Mam takie pytanie : po jakim czasie o tej porze roku nagrzewa wam sie kropek tak żeby wiatrak sie włączył?? (na postoju-z rana jak jest całkiem zimny), tak czasowo ok. 20min??

Nie napisałeś jaki Twój problem, ale tak 20 min potrwa.

Pytam dlatego bo sie zastanawiałem czy termostat mi niesiadł przypadkiem i ze np. cały czas jest otwarty i że silnik może niechce sie nagrzać... albo że wiatrak puzno się włancza, a wskaznik temperatury na desce mam popsuty.

Kropy nie lubią się grzać za bardzo.
Zimą to cięzko go rozgrzać żeby się wentylator włączył. Od czasu do czasu zaleca się nawet przytrzymanie go troche po dłuższej jeździe zeby się wentyl uruchomił bo potem może być problem wiosną jeśli przez całą zimę wicher nie ruszył nawet na chwile.
Dzis jak wracałem z pracy to trwało to 30min w korku i jakos nie udało mi sie go rozgrzać do włączenia wentylatora.

aha.. dziękuje za informacje.

nie mam pojecia bo nei rozgrzewam auta na postoju. Odpalam i jade od razu (tzn czekam tylko jak obroty po odpaleniu spadną) czyli jakieś 10 sekund

Tak sie zastanawiam czy TD normalnie wolniej się nagrzewają, ponieważ jak odpalibym samochód i tak zostawił przy ok 10 st temp zewnetrzenej to chyba godzinę bym czekał, żeby wentylator się włączył, dodam, że jak ruszam po odpaleniu zimnego silnika to po 3 km temp osiaga stała wartość pod środkową kreską i naprawdę bardzo rzadko jest powyżej (np korek 30 st temp zewnętrzna, wtedy wiatraczek na 10 s i temp spada do swojej wartości), dodam, ze chłodnica ma poł roku.

Dokładnie tak jest,też mam nową chłodnicę,średnią kreskę łapie po ok.3 km a o wentylatorze już zapomniałem.

uu.. u mnie prawie średnią kreskę łapie dopiero po ok 30 minut, termostat wymieniałam, ale mechanik mi powiedział jeszcze przed wymianą, że wcale nie będzie lepiej, bo po 1sze- nie jest oryginalny ten termostat, po 2 - w sklepach nie obchodzą się z nimi jak z jajkami a wystarczy, że ktoś rzuci kartonik i już on traci na wartości, po 3cie - to on sam w swoim samochodzie dopiero przy trzeciej zmiane term. trafił na właściwy...

no i u mnie temp do 1/4 dochodzi szybko a potem się powolutku kula....

A powiedzcie mi co ma nagrzewanie się silnika na postoju do sprawności układu chłodzenia? Temat bez sensu i tylko o bzdurach puki co...

A na postoju jak silnik pracuje to się nienagrzewa?? Czyli jak wymieniasz borygo i chcesz odpowieczyć układ to jeżdzisz po mieście autem a kolega schowany pod maską odpowiecza wsio podczas jazdy??

Tylko musisz tam zmieścić kumpla z baniaczkiem,co by po odpowietrzeniu dolał cudownego płynu.

A co ma odpowietrzanie do tego tematu?
Silnika nie powinno się grzać na postoju. Jak chce się sprawdzić, czy coś jest nie tak z temperaturą to obserwuje się wskaźnik temp i czas nagrzewania w czasie jazdy.

1. O odpowietrzaniu było do tego "dzikidaniel napisał:
A powiedzcie mi co ma nagrzewanie się silnika na postoju do sprawności układu chłodzenia?" to na postoju chyba sie nagrzewa silnik aby odpowieczyć żeby mógł sprawnie chłodzić puzniej. A 2. gdyby silnik niegrzał sie na postoju to np. w kropkach niewłanczał by sie wiatrak np. po tych 20-30min. bo niebyło by potrzeby... jak sie stoi w korkach jakimkolwiek autem wiatraki też niepowinny sie włanczać bo sie stoi prawie w miejscu...? to prędzej wiatrak niepowinien sie włanczać jak jest zimno jedziemy i pęd zimniego powiecza chłodzi płyn w chłodnicy i z tego względu czasami niektórzy wkładają karton w gril aby silnik sie nagrzał w zimie szybciej.

[ Dodano: 21 Paź 2009 18:24 ]
a temat o czasie nagrzewania był do tego czy przypadkiem niezacioł mi sie termostat i jest cały czas otwarty czego skutkiem było by że woda by krążyła już od pierwszych sekund po odpaleniu, bo termostat powinien się otwierać dopiero jak silnik jest już nagrzany i ten obieg cieczy chłodzącej jest potrzebny. Proste?

mbc85, dalej nie rozumiesz. Piszesz o tym jak długo auto się nagrzewa na postoju, podajesz czas nagrzania się u Ciebie i się zastanawiasz czy masz niesprawny układ. Jaka jest logika tego?
Co do Twoich kontr to: odpowietrzasz układ, więcej nie grzejesz auta na postoju. Co to ma do Twojego pierwszego postu?
Jeśli wentlator by sie nie włączył tak jak mówiłeś to albo (w zależności od wersji) by Ci zaświeciła się kontrolka albo byś obserwował wskazówke od temperatury. W razie konieczności gasisz silnik.
O kartonie na chłodnicy była już rozmowa. Poszukaj...
O termostacie tez niejedno krotnie. Jeśli byłby ciagle otwarty to po kilku chwilach mozesz sprawdzić czy wąż od chłodnicy robi się ciepły. Nie musisz dogrzewać auta do włączenia się wentylatoru. Również czas narzewania sie układu na postoju nic Ci nie powie o jego sprawności (najwyzej o termowłączniku wentylatora).

Tak jak mówiłem temat o dupie maryny i nie prowadzi do niczego. Czemu nikt jeszcze nie zamknął???...

To już moje szuste auto i kropek sie nagrzewa najdużej.. wydało mi sie to dziwne więc poruszyłem temat.. A logika jest min. taki ze jeśli np. wskaznik niepokazuje prawdziwej temp. a silnik by sie niedogrzewał z jakiegoś powodu to chyba wszyscy wiemy jak sie po jakimś czasie konczy jazda na niedogrzanym silniku.. dlatego spytałem o dogrzewanie sie auta na postoju dla porównania bo jest rużnica w nagrzewaniu sie silnika jek np. przez 5-10min. sie pałuje auto zeby dojechać do pracy szybko a niedzielną przejażdzką do supermarketu więc na postoju jest optymalnie. Poprostu sie nierozumiemy..

A ja Ci powtarzam że nagrzewanie na postoju nic nie mówi o sprawności układu. To że długo się nagrzewa wynika raczej z oszczędności silnika (mały silnik mniej pali - mniej jest paliwa zamieniane w ciepło). Jeśli masz powiedzmy uszkodzony termowyłącznik i masz uszkodzony czujnik temp to też sie dowiesz dopieru jak para zacznie buchać Ci z pod maski. Jak dla mnie temat można zamknąć. Chyba że masz jeszcze pytania zwiazane z tematem.

Może troszkę nie na temat a;e mam pytanie:
Na komputerze pokazało mi, że czujnik temp. jest uszkodzony i przy rzeczywistej temp. cieczy 85st. mierzonej termometrem, czujnik daje sygnał na komputer że jest ok67st. Czy może to powodować jakieś zakłócenia w pracy silnika np. zwiększone spalanie itp.? Czy można śmiało tak jeździć jeśli nic złego się nie dzieje?

witam
komputer na podstawie danych z czujników ustala dawkę paliwa. Jeśli czujnik stwierdza za niską temperaturę komputer zwiększa dawkę paliwa ( dawne ssanie w silnikach gaźnikowych).U ciebie może być zwiększone zużycie paliwa. Przy cenie nowego czujnika i montażu inwestycja zwraca się po kilku tankowaniach. Więc nie ma się co zastanawiać tylko wymienić