trasy albo jeżdżą systemem 2 zbiorniki gazu na 1 zbiornik benzyny...nie wiem czy ma to jakieś techniczne uzasadnienie ale wiem za to, że nie mają problemów z autem...

a propos alternatywnych paliw...samochody na prąd też nie bardzo do mnie przemawiają...najchętniej jeździłbym terenówką z dużym silnikiem diesla, ale póki co mnie nie stać...

pozdrawiam,

ja np po Krakowie nie jezdzę na LPG bo jade 4 -5 km do sklepu albo kino albo takie cus nawet zagrzać sie nie zdąży. Ale jak jade do domu 120km to musowo LPG

Cena nie jest regułą, ale ja też na allegro raczej widzę, że jak auto jest tańsze od innych z tego rocznika/przebiegu to ma lpg...

Ja natomiast cieniasem jeżdzę cały czas na LPG. Benzynę widziął tylko przy odpalaniu przy wielkich mrozach. Powiem szczerze że ten silnik dużo lepiej odpala i pracuje na LPG. Na benzynie falują obroty, potrafi się zalać (pewnie pływak is death). Roczne spożycie etyliny coś ok 100 zł.
I jak narazie żadnych napraw związanych z gazem nie miałem ( no może oprócz kolektora wydechowego) 70tys na LPG.
Dlatego nie wydaje mi się aby gaz aż tak szkodził, jeżeli dobrze współpracuje z motorkiem od 700-setki.
Ale tak jak LordVan napisał, jak ktoś dba o samochód to i z gazem wszystko będzie grało, a jak ktoś kupuje forda escorta za 2 tysie bo nie stać go na chińskiego skuter za 3 tys. a potem aby jeszcze obniżyć koszty dojazdu do pracy ładuje mu instalacje LPG to napewno nic dobrego z takiego związku nie będzie.

Jak miałem jeszcze 1,7TD to w mieście potrafił wziąć 7-8litrów ale za to na trasie 4,5-5, a lekkiej nogi nie mam.

Odpalał zawsze. No prawie zawsze. Raz w zimę przy kilkunastu stopniach na minusie zamarzło mi paliwo w baku i nie zapalił:P A dodam, że cały czas nocował na dworze.
Kiedyś w lecie nie grzały świece żarowe bo kabelek od sterownika się urwał, ale jak wspomniałem było to lato i troszkę dłużej pokręciłem rozrusznikiem i załapał bez grzania świec. Sterownik naprawiłem sam wlutowując jakiś kabelek który znalazłem w garażu

Przynajmniej nie ma problemu czy założyć LPG czy nie mój TD 680 km na baku tylko po mieście dodam, że u mnie 4 tys obr. to standard

[ Dodano: 25 Cze 2009 17:37 ]
Ta jak u matpio odpala zawsze nie ważne czy +30 st, czy -20 st, oleju miedzy wymianami nie dolewam, następny samochód to również będzie mial dieselka może coś w TYMstylu

Przyznam, że silniki na pewno szybciej umierają na LPG, ale nie zawsze. Jak dbasz, tak masz. LPG zawsze będzie tańszy.

Napisałeś święte słowa.Grzebię trochę w autkach i wiem jedno-Polacy nie dbają o swoje samochody.Znaczna większość przypomina sobie o tym,że jest to zlepek łatwo psujących mechanizmów wtedy,gdy coś padnie.I nagle biadolenie,że marka tandetna,paliwo chrzczone,LPG do d..py,olej do kitu,chińskie części itp