Chyba jednak tak, bo i ja nie miałem żadnego takiego kluczyka i Koledzy wyżej też nie

Ja 2003 r i sama karta ...

Tak patrze i nie wierzę oczom bo ludziska przytakują oszustowi-sprzedawcy... Powinno się takiego jeszcze zlinczować...
Samochód zajeżdżony, bity, kto wie z jakim faktycznym przebiegiem. Co ma do rzeczy że auto ma 10 lat i cena to ułamek ceny początkowej?
AF, jak by się nim chciało jeździć a nie pchnąć dalej to za 3k co najwyżej silnik zreanimujesz. A reszta?...
Manfred ostatnio z kumplem jechaliśmy z kumplem 600 km w jedna stronę po auto. Te 85 km to nie jest wiele. Z tym ze wróciliśmy z autem...
Jak dzwonisz za autem to o wszystko wypytasz i nie będziesz się musiał fatygować następny raz by rzęcha oglądać...

No wiesz ja miałem info z drugiej ręki pojechał bo mnie poproszono ...
Z opisu wydawało się ok .. dobrze że to było 85 km w jedną stronę a nie więcej.
Ludzie tacy są .. Szwagier kupował motocykl już siedzieli w samochodzie kasa przygotowana ale jeszcze zadzwonili ... "Pan powie uczciwie jak był kładziony i jest rama walnięta to sobie zaoszczędzimy nerw"
Odp: " Nie no jest super nic nie porysowane itp ."

Zrobili też 600 km okazało się że spaw pod owiewką , porysowany , i ściąga na lewo ... Ehhhh

Ja też się raz przejechałem 500km w jedną stronę po samochód ,ktory okazał się kompletnym wrakiem...

dlatego ja, jak ktoś dzwoni pyta się o punto to odrazu mówie co było robione i co jest do zrobienia ja wychodze z założenia ,że chce uczciwie sprzedać samochód i nikogo nie oszukać

Kto przytakuje, bo nie widzę ?
Jak jesteś taki skory do linczu, to weź namiary, jedź i zlinczuj.
W PL jest taka dziwna sytuacja, że kupujący chciałby kupić super autko za 30 % ceny nowego, no więc sprzedający takie super autka prezentują
Prawo popytu i podaży
Jak się żenisz z kobietą po 2 rozwodach, to nie zakładaj, że dziewicą jest
Ten opisany facet i tak wydaje mi się uczciwy, bo auta z trocinami w skrzyni biegów dla wyciszenia wycia też widziałem.
A poza tym - nie ma obowiązku kupna

Jak on jest uczciwy to w w tym momencie strzeli mnie piorun...
.
.
.
Nie strzelił. Wniosek jeden...

Prawo popytu... Ciekawe jak będzie się ten "cwaniak" denerwował jak sam na takiego cwaniaka i mu taki wałek wciśnie...
Każdy by chciał w normalnym świecie żyć ale jak widzę że jest powszechne przyzwolenie na takie numery to ręce opadają...

ja mam wniosek z tego jeden...
jak bedzie coraz wiecej takich przyapdkow moze ludzie zmadrzeja ze za darmo nikt nic im nie da i jednak zamist kupowac duze auto albo w super extra wypasie (gdzie połowa nie działa) dla szpanu i dawac prace mechanikowi to kupia nowe auto z salonu, mniejsze z niższym wyposażeniem... majac 14 tys to juz jest ąłdna suma na pierwsza wpałte na jaka kolwiek podstawowa wersje... która zaczyna sie od około 30tys za nowe a reszte na raty... a tak póki jest popyt na każdy złom... to beda takei sytuacje proste...

raty raty... wiem wiem.. tu kupi sie za 14 i nei ma rat... tylko ze liczac dodatkowe wpłaty typu wizyta u mechanika... to jak zliczyc to razem to by bylo na rate... takei moje zdanie w tej kwestii...

ofc nie mówie o wszystich uzywanych tylko o tych "nie bitych, pierwszy wlasciciel, młay przebieg..."

Hola, hola... bez takich mi tu

Oczywistą oczywistością jest , że najlepiej kupić nowe, najbardziej pewne (chociaż pewnie różnych napraw po transporcie można się doszukać po paru latach), ale jeśli mama kupuje synowi jego pierwszy samochód, a żyjemy w takim kraju, a nie innym, gdzie płace są naprawdę "super", no to cóż tu się dziwić. Trzeba polować na coś, czym da się bezpiecznie pojeździć.
Mam znajomego, który parę lat temu kupił używany samochód. Gostek jeszcze prawa jazdy nie odebrał, więc jego jedyną jazdą była przejażdżka na fotelu pasażera (już pominę absolutny brak wiedzy technicznej). No i kupił. Stara Ibiza bodajże z roku 92-94 za 6000 zł, w którym 3 biegu normalnie się nie dało wrzucić tylko trzeba było go wielce wyczuwać (drążek bardziej w stronę 1 biegu). Co dalej wyszło... ano progi się posypały, dziury powychodziły, wszędzie bąble pod lakierem (po roku może po dwóch). Z braku lepszych zajęć postanowiłem zabrać się za ten samochód. Wiertara z odpowiednią nakładką i dawaj. Ileż razy tuż po zdarciu lakieru wokół mnie się roztaczała chmura białego pyłu (wiadomo co). Ale to jeszcze nic. Tylna klapa jak się wydawało miała wyrobione siłowniki. Jak się okazało był na niej 1cm szpachli, w tym co najmniej 1 dziura na wylot. Szkoda gadać.
Kupić w PL używany samochód w dobrym (opisanym przez sprzedawcę) stanie jest naprawdę ciężko.

wyprzedzanie to nie miejsce i czas do podziwiania uroków okolicy
trzeba to zrobić jak najszybciej
w samochodach nawet dwa razy mocniejszych niż punto redukuje do 3 na czwórce można wyprzedzać w okolicach 100km/h

ja tez swoj opisze
- nie bity
- pierwszy wlasciciel
- maly przebieg - chociaz dla niekotrych 140kkm to juz nie taki maly

i w zadnym z powyzszych punktow nie klamie

A to czemu? Jest ciężko kupić dobrze i tanio, co nie znaczy że nie da sie dobrze kupić. Kwestia $$$

Za dużo naciągaczy i krętaczy... niestety

Trzeba sobie umieć radzić z takimi... Niestety.

Bo nie było ;> PII nie ma kluczyka matki.

[ Dodano: 26 Paź 2009 17:04 ]
karta code i 2 kluczyki i to wsio.

[ Dodano: 26 Paź 2009 17:05 ]
Co do wypadkowości Mój też jest bezwypadkowy a dzwona zaliczył
Jak sie nikomu nic nie stało to nie było wypadku

[ Dodano: 26 Paź 2009 17:07 ]
Czy jest bezstłuczkowy warto pooglądać miejsca zgrzewów Czy są spawane czy zgrzewane oporowo Chociaz warsztaty z naprawdę prawdziwego zdarzenia maja takie zgrzewarki W połączeniu z pro płytą można niezłe cuda zrobić A miernikiem grubosci lakieru to bym jeździł po podłodze, elementach konstrukcyjnych, rantach pod uszczelkami a nie po błotnikach itp.

[ Dodano: 26 Paź 2009 17:08 ]
A blachy itp to je bym olał bo auto bez przecierki itp trudno znaleźć.

Mylne wnioski wyciągasz
Ostatnie stwierdzenia świadczą tylko o słabej władzy nad piorunami, a nie o czyjeś uczciwości
Ale nie uprzedzajmy faktów

AF, chyba nie jesteś tym sprzedawcą ze tak za nim murem stoisz?

Ja swojego Punto przez 2 tygodnie szukałem (na urlopie, więc intensywnie), w życiu parę aut dla siebie lub dla rodziny czy znajomych szukałem, więc nie widzę niestety nic dziwnego w tym, że ktoś chciał kupę chłamu opchnąć. Zresztą parę dni temu przeglądałem oferty na otomoto.pl, żeby zobaczyć ile jest mniej więcej warte moje Punto- 1.2 8V SX, 2000, aktualnie 103000- i stwierdziłem, że poniżej 10000 to są golasy, dawne nauki jazdy i auta sprowadzane, jeszcze nie rejestrowane, coś sensownego znajdziesz dopiero w przedziale 10-11000 zł, a i tak trzeba będzie parę setek w serwisie na początek zostawić. Zresztą w przypadku auta za 12000 zł też:) Przy tym budżecie i Twoich wymaganiach odpuściłbym temat Punto II.

Nawet gdybym był, to się nie przyznam... no bo lincz wisi w powietrzu
Auto jest takim samym przedmiotem jak buty - nawet do tego samego służy, czyli do przemieszczania się
Jak się kupuje używane buty, to różnie może być
Powtarzam - nie popieram chamskiego oszukiwania przy sprzedaży samochodu, ale jest różnica między burackim oszukiwaniem a wskazywaniem potencjalnemu kupcowi wszystkich minusów.
Jeśli się nie zna - niech przyjedzie z kimś, kto się zna.
A skąd pewność, że sprzedający się zna ? Może wg niego wszystko co mówi jest prawdą ?
Dla mnie rzecz warta 30% ceny rzeczy nowej jest zużyta w 70% procentach i byłoby dziwne, gdyby nie miała wad.
Każde używane auto wymaga pakietu startowego, 10 - 20 % ceny.
Ktoś kto kupuje auto za całą posiadaną kasę jest naiwny i nieprzystosowany do życia
Poza tym większość odczuć jest mocno subiektywna - jak ... naście lat temu przesiadłem się z Wartburga 1300 na Poloneza, to mi się wydawało, że Polonez to cud - a był jedną wielką porażką

Kumpel sprowadził niedawno 2 auta z D, jedno miało przejechane 230kkm, drugie 250kkm.
Dał ogłoszenie, podając prawdziwe przebiegi - w ogóle nie było chętnych.
Jak po 2 tygodniach przebiegi się zmniejszyły do 140kkm, to oba poszły w ciągu weekendu.
Ludzie chcą mieć 8 letnie Passaty 1,9 TDI z przebiegiem 140 kkm

@dzikidaniel: daj mi znać, jak będziesz swoją furę sprzedawał

http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=c10276956


Co o tym sądzicie ? Chrzanić wgnieciony próg.

Zgadzam się z ipIV że blachami się nie jeździ ...

trzeba bylo by sie blizej przyjrzec co sie dzialo z przodu

No widzisz ludzie sami napędzają spiralę przekrętów !

Dzwoniłem do kilku salonów w sprawie przebiegu np w Renault nie mają możliwość sprawdzenia przebiegu ale np we VW niektórych i Oplach tak ... Bo tam się nie da skasować czegoś tam w kompie .

Generalnie powinni wprowadzić jakieś ograniczenie żeby ten proceder kręcenia liczników się skończył .

Alternatywa ? No jest .. Golf IV , Renault Clio , Renault Megane ,Opel Corsa C , VW Polo, Peugot 206

AF, moja fura ma u mnie dożywocie A jeśli bym już sprzedawał to będzie na forum więc sobie poszukasz.
Jeśli do mnie pijesz to zapraszam na PW. Nie rób trzody na forum.

Wracając do tematu sprzedawca: jeśli taki delikwent wkręca, czaruje itd to sory ale ja bym odpuścił od razu taką okazję. Jak się czegoś nie wiem to się mówi że się "nie wiem" a nie opowiada bajek jakby chciało się by było...

Manfred ten kropek miał przygodę z przodu. Zdjęcia za słabe by coś więcej powiedzieć.

(ja to bym kupił od niego zegary )
Na progu też coś widać ale np ten polo miał poważniejszą przygodę

http://allegro.pl/show_item.php?item=788309182

Ale cóż Cię tak wzburzyło, Misiaczku ??
Trzodę to Ty robisz, pisząc o linczu.
Dzięki za zaproszenie - skorzystam, w wolnej chwili