na pewno będą pasować

Czy ktoś może ocenić te amorki

http://allegro.pl/amortyzatory-fiat-pun ... 45255.html

Nie chcę inwestować za dużo bo morze jesienią będe sprzedawał, a muszę wymienić bo z lewej strony w górnym mocowaniu wytłukła się guma.

Chyba nikt tu czegoś takiego nie stosował. Sądząc po cenie nie dziwię się

Wiesz nie zawsze cena odpowiada jakości. Kupiłem wiertarkę BOSCHA za ponad 3 stówy i spaliła się na budowie po dwóch tygodniach a zwykła ze sklepu na literkę L za 100 parę zeta pracuje trzeci rok.

Czy ktoś może ocenić te amorki

http://allegro.pl/amortyzatory-fiat-pun ... 45255.html

Nie chcę inwestować za dużo bo morze jesienią będe sprzedawał, a muszę wymienić bo z lewej strony w górnym mocowaniu wytłukła się guma.


Daj spokój, nie kupuj tego badziewia, poczytaj o wynalazkach typu GH, HART, MAGNUM, FAST.
Test "organoleptyczny" z forum niemieckich samochodów. Zbliżał się przegląd a facet widział mokre (tylne) amorki, wpadł na pomysł, że wymieni. Jako, że auto leciwe to szkoda kasiorki... . Założył, pojechał na przegląd... okazało się, że nowe FASTY mają gorsze parametry od starych, lejących oryginałów .

Amorki to także bezpieczeństwo, nie warto ryzykować, fakt, wydasz 2-3 razy więcej. W zamian otrzymasz bezpieczny samochód, który "klei się do drogi".

Kup KYB lub Delphi, na pewno lepsze niż te badziewiaste wynalazki z "kawałka rury kanalizacyjnej"

ja mam zasadę jedną, na bezpieczeństwie nie oszczędzam, każdy wydatek boli ale trzeba sobie przewidzieć nie które wydatki i odkładać $$ na planowane i nieplanowane wydatki, jak kogoś nie stać no to niestety nie powinien mieć auta tylko jeździć autobusem

Co prawda nie amortyzatory, ale od kilkunastu tys. km mam w przeszło 1300kg aucie spręzyny Magnum Technology (o ile o tą firmę chodzi) i działają bez problemu, gdzie fabryczne Monroe pękły podczas normalnej jazdy, co nie powinno mieć miejsca.
Mam też wahacz SRL i od ~20tys km też działa, to samo łączniki stabilizatora.

Wiadomo, że to wszystko pewnie jeden chiński producent tylko różny brand nadawany u nas na miejscu w zależności od dystrybutora i nie można wymagać od tego wytrzymałości oryginału, ale raczej (przynajmniej ja) nie mam zamiaru jeździć swoim autem kolejnych 11lat, żeby podwoić przebieg i montować do tego samochodu części które go wytrzymają.

Rozumiem Twoje zdanie nt.. Zważ na fakt iż kupując elementy kluczowe dla bezpieczeństwa ryzykujesz zdrowiem i życiem zarówno własnym jak i Twoich najbliższych. Nie wspominając o osobach postronnych... . Sądzę, że układ hamulcowy i zawieszenia winien być traktowany priorytetowo. Cieszę się, że jesteś szczęśliwym posiadaczem części, które spełniają swe zadanie. Wielu użytkowników tego szczęścia nie miało, stąd właśnie negatywne opinie nt. wynalazków klepanych przez chińską brać.

Porównaj Coca-Colę i Kolę ze stonki. Obie to Cola, niby to samo a jednak... .

tym to już będzie się martwił nowy nabywca

A to już sprawa gajowego, a nie dzieci jego

Ja planuję takie zakupy:
Przód
http://allegro.pl/kayaba-amortyzatory-f ... 16152.html


Tył
http://allegro.pl/kayaba-amortyzatory-f ... 56649.html

Z przodu mam też takie Kayaby Excel-G w zeszłym miesiącu założone i samochód jakiś taki sztywny się zrobił, a z tyłu MagnetiMarelli z allegro za 49zł sztuka Jak na tak tanie amortyzatory dają sobie nieźle radę, trzymają lepiej od starych - w sumie oczywista rzecz w końcu są nowe i teraz mają 2 miesiące. W przyszłym miesiącu przegląd zobaczymy jaka będzie skuteczność.

Zastanawiałem się nad tymi MM. Nie umiałem znaleźć MM na przód bo wtedy bym założył i na przód i na tył.

[ Dodano: 19 Sie 2012 10:24 ]

Zakupy zrobione. Przód, tak jak pisałem, KYB Excel-G ale na tył kupiłem jednak MagnetiMarelli.

witam, wygniotło/wybiło mi tą gumę mocującą (wybaczcie nie fachowe okreslenia ale sie nie znam na tym zbytnio) amorka tylnego do samochodu i sa tam luzy a ostatnio wręcz zaczęło ją wypychać z mocowania tłucze się niesamowicie i mam zamiar zamontować nowe amortyzatory, na allegro znalałem Magneti Marelli chyba w dobrej cenie http://allegro.pl/amortyzatory-fiat-pun ... 14504.html od sprzedawcy dostałem odpowiedź, że takie fiat montuje w nowych autach

mogą być ?

miałbym tez kilka pytań co do samego montażu bo chciałbym zrobić to samemu (jakie klucze potrzebuję oraz czy nowe trzeba przykręcac z odpowiednią siłą?) jakby ktos mógł pomóc to prosiłbym o kontakt na prv

Dwa posty wyżej napisałem, że mam takie i póki co jest dobrze. Nic nie stuka strzela itp, przegląd za miesiąc to się dowiem jaką mają skuteczność.

sialalala, kupiłem te same, od tego samego sprzedawcy.

[ Dodano: 22 Sie 2012 17:29 ]

BTW, wie ktoś, jaki jest potrzebny ściskacz do sprężyn? Chodzi mi o rozpiętość "ściskow".

ponoć nie jest potrzebny, ktoś potwierdzi ?

Ja używałem jakiegoś uniwersalnego, w każdym razie mniej więcej tak wyglądał http://allegro.pl/sciagacz-sciagacze-do-sprezyn-mcperson-2-szt-380mm-i2557183420.html.

[ Dodano: 24 Sie 2012 07:31 ]



A jak wyobrażasz sobie wymianę amortyzatorów z przodu? Po odkręceniu nakrętki łożyska dostajesz nią w brzuch razem ze sprężyną i jedziesz na pogotowie?

posty wcześniej dotyczyły tyłu więc kontynuowałem myśl przewodnią

ehh ile agresji w narodzie, każdy ponad każdym, każdy najmądrzejszy a pomóc to nie ma kto

Z tyłu to oczywiste że nie potrzeba ściągaczy, bo nie ma mc phersona. oko21 kupił komplet amortyzatorów więc dla mnie przynajmniej jest oczywiste, że pytał się jakie ściągacze są potrzebne na przód. Gdzie tam widziałeś agresję w moim zdaniu, tylko napisałem jak się skończy rozkręcenie amortyzatora z niezabezpieczoną sprężyną

Bez przesady
Ja rozkręcałem bez ściągacza i jakoś obrażeń nie odniosłem.

Ściągacz tylko do skręcenia się przydaje, a i to nawet nie zawsze.
W puntolocie już skombinowałem to był, wcześniej w Peugeocie przy wymianie to ręką ścisnęliśmy z dadem i weszło

Rodzina Pudziana?
Jak u siebie rozkręciłem raz bez ściągacza, to w efekcie miałem rozwalone łożysko mc phersona, nakrętki szukałem w ogródku, a o złożeniu nie było mowy (kombinacje z imadłem nie dały rady). Chyba że mój samochód ma jakieś super sprężyny Zresztą po co się męczyć, jak można założyć ściągacz za parę złotych i jest spokojna praca na 15minut.

Panowie, prosze o odpowiedz jak najszybciej!
Mianowicie dzis bylem na przegladzie i z lewej strony z przodu na amorze mam 76% czyli bardzo dobrze, a z prawej 0%, na jutro umowilem sie na rano na wymiane tego z prawej strony -gazowy sachs- bo wydaje mi sie ze nie ma co wymieniac tamtego lewego skoro nowe maja po 80%.
I teraz pytanie do Was, czy gezowy powinienem zakladac, jak olejowe chyba sa w standardzie?
Drugie, myslicie ze musze wymienic obie strony, czy zrobic tak jak napisalem?

nie ma gazowych są olejowo gazowe, a amory wymienia się parami

Panowie a u mnie jest taki problem, gwint firmy FK, amorki tylne z tego zestawu juz prawie od zalozenia ich cos tam postukiwały, byłem pewny że to one wiec wymieniłem na nowe, bodajże mtsy, pojedziłem rok i wszysto było okej do czasu gdy przed zimą podkręciłem gwinta dość wysoko... amorki znów się odezwały... pytanie jakie amory na tył mógł bym kupić żeby spokojnie je założyc razem ze sprężyną ta z gwintu FK? domyslam się że takie standardowe seryjnie zamienniki tez długo nie pozyją ? a bilstein np ?

Podpowiedzcie mi, mam do wymiany amorki z tyłu i pewnie razem ze sprężynami. Ze względu na cenę wstępnie wybrałem Monroe. Nie chcę ani obniżać a ni podwyższać samochodu, który służy tylko i wyłącznie do jazdy po mieście a najczęściej na dojazdy do pracy i sklepu.

Pytanie, czy te (KYB, Monroe, Heart) amorki mają różne długości czy to jest standard?
Zupełnie się na tym nie znam

Oczywiście mógłbym kupić komplet kayabów za ponad 300 zł, tylko po co.