Witam

Tak myślę , czy coś da pokrycie maski silnika matą bitumiczną, samoprzylepną ? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia?
Warto się w to bawić?

Pozdrawiam Boogie

doświadczenia nie mam, ale jeśli masz już wyciszenie oryginalne to chyba lepiej wyciszyć wnętrze niż maskę bo we wnętrzu nic się nie zmieni [wnętrze kabiny]

Jesli nie masz nic to mysle ze warto dac chocby te maty ze wzgledu ze maska ci nie wypłowieje z ciepla tylko nie wiem jak te maty sie beda zachowywac pod wplywem gorąca.

Ja dokupilem w servisie orginalna mate wygluszajaca do MK1 razem z kolkami mocujacymi . Caly zabieg montowania trwal moze z 5 minut . Efekt = chyba troche mniej metaliczy dzwiek

Mnie swego czasu poradzono ze jak juz to nie tyle maska, co sciana grodziowa pomiedzy silnikiem a kabiną, ale póki co brak $ zeby przetestowac, takze czy to ma sens to nie wiem ;-)

Ja zrobiłem wygłuszenie z maty pokrywy silnika innego samochodu
dociolem i przywiazalem drutem!

I tak powiem:
wczesnij jak jechalem 100 to zaczynal wrzeszczeć teraz jade 120 i jest dobre
polecam

a czy probowal ktos wygluszac wnetrze ?

dodatkowe maty pod dywanikami ?

maty wykonane z czego ? problem polega na tym ze mnie bardziej zalezy na zwiekszeniu izolacyjnosci akustycznej wnetrza, a nie tylko zlikwidowsaniu halasu poglosowego wynikajacego z odglosow silnika w metalowej puszcze.

Jakies pomysly wynikajace z doswiadczenia ktos ma ?

podłogę wygłuszałem matami bitumicznymi i podwójnym filcem, jest ciut ciszej i przy większej prędkości nie ma tyle szumów, no i nie ciągnie chłodem od podłogi

ale hałas i tak przedostaje się przez przegrodę silnik/wnętrze i od nadkoli

http://fiatpunto.com.pl/topic736.html

dzieki za link szukalem ale na to jakos nei trafilem tego szukalem

Z tego co jest mi wiadome, to lepiej jest zamiast wygłuszać maskę, dać osłonę pod silnik, i podczas jazdy jest to znacznie odczuwalne