witam

muszę wymienić w swoim puncie uszczelkę pod głowicą , byłem dziś w sklepie i gość mówi,że są dwa rodzaje uszczelek , z jakiegoś tworzywa to pierwsza a druga jest metalowa i teraz nie wiem co brać, a nie chcę odstawiać samochodu do mechanika, przed zakupem wszystkich części tylko po to żeby go rozebrał i sprawdził jak idzie uszczelka, bo na razie jeszcze autkiem jezdzę ,czy ktoś z was wymieniał w 1.2 8V tą uszczelkę ?? może pamiętacie jaka uszczelka tam szła, chcę jeszcze wymienić uszczelniacz wałka rozrządu i od razu uszczelniacze zaworowe, nie wiem co robić z rozrządem był wymienianym razem z pompą 2 lata temu i ma przejechane nie całe 20 tys km i nie wiem czy wymieniać go też czy zostawić aha jeszcze jedno czy do tej wymiany uszczelki muszę też kupić śruby do głowicy czy zostają stare, jeśli trzeba wymienić to ile ich będzie potrzebne ?? sorry ,że tak pytam o wszystko ale części wszystkie kupuję teraz zawsze sam, od momentu jak dawno temu zostałem naciągnięty przez pewnego mechanika na części, które wcale nie poszły do mojego auta, więc do wymiany uszczelki w moim przypadku potrzebne będzie:
- uszczelka pod głowicą
- planowanie i sprawdzenie szczelności
- uszczelniacz wałka rozrządu
- uszczelniacze zaworowe - 8 szt
- płyn chłodnicy
- olej z filtrem
jeśli o czymś zapomniałem będę wdzięczny za dopiskę

z ciekawosci spytam jaki tam jest przebieg?

przebieg mam dokładnie 88 tys i jest to prawdziwy przebieg ,auto kupiłem od pierwszego właściciela ,który to zakupił go w polskim salonie i tu serwisował, mam go miesiąc czasu i tak żałuję,że go kupiłem ..... szkoda gadać, miałem do wyboru albo punto albo volvo v40 albo golf IV i nie wiem co mnie podkusiło na to punto no i teraz mam do wymiany uszczelkę pod głowicą ,fiacik mi podziękował w taki sposób za jego zakup oprócz tego tydzień temu wpadłem w dość sporą dziurę i zaczyna mi buczeć łożysko w kole i przestawiła się zbierzność , i tak miałem do wymiany poduszkę pod amortyzatorem z tej strony także trzeba będzie to wszystko zrobić, miałem różne auta ale tego mam serdecznie dosyć miesiąc po zakupie

A co się dzieje,że musisz wymienic uszczelkę?

Bardzo dużo chcesz wymieniać w swoim puncie. Może warto skonsultować się z innym mechanikiem.

powiem Ci kolego tak, wszystko zaczęło się od wymiany płyny chłodniczego dwa tygodnie temu, miałem wlany wcześniej paraflu teraz zalałem petrygo, wymieniłem też termostat bo po tygodniu od zakupy nie trzymał temperatury, wskazówka była na 60-70 C po wymianie płynu i termostatu chciałem odpowietrzyć chłodnicę i ukręciłem tą plastikową śrubkę na wężu od nagrzewnicy mam teraz metalową śrubę, ale muszę kupić tego całego węża bo tak być nie może, potem zaczęło mi bulgotać w nagrzewnicy odpowietrzałem kilkakrotnie i dalej bulgota, następna sprawa wydaje mi się ,że mam olej w płynie, zresztą strasznie szybko znika mi olej, oprócz tego przejadę powiedzmy 15 km odkręcam korek na zbiorniku i podnosi mi się jego poziom nieraz wręcz wypływa ze zbiornika , więc nie wiem wydaj mi się,że to uszczelka , przewertowałem całe forum od góry do dołu i doszedłęm do wniosku,ze uszczlka

[ Dodano: 28 Paź 2009 13:45 ]


wiem,trochę tych rzeczy jest, cenowo tragedii nie ma uszczelka pod głowicę w mnie w okolicy kosztuje 50 zł , uszczelniacz wałka 15zł , uszczelniacze zaworowe 7 zł/szt muszę mieć ich 8 ,do tego płyn olej i filtr, ceny części są w miarę nie doliczyłem do tego ewentualnego kompletnego rozrządu nad którym się zastanawiam, koszty robocizny w moim regionie to od 250zł do 400zł za samą robociznę + do tego od 50 do 100 zł za planowanie i sprawdzenie głowicy,same wydatki mam z tym samochodem a mogłem brać golfa ..... no ale cóż trzeba się męczyć jakoś

Troche to dziwne,a gdzie mieszkasz? Odp na PW

No nie wiem, wymiana uszczelki pod głowicą po 88k to raczej przesada, ja mam już 92k a o żadnych tego typu problemach nie ma mowy ja miałem zalane Paraflu i przy nim zostałem a przebieg autentyczny na 101% bo auto kupione od rodziny. Także ja bym się jeszcze skonsultował na twoim miejscu z jakimś konkretnym mechanikiem.

byłem dziś u mechanika , mam w płynie olej ,w zbiorniku z płynem na ścianach mam normalny olej sam go palcem zbierałem, oprócz tego mam napuchnięte węże i po odkręceniu korka w zbiorniku na płyn ciśnienie wypych płyn do góry , myślałem,że obędzie się bez wymiany uszczelki ale ten olej w płynie raczej wszystko przesądził

Hm... no to klopoty, jak na 88k km.
Ja mam w swoim 98700 na dzien dzisiejszy, przebieg sprawdzony - auto kupowalem od dobrego kolegi, mam na niego wszystkie papiery wlacznie z faktura zakupu i na serio takich klopotow nie ma.

Cos chyba przy tym aucie bylo zakombinowane... A przynajmniej przy przebiegu

No to uszczelkę trzeba wymienić nie ulega wątpliwości, i chyba muszę się zgodzić z nitro. Sprawdziłeś gdzieś auto przed zakupem?

A czy autko nie ma bądź może miało LPG ?

auto kupiłem od jednego z byłych już pewnie użytkowników tego forum, a że byłem w niedzielę to za bardzo nie było możliwości sprawdzenia, poprzedni mój samochód też miał uszkodzoną uszczelkę pod głowicą i w takim stanie go sprzedałem oczywiście poinformowałem kupującego o tym, także na to byłem w szczegulności uczulony i takimi domowymi sposobami sprawdziłem na miejscu, w czasie jazdy próbnej dosyć mocno rozgrzałem samochód,żeby móc sprawdzić czy wyrzuca płyn, czy olej nie miesza się z płynem i na odwrót, wszystko było ok, po kupnie wracałem ok 200km i nic nie wykazywało uszkodzenia, wszystko fajnie chodziło, i po trzech tygodniach trach.. samochód nie ma i nie maił LPG, był kupiony w Polsce

czuj sie oszukany bo po 88k km takie problemy w tym aucie nie wystepuja. mam ten samochod od nowosci i po blisko 80kkm nic z takim rzeczy się nie dzieje, a noge mam raczej cięzka.

u mnie po ponad 145kkm i gazie od 100kkm nie ma takich problemow

od kogo kupiles

powiem tak gość wydawał się uczciwy,auto kupił jego ojciec i jezdził nim 5 lat pózniej kupił nowy a to punto przekazał synowi ,który to użytkował go przez 3 lata i potem odkupiłem go od niego ja, wszystko mi powiedzieli co naprawione, co do wymiany, było do zrobienia standardowo uszczelka pod pokrywą zaworów, oring cewki i osłona zewnętrznego przegubu bo była pęknięta, samochód od nowości był zalewany oryginalnym olejem, nie pamiętam nazwy chyba seelena, wiem ,że był malowany błotnik,maska byłem z czujnikiem lakieru i wszystko wyszło, ale było to spowodowane niby obcierkami parkingowymi, widziałem fotki tych uszkodzeń , wiadomo można to traktować różnie, ale szukać nie malowanego samochodu w Polsce to parodia, praktycznie w każdym 10 letnim aucie był malowany jakiś element, a z tą uszczelką to nie wiem co myśleć, wiem tylko tyle,że 3 lata temu gościowi skoczyła temperatura, bo uszkodził się silniczek od wentylatora, może wtedy go przegrzał no ale to było 3 lata temu

[ Dodano: 28 Paź 2009 23:32 ]
co do przebiegu to jest raczej ok. na podwórku stał inny samochód należący do tego Pana ,zaczęliśmy go oglądać i co mnie zaciekawiło to przebieg, samochód z 2006 roku miał przejechane 12 tys km, co się póżniej okazało facet robi dziennie ok. 5 km bo tyle ma do pracy, więc jeśli wcześniej przez 5 lat nim podróżował to przebieg wydaj się być ok, zresztą w środku nie ma jakichkolwiek śladów użycia , może samochód był cały czas nie dogrzany przy takim przelocie dziennym ,może to wpłynęło na uszczelkę

[ Dodano: 29 Paź 2009 02:41 ]
co do sprawdzenia samochodu ,to po zakupie po dwóch dniach, pojechałem na serwis już u mnie w domu ,żeby zobaczyć co z zawieszenie itp, samochód został przetrzepany we wszystkie strony sprawdzili spaliny,ewentualne luzy,amory i wszystko było ok, szkoda że mam przegląd jeszcze 8 miesięcy to od razu by mi przybili a tak to nie da rady, myslałem że trochę po śmigam a tu trach i uszczelka poszła,przebieg jest na bank prawdziwy ,sprawdzałem jeszcze książkę i jest wszystko ok, przy zakupie dostałem wszystko co dawali jak był zabierany z salony tzn, książka, instrukcja obsługi, dowód zakupu/wydania pojazdu, 2 komplety kluczyków+karta Code w razie dorabiania kluczyka, kartę pojazdu także historia samochodu jest sprawdzona i pewna, co do tej uszczelki to może jakaś wada fabryczna czy co sam już nie wiem, kumple miał swego czasu nowe punto 2 fl ,przebieg 40 tys km od nowości tylko on był właśicielem i jedynym użytkownikiem i co ?przy takim przebiegu poszła mu uszczelka pod głowicą ,ale dostał nerwów wtedy,zrobił to pośmigał 20 tys km i sprzedał i nigdy więcej fiata ,teraz ma ze mnie polewkę, że kupiłem fiata i zamiast jezdzić będzie stał i się naprawił , na uszczelkę nie ma reguły, jeden ma 40 tys i wymienia ,drugi 300tys ,przy takim przebiegu padła mi w moim poprzednim aucie i sprzedałem z uszkodzoną to teraz mam ,jak to mówią co ma wisieć nie utonie, poprzednio się wymigałem przed naprawą to teraz mam

Z tego co widzę to koszt wymiany uszczelki u Ciebie nie jest astronomiczny, to tylko pozostaje to zrobić i nie narzekać na samochód bo dopiero zacznie się sypać. Zazwyczaj tak się kończy marudzenie na temat awaryjności

no więc jestem po wycenie kosztów robocizny mechanik policzył to tak: koszt wymiany uszczelki pod głowicą, uszczelniacza wałka rozrządu,filtra oleju oleju,płynu chłodniczego, uszczelki pod kolektorem ssący i wydechowym to 200zł do tego będę wymieniał 8 szt uszczelniaczy zaworowych to mechanik wycenił na dodatkowe 80 zł i jeszcze do tego 100zł za planowanie i sprawdzenie szczelności głowicy czyli za całą robociznę 380zł ,miałem nie robić tych uszczelniaczy ale koszt samych uszczelniaczy to 15zł i robota 80zł więc stwierdziłem, że wydam te 95zł bo skoro po 88 tys km poszła uszczelka to wszystko może się zdarzyć a szkoda robić dwa razy tą samą robotę, zakupiłem dziś uszczelkę pod głowice - 35zł, 8 szt uszczelniaczy zaworowych-15zł, uszczelniacz wałka rozrządu-10zł, płyn chłodniczy-25zł, komplet nowych śrub do głowicy-35zł, jeszcze został do kupienia olej i filtr oleju, rozrządu nie ruszam, ma przejechane 18 tys km, był wymieniany 2 lata temu, no chyba ,że mechanik stwierdzi,że pompa wody gdzieś cieknie to też wymienię ,ale myślę ,że po 18 tys km wszystko będzie z nią ok ,także sam koszt części nie jest tragiczny najgorsza robocizna, ale wydaj mi się,że i tak koszt roboty nie jest duży, byłem w kilku warsztatach i koszty pracy bez wymiany uszczelniaczy zaworowych były w granicach od 300 do nawet 500zł

teraz pomysl jakbyś kupił to volvo czy golfa i tam musiał zrobic te same usterki co w fiacie

na fakt, zaleta fiata to tanie i dostępne bez problemu części ale golf też nie jest drogim w utrzymaniu autem, volvo już tak, no ale nic, nie mam golfa ,nie mam volvo mam fiata i tak czy inaczej narazie muszę się z nim pomęczyć, mam nadzieję ,że po usunięciu tych usterek będzie już ok i nic nowego nie wyjdzie

1.2 8v to dosc ciezka do zajechania jednostka wiec nawet jak ktos o niego zbytnio nie dbał i ma nawalone z 200k km przebiegu to po wyprowadzeniu go na "prosta" powinien dobrze służyć.

wiesz kolego sam się zastanawiałem z tym przebiegiem czy coś nie było kombinowane, ale z papierów wychodzi, że jest oryginalny zresztą naprawdę nie ma jakichkolwiek śladów zużycia w środku ,przebieg cofniesz ale ślady jak był użytkowany to już nie bardzo, no cóż uszczelka poszła trochę za wcześnie ale to jest nie do przewidzenia, swoją drogą opowiem historię ,mojego dobrego kumpla ojciec miał fiata palio 1.2 8V kupili go nowego w salonie fiata w 2000r ,był bardzo mało użytkowany w 2006r ojciec kolegi pojechał nim do pracy do Niemiec na 3 miechy i podczas pobytu przy oryginalnym przebiegu 60 tys km poszła mu uszczelka pod głowicą ,koszty części i robocizny w Niemieckim serwisie po prostu horror ,za całość robocizny z częściami skasowali go w przeliczeniu na złotówki ok 2200 PLN ,no ale co miał zrobić ,musiał to naprawić ,żeby wrócić do domu , a dwa lata pózniej w 2008 r. kumple zrobił prawko i zaraz rozbił fiata i poszedł na rozbiórkę części, budę zezłomowali i tak fiat zmarł śmiercią tragiczną ,dochodzę do wniosku ,że na uszczelkę głowicy nie ma reguły ,jak ma strzelić to i tak padnie bez względu na przebieg

Tylko niech naprawdę splanuja głowice i dokręcą ją kluczem dynamo.W takim przypadku postaraj się,aby wszystko było jak w książce.Obejrzyj starą upg,moze nasuną sie jakieś wnioski.

witam ponownie
byłem dziś u mechanika, konkretnie ustalić datę roboty z wymianą uszczelki, ponieważ w ubiegłym tygodniu cały czas byłem na wyjezdzie i wszystko zostało przez to opóznione, no więc nie wiem czy mechanik chce na mnie zarobić czy co, ale dziś dostałem nową wycenę czyli z wcześniej ustalonych 280zł z wymianą uszczelniaczy , teraz cena skoczyła do 500zł za robotę bo niby trzeba wymienić jeszcze pierścienie tłokowe ponieważ jak to mechanik powiedział na pewno przez uszkodzenie uszczelki pierścienie się wypaliły i nie wiem teraz co robić ,coś mi się wydaję, że mechanior chce mnie naciągnąć co pojadę ustalić co i jak zawsze coś dodaję do roboty, teraz tak komplet pierścieni to 160zł plus do tego dodatkowe 220zł za robociznę to w sumie za wszystkim z częściami ,planowaniem głowicy i robota jak to wszystko policzyłem na klakulatorze bez rozrządu to wyszło prawie 1000zł to wydaje mi się trochę przesada prawie 600zł z robotą i planowaniem głowicy to lekkie przegięci tym bardziej ,że nie jest to jakiś renomowany warsztat tylko firma z właścicielem i mechanikiem w jednej osobie, a ceny widzę istnie serwisowe, nie lubię takiego czegoś ustaliliśmy wszystko w tamtym tygodniu ,dzisiaj pojechałem raz jeszcze a tu cena prawie raz jeszcze w górę , bo niby pierścienie wywalone, może ktoś z Was ma jakiegoś konkretnego, sprawdzonego mechanika z okolić Wrocławia co by się podjął tej naprawy??, części wszystkie mam ,kwestia roboty i splanowania głowicy

zmień mechanika bo ten widać że jest naciągaczem - wcześniej nic nie mówił a teraz pewnie szklana kula powiedziała mu że pierścienie masz do wymiany... ja w poprzednim aucie (opel astra) miałem zmieniana uszczelkę, planowaną głowicę a pierścienie zostały te same i mimo to auto nie brało ani grama oleju (aż się zdziwiłem) a przedmuchów do skrzyni korbowej też nie było. wydaje mi się że każdy inny mechanik będzie lepszy niż ten. powodzenia