montował ktoś już zapinki maski w GP ??

charls po co ?

tuning załóż fajna sprawa

wow, super tuning
prawdziwy wyścigowy wóz ... wymaga tego
tak tak,załóż będzie super i z 50 KM mu przyrośnie

No i otwieranie maski będzie wyglądało tak:
- wychodzimy z samochodu,
- odblokowujemy zapinki,
- wracamy aby pociągnąć za dźwigienkę,
- wychodzimy z auta i podnosimy maskę.

Gra świeczki nie warta, ale jak ktoś bardzo chce, to się tego nie zabroni

domin45670 te zapinki mogą być na kropelkę i tylko jako bajer

a co to ? jakiś agrotjuning ?

charlsDlaczego chcesz to zrobić w GP ?

1. Widzę że Panom nigdy nie wyrwało maski na szybę!!??
Mi niestety w toyocie wyrwało przy 90 km/h....niezbyt ciekawe uczucie i zabić się można.

2. Otwieranie maski wygląda - ciągniesz za cięgno, wychodzisz odpinasz zapinki i otwierasz maskę.

3. Poza powyższym temat nie był "czy zakładać - tylko czy ktoś montował i czy ktoś wie jak to zrobić"?

PS. Cyt - "zapinki maski, zabezpieczają przed niepożądanym otwarciem podczas jazdy" - zatem tuning wizualny to kwestia drugorzędna i proszę bez insynuacji.



DANIELMAX - proszę bez offtopicu.

No coś ty??? W Toyocie??? Niemożliwe przecież one absolutnie sie nie psują. Sorki nie mogłem się powstrzymać

A swoją drogą to jeszcze nie słyszałem żeby komuś coś takiego przytrafiło się kiedykolwiek w GP, więc ja ze swojej strony założenie czegoś takiego uważam za "niegroźne dziwactwo". Jak masz traumę z bezawaryjnej toyoty to zakładaj w GP. Nie zaszkodzi niczemu, wywoła jedynie uśmieszki innych, ale grunt żebyś ty czuł się bezpiecznie

G360 święta racja,a może kolega chce mieć "rajdówkę" ,albo poczuć sie jak kierowca rajdowy,moim zdaniem to głupota bo tylko wygląd GP na tym dużooo straci, ale "wolnoć Tomku w swoim domku"

Powiem szczerze że liczyłem na fachowe opinie o montażu...poza tym wybaczcie, ale nie pytam Was co sądzicie o pomyśle bo mnie to nie obchodzi - proszę o fachowe rady i TYLKO O TO!

Kumpel ma w Golfie, zamontował pręcik (czy jak to się nazywa) pod maską na łączniku nad reflektorem, następnie zrobił otwór w masce i poskręcał wszystko.. Świetna sprawa fajnie wyglądają, też o tym myślałem ale nie wiem jakby to wyglądało w Grande..

chodzi o to jak ten "precik" w GP zamontowac.

Poszukałem na Google i znalazłem:


Według mnie jedynym takim miejscem do montażu jest to:

A może wystarczy porządnie maske zatrzasnąć żeby się podczas jazdy nie otwierała?

To na pewno... Ja myślałem pod kątem wyglądu

Sebooo masz racje ze to chyba jedyne miejsce by zapinki wstawic. i tak też się je montuje. prawdę mówiąc zapinki mi się podobają. gdybym miał z 100koni więcej to bym o tym pomyślał

predzej zapinki puszcza, niz standardowo zamknieta klapa

Wiadomo
Ale tak jak wspominałem wcześniej to raczej dla wyglądu/ taki bajerek..

lekkie puknięcie przodem i nie mozesz dalej jechac (w szczególności jak auto przed tobą ma hak - łamie ci zderzak i akurat wygina maske w miejscu zapiecia)
w toyocie po czyms takim wlasnie pusciło mi zapiecie i wyrwało mache - a uwierzcie...maska nie odpada za samochód tylko wyłamuje sie w zawiasach (ale nie urywa) i całkowicie zakrywa przednią szybę...i masz klops bo jadąc np 70km/h nie widzisz w sekunde nic....tak ze te zapinki to dodatkowe wzmocnienie wytrzymałosci auta.

ps.w warszawie zagapic sie i stuknąc w cos to nic niespotykanego, a wole nie wzywac lawety jak sam moge dojechac do mechanika.(zawsze kilka stów w kieszeni)

To idąc Twoim tokiem myślenia należałoby zamontować orurowanie z przodu i z tyłu, światła i szyby zasłonić metalową siatką, a ranty drzwi obkleić gumą...

Jeśli auto przed Tobą ma hak i w nie trafisz, to w zdecydowanej większości przypadków nie odjedziesz z miejsca samemu, z powodu rozwalonej chłodnicy...

A skoro bo stłuczce sam zdecydowałeś sie na jazdę, nie sprawdzając stanu wygiętej maski, to sam jesteś sobie winny, i na głupotę zapinki maski Ci nie pomogą...

charls, a co zrobić jeśli masz zapinki i zapali się Ci coś koło silnika bądź sam silnik? Zdążysz maskę otworzyć przed spaleniem?...
Jeśli ktoś jest na tyle inteligentny by jechać z uszkodzoną maską bez zabezpieczenia tego to ma skutki.
Skoro masz problemy z "pukaniem" to zacznij od polepszenia hamulców...

Zapinki są używane w sporcie gdzie są elementy z lekkich kompozytów i trzeba liczyć się z każdym kilogramem. W zwykłym dupowozie to nie ma racji bytu. Więcej kłopotów jak pożytku, ale rób jak chcesz. Jedyne miejsca na zapinki są na pasie przednim i jeśli Ci na tym zależy to poszukaj jak to jest montowane np:

"K3"

Wybacz ale ja CI nie ubliżam i nie życzę sobie tego od Ciebie> Jeśli nie umiesz zachować kultury to zastanów się poważnie nad zmianą interlokutorów!!!


Co do pozostałych kwestii - nie będę więcej tłumaczył dlaczego chce założyć ani nikogo przekonywał że warto (jak ktoś chce to niech zakłada - jak ktoś nie chce to niech nie zakłada).

Za fachowe rady dziękuję

[ Dodano: 28 Kwi 2010 08:09 ]

PS. Jedyny konstruktywny argument przeciwko zapinkom- w jałowej dyskusji.

charls wiesz co ja miałem przednia maskę złożona po stłuczce (punto 1 i 2 maja słaba maskę) to wracałem normalnie do domu jadąc 60 km/h i nic sie nie stało.