Siemka.

Mam fabryczny alarm w GP i maly problem.
Przy uzbrajaniu po okolo 25 sek. i przy rozbrajaniu syrenka wydaje z siebie kilk (4-5) szybkich bipniec.
Domyslam sie, ze to powiadomienie o uzbrojeniu i rozbrojeniu.
Chcialbym to wylaczyc i nie wiem jak.

Mam instrukcje ale raczje nazwalbym ja instrukcja montazu a prawie nic nie ma o tym jak alarm obslugiwac.
Pisza cos o dodatnim kluczyku, ochronie wolumetrycznej ale nic wiecej nie jest objasnione.

Moze ktos z Grupowiczow ma instrukcje i moglby zrobic fotke/skan ?

pozdrawiam
Porky

U mnie jest tylko ledwie słyszalne cyknięcie pod maską przy uzbrajaniu około 30 sekund po zamknięciu drzwi. Przy rozbrajaniu natomiast alarm powiadamia "piknięciami" o tym, że był uruchamiany podczas nieobecności. Jeśli nie był uruchamiany, to nic nie słychać.

Obecnie montowane alarmy nie mogą "pikać" podczas uzbrajania. Nie wiem jakie przepisy obowiązują w Polsce, lecz w niektórych krajach "pikanie" jest zabronione. Można nawet dostać mandat za zakłucanie porządku!

Na poczatku nie piszczal wogole ani przy uzbrajaniu ani przy rozbrajaniu.
Brat wzial autko i jak wrocil to piszczy ... musial cos wlaczyc niechcacy ale nie wiem co, bo w tej namiastce instrukcji nic nie ma.
Moze jest jakas inna, ktorej nie dostalem a powinienem ...

Instrukcja ktora mam wyglada mniej wiecej tak:
wlaczenie - przycisnac wlaczenie - 1 migniecie
wylaczenie - przycisnac wylaczenie - 2 migniecia , led powinien zgasnac
bagaznik - przycisnakc otwarcie , jak sie zamknie bagaznik to alarm ponownie sie uzbraja
wykluczenie ochrony wolumetrycznej (jakis kosmos, nie wiem o co chodzi) - obracac kluczyk zaplonu kolejno 2 razy i dokonac wlaczenia za pomoca pilota w przeciagu 20 sek. - probowalem i nic
podwojne zamkniecie (dead lock) - takze kosmos, nie wiem o co chodzi - dwa razy wcisnac zamkniecie

dioda led w zaleznosci od tego jak mruga po wylaczeniu alarmu sugeruje uszkodzenie jednego z 5 podzespolow - u mnie po wylaczeniu wylacza sie led, wiec jest ok

to cala instrukcja

p.s. Golab - u mnie nie ma mozliwosci aby byl alarm uruchamiany podczas nieobecnosci, poniewaz stoje obok autka, uzbrajam alarm, czekam , po 25 sek. 4-5 razy szybko bipa i ok , wylaczam za kilka sekund i bipa tak samo przy wylaczeniu.
Sadze, ze to jakas funkcja ukryta lub serwisowa ale jak ja zlikwidowac.

O... z takim czymś jeszcze to ja się jeszcze nie spotkałem. Ciekaw jestem czy mamy takie same systemy założone, ale jeżeli masz fabryczny to podejrzewam, że tak. Musisz podjechać do serwisu - niech obczają, o co chodzi.

Tego typu sygnał informuje raczej o tym, że jakaś strefa została wyłączona z powodu uszkodzenia czujnika. U mnie nie ma żadnych bipnięć ani przy uzbrajaniu ani przy rozbrajaniu. Pojawiają się tylko wtedy, gdy chcę zamknąć samochód a mam np. niedomknięte drzwi lub bagażnik. Alarm się uzbraja ale wyłącza strefę, w której wystąpił problem w czasie uzbrajania. Mój alarm to Cheetah.

To co opisujesz to jest sygnał że jakaś strefa jest wyłączona lub uszkodzona. Jak u siebie wyłącze czujki ultradźwiękowe to mam taki sam efekt. Brat musiał coś podusić i rozregulował ustawienia fabryczne. Zgłoś się do ASO na ponowną konfigurację alarmu.

To pikanie mozna wylaczyc samemu , nie pamietam jak ale mialem to samo - trzeba przydusic podczas wylaczania czy wlaczania alarmu jakis przycisk.

A alarm ci nie wyje sam z siebie?

moze mi ktos jakas instrukcje tego alarmu przedstawić? ja po zazbrojeniu,siedziałem jak głupek w środku samochodu i machałem przed "czujkami" i zadnej reakcji w postaci wycia syren nie było.Nie rozumie zasady działania,bujanie samochodem tez nic nei daje,w starym kropku mucha wewnątrz samochodu powodowała wycie alarmu